Premier League: Liverpool traci punkty, a Arsenal zwycięża w szlagierze
Po wczorajszych emocjach w dolnych rejonach tabeli, w niedzielę mogliśmy skupić się na walce o czołowe miejsca w tabeli. Punkty straciły drużyny, których ambicję sięgają miejsca na podium i gry w Lidze Mistrzów. Liverpool na swoim boisku zaledwie bezbramkowo zremisował z Southampton. Manchester United w Londynie poległ 0-2 z Arsenalem.
Liverpool po raz kolejny zawiódł. Niedawno podopieczni Jürgena Kloppa stracili punkty z Crystal Palace. Dzisiaj drużyna walcząca o Ligę Mistrzów straciła punkty po raz kolejny. Tym razem Liverpool nie był w stanie wygraćz Southampton. „The Reds” mimo tego, że przeważali to nie byli w stanie stworzyć zbyt wielu dogodnych okazji do strzelenie bramki. Zdecydowanie najlepszą miał James Milner. Nie stworzył jej jednak żaden z jego kolegów, a jego rywal, Jack Stephens, który zagrał piłkę ręką. W tym przypadku świetną interwencją popisał się Fraser Foster, który obronił rzut karny. Prócz umiejętności czysto bramkarskich Anglik popisał się także mocną psychiką. Tuż przed wykonaniem „jedenastki” Forster podszedł i odbył krótką rozmowę z Milnerem. Być może właśnie ona zdeprymowała piłkarza Liverpoolu, który zmarnował pierwszą jedenastkę w Premier League od 7,5 roku. W doliczonym czasie gry upragnione trzy punkty gospodarzom dać mógł Marko Grujić, ale po raz kolejny świetnie w bramce spisał się Foster. Przez dzisiejszy wynik Liverpool ma już tylko punkt przewagi nad Manchesterem City, który ma do rozegrania jedno zaległe spotkanie. Wszystko to powoduje, że walka o miejsce na podium będzie jeszcze ciekawsza, niż pierwotnie myślano.
Do wyżej wymienionych zespołów zbliżyć mógł się Manchester United. Zadanie przed nimi nie było łatwe – na wyjeździe grali z Arsenalem. Drugi dzisiejszy mecz stał na o wiele wyższym poziomie niż mecz na Anfield. Obie drużyny stwarzały sobie dobre okazje, ale świetnie w swoich bramkach spisywali się zarówno Petr Cech, jak i David De Gea. Brakowało tylko skuteczności, najbardziej dogodne okazje zmarnowali, po stronie gospodarzy, Aaron Ramsey, oraz Wayne Rooeny, który nie wykorzystał fatalnego błędu Roba Holdinga.
Po przerwie o wiele skuteczniejsi byli gospodarze. W 54. minucie bardzo mocno z dystansu uderzył Granit Xhaka. Piłka odbiła się od pleców piłkarza United i wpadła za kołnierz De Gei. Trzy minuty później było już 2-0. Świetne dośrodkowanie Alexa Oxlade'a-Chamberlaina wykorzystał Danny Welbeck. Były napastnik „Czerwonych Diabłów” celną główką nie dał szans Hiszpańskiemu bramkarzowi. Po dwóch szybkich ciosach goście dwoili się i troili, by odmienić losy meczu. Aktywny był Wayne Rooney, jednak zarówno doświadczony Anglik, jak i jego koledzy nie znaleźli sposobu, by dzisiejszego dnia pokonać Cecha. United przez dzisiejszą porażkę traci cztery punkty do Manchesteru City i pięć do Liverpoolu co zmniejsza ich szanse na miejsce na podium. Mało tego, "Czerwone Diabły" muszą obawiać się szóstego w tabeli Arsenalu, który zmniejszył stratę do ledwie dwóch oczek - "Kanonierzy" mają do rozegrania aż cztery mecze, Manchester United tylko trzy.
Liverpool FC 0-0 Southampton FC
Arsenal 2-0 Manchester United
Granit Xhaka 54, Danny Welbeck 57
-
PolecanePremier League: Koszmar Manchesteru City trwa. Kolejna porażka
Karolina Kurek / 21 grudnia 2024, 15:31
-
AktualnościLKE: Jagiellonia remisuje i wypada z najlepszej ósemki
Michał Szewczyk / 19 grudnia 2024, 23:23
-
PolecanePuchar Ligi Angielskiej: Liverpool awansował do półfinału!
Karolina Kurek / 18 grudnia 2024, 22:57
-
AktualnościUrbański jednak zostanie w Bolonii. Właśnie przedłużył kontrakt
Michał Szewczyk / 18 grudnia 2024, 21:08
-
Ligue 1Manchester United chce wzmocnić lewą obronę. Szykuje hitowy transfer
Kamil Gieroba / 18 grudnia 2024, 14:29
-
Ligi zagraniczneOficjalnie: RB Salzburg z nowym trenerem. Powrót w nowej roli
Kamil Gieroba / 18 grudnia 2024, 12:33