Premier League: Grad goli w Liverpoolu!
Niesamowite widowisko obejrzeli kibice zgromadzeni na Goodison Park w Liverpoolu. W meczu 3. kolejki angielskiej Barclays Premier League pomiędzy Evertonem a londyńską Chelsea padło aż 9 goli a gospodarze ulegli podopiecznym Jose Mourinho 3:6.
Po dwóch kolejkach Chelsea miała na swoim koncie komplet punktów. Oba zwycięstwa zanotowali jednak z beniaminkami tegorocznych rozgrywek: Burnley i Leicester, dlatego też większość ekspertów uważała, że dopiero Everton będzie stanowił sprawdzian rzeczywistej formy "The Blues".
Spotkanie z Evertonem rozpoczęło się dla nich znakomicie. Już w 1. minucie akcję hiszpańskiego duetu Fabregas - Costa wykończył ten drugi.
Minęły zaledwie 3 minuty i było już 0:2. Tym razem piłkę do siatki, po podaniu Ramiresa, posłał serbski obrońca Branislav Ivanović.
Chelsea próbowała pójść za ciosem. W 8. minucie piłkę poza polem karnym wyłapał Tim Howard, jednak arbiter nie dopatrzył się przewinienia amerykańskiego bramkarza.
Z czasem gospodarze zaczęli nacierać. Dwukrotnie bliski zdobycia gola był Steven Naismith.
Co nie udało się Szkotowi, udało się Kevinowi Mirallasowi w 45. minucie. Reprezentant Belgii wykorzystał dośrodkowanie Seamusa Colemana i strzałem głową pokonał swojego rodaka Thibauta Courtoisa, zdobywając bramkę kontaktową dla Evertonu.
Po przerwie miała miejsce prawdziwa strzelanina, choć początek 2. połowy tego nie zapowiadał. Chelsea miała inicjatywę, ale nie potrafiła pokonać Howarda. Gol na 3:1 padł dopiero w 67. minucie. Indywidualną akcją popisał się Eden Hazard. Jego dogranie w pole karne przeciął Coleman, jednak uczynił to tak niefortunnie, że pokonał własnego bramkarza.
Od tego momentu bramki padały jak na zawołanie. Everton zmniejszał straty, ale po chwili Chelsea znów je powiększała.
W 69. minucie szczęście uśmiechnęło się wreszcie do Naismitha, który wykończył indywidualną akcję Aidena McGeady'ego.
Już 3 minuty później ponownie Chelsea wyszła na dwubramkowe prowadzenie. Nemanja Matić zaskoczył Howarda niespodziewanym strzałem z dystansu. W 73. minucie Everton - Chelsea 2:4.
Chwilę później gospodarze znów złapali kontakt. Tym razem bramkę zdobył były gracz "The Blues" Samuel Eto'o.
Jak się później okazało, był to ostatni gol graczy Evertonu w tym meczu. Chwilę po trafieniu Kameruńczyka, przewagę londyńczyków powiększył Ramires.
W 90. minucie swoją drugą bramkę tego wieczora i czwartą w sezonie zdobył Diego Costa, który wykończył kontratak Chelsea, ustalając tym samym wynik spotkania. Po niesamowitym meczu Everton uległ Chelsea 3:6.
Everton Liverpool 3:6 (1:2) Chelsea FC
Bramki:
Kartki:
Everton: 24. Tim Howard - 23. Seamus Coleman, 6. Phil Jagielka, 15. Sylvain Distin, 3. Leighton Baines - 16. James McCarthy, 18. Gareth Barry, 7. Aiden McGeady (70, 5. Samuel Eto'o), 11. Kevin Mirallas, 14. Steven Naismith - 10. Romelu Lukaku (89, 17. Muhammad Besić).
Trener: Roberto Martinez
Chelsea: 13. Thibaut Courtois - 2. Branislav Ivanović, 24. Gary Cahill, 26. John Terry, 28. Cesar Azpilicueta - 7. Ramires, 21. Nemanja Matić, 4. Cesc Fabregas (89, 11. Didier Drogba), 22. Willian (75, 12. John Obi Mikel), 17. Eden Hazard (83, 5. Filipe Luis) - 19. Diego Costa.
Trener: Jose Mourinho
-
AktualnościLKE: Jagiellonia remisuje i wypada z najlepszej ósemki
Michał Szewczyk / 19 grudnia 2024, 23:23
-
AktualnościUrbański jednak zostanie w Bolonii. Właśnie przedłużył kontrakt
Michał Szewczyk / 18 grudnia 2024, 21:08
-
Ligue 1Manchester United chce wzmocnić lewą obronę. Szykuje hitowy transfer
Kamil Gieroba / 18 grudnia 2024, 14:29
-
AktualnościKolejna młodość Fabiańskiego. Angielskie media zachwycone
Michał Szewczyk / 17 grudnia 2024, 18:04
-
AktualnościOficjalnie: Ryoya Morishita na dłużej w Legii Warszawa!
Victoria Gierula / 17 grudnia 2024, 15:58
-
AktualnościSerie A: Inter upokorzył Lazio na Stadio Olimpico (WIDEO)
Michał Szewczyk / 16 grudnia 2024, 22:52