fot. Sky Sports
Udostępnij:

Premier League: Fàbregas królem asyst. Boro żegna się z elitą

Londyńska Chelsea pokonała na własnym stadionie Middlesbrough 3:0 i jest już dosłownie o krok od tytułu. Gospodarze kompletnie zdominowali dziś swoich rywali; bramki na Stamford Bridge strzelali Costa i Matić, a samobójcze trafienie dołożył Brad Guzan. Dla podopiecznych Steve'a Agnew było to spotkanie ostatniej szansy, dzisiejsza porażka oznacza definitywny spadek z Premier League.

Patrząc na ostatnie wyniki Boro (w szczególności zremisowany mecz z Manchesterem City), a także zwyczajowo solidną postawę tej drużyny w defensywie, kibice Chelsea mieli prawo podchodzić do dzisiejszego spotkania z umiarkowaną ostrożnością. Jak się jednak szybko okazało, The Blues nie mieli najmniejszych problemów z pokonaniem przedostatniej drużyny Premier League.

Gospodarze zaczęli od mocnego uderzenia. Nie minęła minuta, jak Marcos Alonso oddał kapitalny strzał wolejem z ostrego kąta, Brad Guzan zdołał jednak cudem sparować piłkę na poprzeczkę. Chelsea zupełnie zdominowała rywali zamykając ich dłuższymi momentami w polu karnym, a pierwsza bramka padła w 23. minucie. Cesc Fàbregas zagrał fenomenalną piłkę za plecy obrońców, gdzie Diego Costa z wielkim spokojem "założył sito" Guzanowi. 10 minut później było już 2:0. Po raz kolejny w polu karnym z piłką znalazł się Alonso i zagrał wzdłuż bramki w stronę Diego Costy. Piłka odbiła się jednak między nogami interweniującego bramkarza i wpadła do bramki gości. Sporym problemem dla gości była słaba postawa Fábio, który kompletnie nie radził sobie z pilnowaniem wspomnianego Alonso oraz Edena Hazarda.

Bramka na 3:0 padła w 65. minucie, a jej strzelcem był Nemanja Matić. Serb dostał w polu karnym podanie od Fàbregasa i posłał piłkę - a jakże by inaczej - wprost między nogami Brada Guzana. Co ciekawe, był to pierwszy gol w karierze Serba strzelony na Stamford Bridge, mimo, że spędził już w ekipie The Blues ładnych parę lat.

Chelsea miała kolejne okazje na bramki, ale Costa i Moses nie potrafili wykorzystać dogodnych sytuacji. Dominacja była jednak bezsprzeczna do ostatniej minuty, co najlepiej obrazuje statystyka strzałów: 21-2 na korzyść gospodarzy. Chelsea zasłużenie zdobyła komplet punktów, i dzięki potknięciu Tottenhamu Hotspur w meczu z West Hamem, od odzyskania tytułu mistrzów Anglii dzielą ich zaledwie 3 punkty. Mogą je zdobyć już w piątek, kiedy to na The Hawthorns zmierzą się z West Bromwich Albion.

Bohaterem dzisiejszego meczu, oraz bezsprzecznie najlepszym piłkarzem na boisku, był Cesc Fàbregas. Hiszpański rozgrywający zaliczył swoją 10. i 11. asystę w sezonie. Wynik tym bardziej imponujący, że Cesc jest w obecnym sezonie głównie rezerwowym, i spędził na boisku zaledwie 1137 minut na 3150 możliwych. Dodajmy do tego cztery strzelone bramki, i zobaczymy, że Fàbregas ma udział przy bramce co 75 minut - wynik, do którego nie mógłby zbliżyć się żaden inny zawodnik w lidze. Hiszpan jest też pierwszym zawodnikiem w historii rozgrywek, który osiągnął co najmniej 10 asyst w sześciu różnych sezonach.

Dla Middlesbrough mecz na Stamford Bridge oznacza koniec przygody z najwyższą klasą rozgrywkową. Tegoroczny beniaminek przez cały sezon imponował grą w defensywie, ale miał spory problem ze zdobywaniem bramek. Efektem takiej postawy jest spadek już po pierwszym sezonie gry w Premier League.


Chelsea 3:0 Middlesbrough

Bramki:

Costa 23', Guzan 34' (sam.), Matić 65'

Chelsea: Courtios - Azpilicueta, Luiz (Terry 84'), Cahill - Moses, Fabregas, Matić, Alonso - Pedro (Chalobah 81'), Costa, Hazard (Willian 71')

Middlesbrough: Guzan - Fábio, Chmabers, Gibson, Friend - de Roon, Clayton, Forshaw (Bamford 57'), Traoré (Leadbitter 57') - Negredo (Gestede 82'), Downing


Avatar
Data publikacji: 8 maja 2017, 22:58
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.