Detale zdecydują o mistrzostwie Hiszpanii

Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

Liczba zdobytych punktów, następnie bilans bezpośrednich spotkań, a dopiero później różnica pomiędzy strzelonymi i straconymi bramkami – wg przepisów hiszpańskiej La Liga właśnie te liczby zdecydują o tym, kto na koniec rozgrywek będzie mistrzem. W obecnym sezonie rywalizacja toczy się pomiędzy Realem Madryt i Barceloną. Po raz kolejny o wszystkim zdecydują drobne detale: jeden punkt, a być może nawet… jedna bramka.

Od trzech lat decydują niuanse 

Rok temu triumfowała Blaugrana gromadząc w całym sezonie aż 91. punktów, na drugim miejscu uplasowali się Królewscy z dorobkiem 90. punktów. Dwa sezony temu zdecydowała różnica dwóch punktów. Znów pomiędzy Barcą i Realem i znów na korzyść Katalończyków. Trzy sezony wstecz wszystkich wyprzedziło Atletico Madryt, ale finalnie miało trzy punkty przewagi nad dwiema najbardziej utytułowanymi ekipami w Hiszpanii.  Dopiero w sezonie 2012/13 nie było problemów z wyłonieniem mistrza. FC Barcelona zdominowała La Liga dobijając do granicy 100. punktów, to aż o piętnaście oczek więcej niż ówczesny wicemistrz kraju – Real. W bieżących rozgrywkach znów zdecyduje niewielka różnica punktów. Do zakończenia sezonu pozostały dwie kolejki (Królewskim trzy, mają zaległy mecz z Celtą – przyp.red.), a obie drużyny zgromadziły po 84. punkty. Wygra ten, kto popełni mniej błędów.

El Clasico dodało emocji 

Kiedy FC Barcelona wygrała tegoroczne El Clasico 3:2 sytuacja w tabeli diametralnie się zmieniła. Katalończycy wskoczyli na pierwsze miejsce kosztem Królewskich. Sprawili, że w tym sezonie walka o tytuł będzie trwała do ostatniej kolejki. Z kim jeszcze zagrają obie drużyny? Jakie czekają nas możliwe scenariusze?

Terminarz FC Barcelony:

14.05 – Las Palmas (W)

21.05 – Eibar (D)

Terminarz Realu Madryt:

14.05 – Sevilla (D)

17.05 – Celta Vigo (W) – spotkanie zaległe

21.05 – Malaga (W)

W teorii o wiele trudniejszy kalendarz mają Królewscy. Jedno spotkanie do rozegrania więcej, a na 4. dni przed meczem z Sevillą grają rewanżowe spotkanie w 1/2 finału Ligi Mistrzów. Sevilla ma ciągle matematyczne szanse na trzecie miejsce w lidze, a Celta i Malaga to solidne ligowe średniaki. Ekipa z Vigo jest w tym sezonie nieobliczalna, ciągle może awansować do finału Ligi Europy. To mogłoby sprawić, że ligę na finiszu by sobie odpuścili. Z kolei Barcelona gra z Las Palmas i Eibar. Drużynami pewnymi tego, że ani nie spadną, ani nie zagrają na jesieni w europejskich pucharach. Mimo to może dojść do nieoczekiwanych zwrotów akcji – nie jest powiedziane, że faworyci zdobędą komplety punktów. Czas przeanalizować różne warianty.

  • Real wygrywa wszystko – Jeśli Real wygra wszystkie spotkania do końca sezonu to zostanie mistrzem Hiszpanii. Wyprzedzi wtedy Barcelonę o co najmniej trzy oczka.
  1. Real 93 punktów
  2. Barca 90 punktów lub mniej
  •  Barcelona wygrywa wszystko, a Real zalicza jedną porażkę – Wtedy mistrzostwo jedzie do Katalonii. To Barcelona uzyskała lepszy bilans w bezpośrednich starciach z Królewskimi (1:1 na Camp Nou i 3:2 na Santiago Bernabeu).
  1. Barca 90 punktów (lepszy bilans bezpośrednich spotkań)
  2. Real 90 punktów
  • Barcelona wygrywa wszystko, a Real dwa mecze i jeden remisuje – Nic innego tylko mistrzostwo dla Królewskich. Decydują te detale i ten jeden punkt.
  1. Real 91 punktów
  2. Barca 90 punktów

Jak te punkty mogą się jeszcze rozłożyć:

  • Barcelona na koniec sezonu może uzyskać: 84 / 85 / 86 / 88 lub 90 punktów.
  • Real na koniec sezonu może uzyskać: 84 / 85 / 86 / 87 / 88 / 89 / 90 / 91 lub 93 punkty

Matematyka odzwierciedla większe szanse na tytuł Realu – głównie dzięki temu, że w puli punktów mają do zgarnięcia o trzy oczka więcej niż Barcelona. Futbol jednak bywa zaskakujący i z pewnością piłkarze obu klubów nie odpuszczą do ostatniej minuty doliczonego czasu gry – w spotkaniu ostatniej serii gier.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x