Premier League: Derby Londynu dla Chelsea, The Blues nie dali szans Arsenalowi
W meczu 2. kolejki Premier League Arsenal przegrał z Chelsea 0:2. Gole dla The Blues strzelili Romelu Lukaku i Reece James.
Arsenal w pierwszej kolejce przegrał 0:2 z Brentfordem, więc dziś chciał zaprezentować się lepiej, bo grał przed własną publicznością. Zadanie to jednak łatwe nie było, bo rywalem Kanonierów była Chelsea, która na papierze ma zdecydowanie lepszą kadrę i jest jednym z faworytów do mistrzostwa.
Gospodarze już po pierwszym gwizdku rzucili się do ataku i szybko chcieli objąć prowadzenie. Szybko mógł to uczynić Emile Smith Rowe, który dostał podanie od Bukayo Saki i bez wahania uderzył na bramkę rywali, ale Edouard Mendy pewnie interweniował. Po upływie kwadransa pierwszą akcję wyprowadzili goście i od razu wyszli na prowadzenie. Z prawej strony pola karnego dużo miejsca miał Reece James, który dostał podanie od jednego z partnerów, następnie wyłożył futbolówkę pod bramkę, a tam z najbliższej odległości do siatki trafił Romelu Lukaku. Dla Belga był to pierwszy gol dla The Blues po powrocie do Londynu. Po stracie bramki Kanonierzy nie potrafili odpowiedzieć rywalowi, ten zobaczył, że jest po prostu lepszy i ruszył po drugiego gola. Udało się go strzelić w 35. minucie. Do asysty bramkę dołożył Reece James, a kluczowym podaniem popisał się Mason Mount. Do przerwy podopieczni Tomasa Tuchela pewnie prowadzili i nic nie zapowiadało, żeby coś mogło się tu zmienić.
Podopieczni Mikela Artety od początku drugiej połowy zaatakowali, aby najpierw zmniejszyć straty, a potem ewentualnie wyrównać. Dogodną sytuację, aby wpisać się na listę strzelców miał Saka, który uderzył zza szesnastki i zrobił to bardzo dobrze, ale jeszcze lepiej w bramce zachował się Mendy. Z upływem czasu wynik się nie zmieniał, więc na boisku pojawił się Pierre Emerick Aubameyang. Gabończyk miał dwie dogodne sytuacje bramkowe, dwukrotnie jednak strzelał w środek bramki, więc bramkarz goście nie miał żadnych problemów z interwencjami. Zabić mecz mogła również Chelsea. Drugiego gola mógł strzelić Lukaku. Belg tym razem strzelał głową i wszystko zrobił dobrze. Kapitalną interwencją zatrzymał go jednak Bernd Leno i dał jeszcze minimalne szanse Kanonierom na uratowanie dzisiejszego wyniku. Ostatecznie gospodarzom nie udało się nawet zmniejszyć strat, zanotowali drugą porażkę z rzędu w nowym sezonie Premier League i obecnie znajdują się w strefie spadkowej.
Różnica klas między obiema drużynami była dziś bardzo widoczna. Arsenal na ten moment po prostu nie jest w stanie jak równy z równym rywalizować z Chelsea. The Blues pokazali dziś, że są topową angielską drużyną, ale ciężko ocenić czy stać ich na mistrzostwo. Więcej dowiemy się po starciach z topowymi drużynami, najbliższe już w sobotę, z Liverpoolem.
22.08.2021, 2.kolejka Premier League, Emirates Stadium
Arsenal FC - Chelsea FC 0:2 (0:2)
Romelu Lukaku 15', Reece James 35'
Arsenal: Bernd Leno - Cedric, Rob Holding, Pablo Mari, Kieran Tierney (Nuno Tavares 66') - Albert Sambi Lokonga, Granit Xhaka, Nicolas Pépé, Emile Smith Rowe, Bukayo Saka (Pierre Emerick Aubameyang 61') - Gabriel Martinelli (Folarin Balogun 79')
Chelsea: Edouard Mendy - César Azpilicueta, Andreas Christensen, Antonio Rüdiger - Reece James, Jorginho, Mateo Kovačić (N’Golo Kanté 72'), Marcos Alonso - Mason Mount (Hakim Ziyech 82'), Kai Havertz (Timo Werner 90') - Romelu Lukaku
Żółte kartki: Pablo Mari, Rob Holding, Albert Sambi Lokonga
Sędzia: Paul Tierney
-
Liga NarodówBoniek: To autorska kadra Probierza, on lubi zaskakiwać
Kamil Gieroba / 7 listopada 2024, 11:34
-
Arabia SaudyjskaSaudi Pro League: Cristiano Ronaldo trafi... do ligowego rywala?!
Kamil Gieroba / 7 listopada 2024, 6:00
-
Liga MistrzówLiga Mistrzów: Kolejna wpadka PSG. Trudna sytucja paryżan (SKRÓT WIDEO)
Kamil Gieroba / 7 listopada 2024, 0:11
-
Liga MistrzówLiga Mistrzów: Tak kuriozalnego karnego jeszcze nie było (SKRÓT WIDEO)
Kamil Gieroba / 6 listopada 2024, 21:16
-
Arabia SaudyjskaOficjalnie: Tyle potrwa pauza Neymara
Kamil Gieroba / 6 listopada 2024, 19:00
-
Polecane"Nie jestem w stanie zrozumieć takiego podejścia" – Koźmiński krytykuje Probierza
Kamil Gieroba / 6 listopada 2024, 18:24