Premier League: Derby Londynu dla Arsenalu! Grad goli na Emirates Stadium!

Twitter - @Aesenal

Niedziela w Premier League przyniosła nam derbowe starcie między Arsenalem i Tottenhamem. „Kanonierzy” po dwóch skromnych ligowych wygranych 1:0  podejmowali w siebie „Koguty”, które po dobrym starcie sezonu zdecydowanie zwolniły.

Sytuacja obu klubów przed meczem była zdecydowanie odmienna. Arsenal po fatalnym początku sezonu, wygrał dwa ostatnie spotkania ligowe i wydawało się, że wraca na dobre tory. Tottenham zaliczył natomiast świetny strat sezonu, ale ostatnie kolejki przegrane 0:3 z Crystal Palace i Chelsea sprawiły, że ich sytuacja drastycznie się zmieniła.

Pierwsza połowa tak też wyglądała. Tottenham podtrzymywał swój styl z ostatnich przegranych spotkań, a raczej jego brak. Zero jakiegokolwiek pomysłu na to spotkanie u podopiecznych Nuno Espirito Santosa był wręcz prezentem dla Arsenalu. Gospodarze szybko, bo już w 12’ minucie spotkania otworzyli wynik meczu za sprawą Smitha Rowa. Młody Anglik wykorzystał ładne podanie od Bukayoko Saki. Arsenal napierał z każdą minutą spotkania. Kolejny cios został zadany w 27’ minucie spotkania przez Aubameyanga. Tym razem asystował mu strzelec poprzedniego gola, czyli Smith Rowe. Na trzeci cios nie trzeba było czekać długo. W 34’ minucie Bukayoko Saka zamienił świetny rajd z piłką na bramkę. Futbolówka szczęśliwie odbijała się od obrońców Tottenhamu a ten z bliska pokonał Hugo Llorisa.

Ataki Arsenalu w drugiej połowie zwolniły. Trzybramkowa przewaga dała „Kanonierom” komfort gry. W 56’ minucie Harry Kane został sfaulowany w polu karnym. Sędzia nie zauważył jednak przewinienia, gdyż prawdopodobnie został zasłonięty. Niespełna 9 minut później kapitan reprezentacji Anglii miał świetną okazję na zdobycie bramki. Jednak w sytuacji sam na sam przerzucił piłkę obok słupka. Arsenal kontrolował przebieg spotkania. Bliski drugiej bramki był Pierre-Emerick Aubameyang. Gabończykowi w dogodnej sytuacji plany pokrzyżował jednak Hugo Lloris. Tottenhamowi udało jednak się przełamać i zdobyć bramkę. W 79’ minucie po dobrej akcji i podaniu Reguilona piłkę na bramkę posłał Hueng-Min Son, który mocnym strzałem przełamał rękę Ramsdale’owi. W 90′ minucie spotkania bardzo bliski zmniejszenia strat był Lucas Moura. Piłka po strzale Brazylijczyka i świetnej interwencji bramkarza trafiła jednak w poprzeczkę.

Dla Arsenalu było to trzecie ligowe zwycięstwo z rzędu, co może świadczyć o powrocie na dobre tory. Tottenham zaliczył natomiast trzecią porażkę z rzędu, tracąc w każdym meczu po trzy bramki. Sytuacja “Kogutów” nie wygląda na ciekawą.

26 września 2021, 6. kolejka Premier League, Emirates Stadium

Arsenal – Tottenham 3:1 (3:0)

12’ Smith Rowe, 27’ Aubameyang, 34’ Saka, – 79′ Son

Arsenal: Ramsdale – Tomiyasu, White, Gabriel, Tierney – Partey, Xhaka (82’ Lokonga), Saka (87′ Maitland-Niles), Odegaard, Smith Rowe (88′ Tavares) – Aubameyang

Tottenham: Lloris – Reguilon, Dier, Sanchez, Tanganga (46’ Emerson Royal) – Alli (46’ Skipp), Hojbjerg, Ndombele (70’ Gil) – Son, Kane, Lucas

Żółte kartki: 67’ Skipp (TOT), 89′ Odegaard (ARS), 90+1′ Lokonga (ARS)

Sędzia: Craig Pawson

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.