Premier League: Chelsea zwycięża z Sheffield
Chelsea jest w bardzo dobrej formie. Od siedmiu spotkań zespół Franka Lamparda jest niepokonany, natomiast w 5 ostatnich meczach The Blues nie stracili bramki. Na Stamford Bridge przyjechało dzisiaj Sheffield, które czeka na zwycięstwo od 11 lipca, czyli meczu z... Chelsea. Faworyt był jednak jeden i byli nim gospodarze.
Już w 4. minucie Chilwell powinien otworzyć wynik spotkania, jednak Ramsdale obronił. Boczny obrońca Chelsea nie popisał się już chwilę potem, kiedy po jego niefrasobliwej grze w obronie szansę miał Baldock, ale były piłkarz naprawił swój błąd i zablokował strzał. Mieliśmy rzut rożny, krótkie rozegranie Sheffield sytuacyjne uderzenie piętką McGoldricka i jest czwarta bramka gości dla The Blades w tym sezonie. Potem do głosu pomału dochodzili podopieczni Franka Lamparda. W 13. minucie szansę miał Abraham, lecz uderzył za lekko. Goście odkuli się ładnym jakościowo uderzeniem Lowe, ale leciało ono w sam środek bramki, więc Mendy nie miał z nim większych problemów. Chwilę później mieliśmy już jednak bramkę dla faworytów. Kovacić podaje do Abrahama, ten nie czysto trafia w piłkę, ale ta wpada idealnie przy słupku i był remis. Niedługo potem, po zamieszaniu z rzutu wolnego, Werner trafił w poprzeczkę, ale po kolejnym stałym fragmencie gry The Blues wyszli na prowadzenie. Ziyech dośrodkował, piłka odbiła się od biodra Chilwella i wpadła do siatki.
W drugiej połowie obraz meczu nie uległ zmianie - dalej Chelsea dążyła do strzelania kolejnych bramek. Szansę miał Ziyech, jednak strzał lecący w okienko został wybity przez Egana. Z rzutu wolnego uderzał James. lecz Ramsdale wybronił. Potem Kovacić strzelał z miejsca, ale minimalnie chybił. Kolejna bramka padła w 77. minucie - Ziyech dośrodkował na pole karne, Silva ubiegł Ramsdale i podwyższył prowadzenie. Nie minęło 60 sekund, kiedy to Marokańczyk posłał świetną piłkę do Wernera, a ten, lobując trafił w słupek, lecz chwilkę później Niemiec przejął odbitą piłkę i pewnym strzałem definitywnie zamknął to spotkanie. 4:1.
Kolejne pewne, zasłużone zwycięstwo The Blues. Gołym okiem widać, że maszyna ruszyła, a nowe transfery zaczynają się rozkręcać. Mendy, co prawda stracił gola, ale był przy nim bez szans. Silva, Werner, Chilwell z golem, Ziyech z dwoma asystami. Wygląda to imponująco. Odwrotnie jest z Sheffield, które wyglądało na początku przyzwoicie, ale potem było gorzej i gorzej, jednak wierzę, że The Blades się utrzymają, ale muszą się w końcu ogarnąć.
07.10.2020r, 8. kolejka Premier League, Stamford Bridge.
Chelsea 4:1 Sheffield United (2:1)
McGoldrick 9' -- Abraham 23', Chilwell 34', Silva 77', Werner 80'.
Chelsea: Mendy; James, Thiago Silva, Zouma, Chilwell, Kovacić, Kante, Mount, Ziyech, Abraham, Werner.
Sheffield United: Ramsdale; Baldock, Basham, Egan, Stevens, Lowe, Berge, Norwood, Lundstram, McGoldrick, Brewster.
Sędzia: Chris Kavanagh
Żółte kartki: John Egan, Sander Berge (Sheffield United).
-
Liga NarodówLiga Narodów: Holandia lepsza od Węgrów. Cztery gole
Karolina Kurek / 16 listopada 2024, 22:53
-
Plotki transferoweMourinho chce kolejnego Polaka w Fenerbahce
Kamil Gieroba / 16 listopada 2024, 20:15
-
Plotki transferoweKiwior nie narzeka na brak zainteresowania. Trafi do włoskiego giganta?
Kamil Gieroba / 16 listopada 2024, 18:39
-
PolecaneOficjalnie: Sensacja. Puchar Narodów Afryki bez czterokrotnego triumfatora
Victoria Gierula / 16 listopada 2024, 17:46
-
Kwadrans futboluKolejny mecz, kolejna kompromitacja... - Portugalia 5:1 Polska I KWADRANS FUTBOLU #134
Rafał Makowski / 16 listopada 2024, 14:50
-
PolecaneOficjalnie: Pogba opuści Juventus
Kamil Gieroba / 16 listopada 2024, 6:00