“Pozytywną energię wyczuwam na każdym kroku” – Runjaić przed finałem Pucharu Polski

Kosta Runjaic

Kosta Runjaić / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

Kosta Runjaić stanie przed szansą sięgnięcia po pierwsze trofeum w Polsce.

W finale Pucharu Polski na PGE Narodowym Legia Warszawa zmierzy się z Rakowem Częstochowa. Obecnie to dwie czołowe drużyny w tabeli PKO Ekstraklasy.

– Walczyliśmy ciężko, czasem potrzebowaliśmy szczęścia, ale finalnie już jutro zmierzą się ze sobą najlepsze drużyny w Polsce. Nastawienie drużyny jest bardzo dobre. Wiemy, o co gramy. Zawodnicy są zaznajomieni z historią tych rozgrywek. Każdy wie, ile razy wznosiliśmy to trofeum do góry. Jesteśmy podekscytowani, bo jutro będziemy mogli grać przy ogromnej rzeszy naszych kibiców. Cieszymy się, że nasi fani będą chcieli poprowadzić nas do zwycięstwa. Z Rakowem rozegraliśmy dwa mecze. W rundzie wiosennej odnieśliśmy zasłużoną porażkę, być może wynik był nieco zbyt wysoki. W kwietniu to my natomiast mogliśmy cieszyć się z trzech punktów po świetnym spotkaniu i zdominowaniu częstochowian. Po złym poprzednim sezonie teraz staramy się zrehabilitować. Uczynimy wszystko, aby jutro triumfować. Pozytywną energię wyczuwam na każdym kroku. Nie patrzę na nastawienie zawodników Rakowa. Mamy swoją robotę, którą chcemy wykonać jak najlepiej – stwierdził Runjaić.

– Dla mnie jutrzejsze spotkanie będzie ważne, ale analizując moją karierę widać, że wiele takich ważnych spotkań można byłoby znaleźć. Często toczyłem boje o awans, czy utrzymanie się na konkretnym szczeblu. Ja skupiam się nad tym, co jutro przed nami. Mam pewną wizję, jak moglibyśmy świętować po wygraniu finału – dodał.

– Przed takim meczem piłkarzy nie trzeba motywować. Bardziej od ilości słów powinno zastanowić się nad ich doborem. Nie uważam, że powinniśmy zmieniać swoje rutyny. Przez ten prawie rok bardzo dobrze się poznaliśmy. Wiemy, jak mamy funkcjonować, a zawodnicy wiedzą, czego można się po nas spodziewać. Pokażemy się z najlepszej strony. Wielokrotnie pokazywaliśmy, jaki drzemie w nas potencjał. Po rywalizacji z Wisłą Płock skupiliśmy się przede wszystkim na regeneracji. Elementy taktyczne zeszły na dalszy plan, ale wydaje mi się, że jest to standardowa praktyka – zaznaczył.

Marek Papszun postanowił skrytykować dobór sędziów na nadchodzące spotkanie. A co o tym sądzi Runjaić?

– Sędziowanie w Polsce stoi na bardzo wysokim poziomie. Nie czuję się na tyle kompetentny, żeby przygotować ranking sędziów. Uważam, że wyznaczony arbiter poprowadzi jutrzejszą rywalizację na miarę tak ważnego wydarzenia. W gierkach treningowych często wcielam się w rolę sędziego. Analizując swoją postawę wiem, jak ciężkie jest to zadanie. Mamy zaufanie do jutrzejszej obsady sędziowskiej. My skupiamy się wyłącznie na tym, co możemy pokazać z własnej strony. 

Początek wtorkowego finału na PGE Narodowym w Warszawie o godz. 16.00.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x