guardiola
fot. Getty Images
Udostępnij:

Powrót Pepa Guardioli do Barcelony nie jest wykluczony

Ojciec Pepa Guardioli Valenti, był gościem w Super Deportivo Radio. W rozmowie z Santiago Sotto opowiedział między innymi o karierze jego syna, czy też Leo Messim.

Możliwość prowadzenia reprezentacji Hiszpanii:

"Nie mnie decydować, kim ma być Pep, bo on doskonale wie, co powinien, a czego nie powinien robić. Mogę jednak powiedzieć, że osobiście nie chciałbym, by poprowadził reprezentację. Nie wykluczam jednak jego powrotu do Barcelony w roli trenera lub doradcy."

Finał Ligi Mistrzów z Manchesterem City:

"Kiedy drużyna Josepa gra decydujący mecz, często jestem zmuszony wyjść z pokoju lub przestać oglądać ze względu na mój wieku - moje serce nie powinno już tego znosić (stresu). Z pewnością ja cierpiałem nieco bardziej niż żona (mama Pepa zmarła rok temu), bo przez całe życie uwielbiałem piłkę. Ojciec zawsze chce, by syn wygrywał wszystko, niestety tak nie może być. Nawet w Barcelonie nie zdobył wszystkiego, zdobył 14 na 19 trofeów."

Dyskusje o futbolu:

"Tak naprawdę bardzo niewiele ich przeprowadziliśmy. Pep od dziecka ganiał za piłką, miał ją przy nodze i nie rozstawał się z nią. Jeśli chcieliśmy, aby był szczęśliwszy po prostu dawaliśmy mu piłkę. Zawsze miał grę w swojej krwi, ale tak szczerze po dziś dzień nie wiem dlaczego."

Najlepszy i najsmutniejszy moment w karierze jego syna:

-  "Najbardziej uszczęśliwił mnie jego pierwszy tytuł Ligi Mistrzów, w której występował w roli piłkarza. Byłem wtedy na stadionie, na Wembley, a radość była tak ogromna, że ciężko ją opisać. Jeśli chodzi o te rzeczy, których żałuje, to ciężko mi coś wybrać. Wiele rzeczy nie szło pomyśli mojego syna, ale uważam, że większość momentów wiąże się z radością."

Relacje Pepa z Leo Messim:

"Leo jest wyjątkowym piłkarzem i raczej nie ma żadnego klubu na świecie, który nie chciałby mieć go w swojej drużynie. Po raz pierwszy widziałem go gdy miał zaledwie 12 lat i już wtedy byłem zachwycony jego sposobem gry. Myślę, że Pep chciałby mieć go w swojej drużynie. Zawsze byli bardzo blisko, jednak teraz Leo jest w Barcelonie. Mój syn ma Barcę w swoim sercu i nigdy nie chciał jej skrzywdzić. To czy ponownie spotka się z Leo jest tylko i wyłącznie jego sprawą. Zawsze byłem i będę kibicem Barcelony i chce aby odnosiła sukcesy. Jednakże na pierwszy miejscu stawiam zwycięstwa drużyny, która jest prowadzona przez mojego syna."


Avatar
Data publikacji: 7 maja 2021, 20:00
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.