Powrót Ansu Fatiego zbliża się wielkimi krokami

Powrót do zdrowia Ansu Fatiego przebiega wzorowo. Oczekuje się, że wychowanek na murawie pojawi się już w meczu przeciwko Granadzie. Mecz odbędzie się 19 września na Camp Nou. Jednak w klubie nikt nie zamierza ryzykować zdrowiem piłkarza. Fati wróci na boisko dopiero wtedy, gdy będzie gotowy w stu procentach.

Wiadomo, że Fati nie będzie do dyspozycji Koemana podczas spotkań z Sevillą oraz Bayernem Monachium. Są to piekielnie ważne mecze dla Dumy Katalonii, jednakże skrzydłowy będzie nieobecny. Taka decyzja została podjęta przez Ronalda Koemana w porozumieniu ze wszystkim stronami. Klubowi lekarze oraz sztab szkoleniowy uznali, że należy zachować niezwykłe środki ostrożności i lepiej opóźnić powrót piłkarza, niżeli ryzykować kolejną kontuzję przez pośpiech.

Sam zawodnik robi co w jego mocy, aby wrócić do gry jak najszybciej, ale przede wszystkim w dobrym stanie fizycznym. Zawodnik od dwóch tygodni uczestniczy w treningach z całą drużyną. Do tego każdego dnia w Ciutat Esportiva odbywa rehabilitację z fizjoterapeutą. Ansu, podobnie jak piłkarze, którzy nie pojechali na zgrupowanie kadry, odpocznie w ten weekend. Na początku przyszłego tygodnia 18-latek odbędzie kolejną sesję treningową, a wieczorem odbędzie trening z resztą drużyny.

Dziennik As podaje, że celem jest osiągnięcie optymalnej kondycji w przeciągu dwóch tygodni. Najbliższe mecze z Sevillą oraz Bayernem zostały wykluczone, dlatego też wszystkie oczy skierowane są już na spotkanie z Granadą. Drużyna prowadzona przez Roberta Moreno może być idealnym przeciwnikiem, aby młody piłkarz mógł zaliczyć pierwsze minuty po powrocie do zdrowia.

Każdy w klubie ma w pamięci ostatnie cztery operacje, wiele komplikacji w powrocie do zdrowia i ostatecznie dziesięć miesięcy nieobecności piłkarza. Dlatego w klubie nie ma pośpiechu i nikt nie chce ryzykować. Atakujący dostanie zielone światło tylko wtedy, gdy wszyscy uznają, że może powrócić do kadry meczowej.