Po słabym okresie, ubogim w punkty jaki Lech ostatnio przechodził przyszedł czas na zwycięstwo. I to jakie! W Poznaniu, przed własną publicznością Lech wygrał po bardzo dobrym meczu z Górnikiem Zabrze.

Na początku meczu, dobrze na skrzydle spisywał się Kosznik. Piłkarz Górnika, nękał obronę Lecha, jednak nic z tych akcji nie wyszło, jego strzał był zbyt lekki żeby zaskoczyć Buricia.  W 10 minucie bardzo groźnie uderzył Sadajew, Steinbors odbił piłkę na rzut rożny. Chwilę później dośrodkowanie z akcji Lovrencsicsa wykorzystał Kasper Hamalainen i Lech wyszedł na prowadzenie. Później z dystansu uderzał Jevtić, ale Steinbors nie dał się pokonać. Co się odwlecze… w 36 minucie Jevtić kapitalnie zagrał, do Hamalainena, ten podał do Pawłowskiego myląc wychodzącego bramkarza gości i Lech po świetnej akcji i golu Pawłowskiego prowadził 2:0.

W drugiej połowie obie drużyny, nie zwalniały tempa, choć Lech nadal dominował i w 49 minucie był bliski podwyższenia, jednak wjeżdżający wślizgiem do podania Hamalainen nie trafił czysto w piłkę. Zaraz po tym kontaktowego gola mogli zdobyć goście, ale nie wykorzystali zamieszania w polu karnym Lechitów.  W 63 minucie dośrodkowanie Jevticia na bramkę zamienił Kędziora, który strzałem głową, pokonał Steinborsa ustalając wynik meczu na 3:0.

 

Gole:

Hamalainen (11`),  Pawłowski (36`), Kędziora (63`)

Kartki:

Lech: Sadajew (21`), Górnik: Zachara (33`), Gancarczyk (70`)

 

Słady:

Lech: Burić – Henriquez, Kamiński, Arajuuri, Kędziora, Jevtić, Trałka, Hamalainen, Pawłowski (Keita 68`), Lovrencsics (Dougla 68`) – Sadajew (Kownacki 46`)

Górnik: Steinbors – Gancarczyk (Magiera 86`), Szeweluvhin, Sadzawicki, Gergel, Kosznik – Iwan (Oziębała 67`) Sobolewski, Danch, Jeż – Zachara (Nowak 67`)


x