blank
fot. fot. twitter.com/ChelseaFC
Udostępnij:

Podział punktów na Mestalla! Kapitalny mecz obu drużyn

W ramach 5. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów Valencia podejmowała ekipę Chelsea. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:2. 

W pierwszych minutach to goście byli stroną dominującą. The Blues byli zorganizowani, wiedzieli co chcieli zrobić, w jaki sposób zaatakować. Valencia zaś nie miała żadnego pomysłu na rozegranie piłki, na mądrze przemyślaną akcje. Ich słabym punktem niewątpliwie była prawa obrona, a konkretnie zawodnik, który na niej występował. Jaume Costa - bo to o nim mowa - jest defensorem nominalnie występującym na lewej stronie boiska, tam też się lepiej czuje ze względu na jego lepszą lewą nogę. Dobrą okazję na gola miał Tammy Abraham, ale jego strzał został zablokowany. Fenomenalną sytuację miała Valencia, Rodrigo posłał piłkę w pole karne do wbiegającego Maxi Gomeza, lecz ten w decydującej fazie poślizgnął się. Nietoperze zaczynali powoli wracać do życia, zaczęli łapać wiatr w żagle. W kilka chwil stworzyli sobie następną okazję na objęcie prowadzenia, ale i tym razem Gomez nie dał rady umieścić piłki w siatce. Chelsea jednak nie odpuszczała, sama też ruszyła z groźnymi pomysłami na akcję pod bramkę Jaspera Cillessena. Holender raz został wystawiony na próbę, instynktownie obronił uderzenie Abrahama. W 40. minucie Valencia objęła prowadzenie. Dośrodkowanie z prawej strony od Rodrigo wykorzystał Carlos Soler, który bez problemu pokonał Kepę. Strzelec wybiegł z głębi pola, był nie pilnowany, miał zatem sporo czasu na dokładne i celne uderzenie. Nie minęła minuta, a na tablicy wyników było już 1:1! Chelsea dość szybko zdołała wyrównać, autorem bramki został Mateo Kovačić. Doskonale odnalazł się po przyjęciu przypadkowej piłki, miał bardzo mało czasu na decyzje, jednak ta, jaką podjął okazała się trafem w dziesiątkę. Do przerwy 1:1.

Chelsea w drugiej połowie musiała wymiany napastnika. Tammy Abraham jeszcze przed przerwą doznał groźnej kontuzji żeber i musiał pożegnać się przedwcześnie z grą w tym spotkaniu. W 50. minucie Christian Pulisic świetnie odnalazł się w polu karnym i sprytnie posłał piłkę pod nogami holenderskiego golkipera. Początkowo sędzia liniowy podniósł chorągiewkę sygnalizując spalonego, ale dokładna analiza VAR wykluczyła taką ewentualność. Niedługo później Kepa nie zrozumiał się z Christensenem odnośnie tego, który z nich miał wybijać piłkę. W konsekwencji ta trafiła pod nogi Rodrigo, lecz napastnik Valencii nie trafił do pustej siatki. W 63. minucie po dość przypadkowym starciu w polu karnym Valencii arbiter podyktował rzut karny. Do jego wykonania podszedł Dani Parejo, lecz Kepa wyczuł intencję strzelca. Albert Celades zdecydował się zmienić ustawienie taktyczne, wpuścił Kevina Gameiro kosztem prawego defensora. Od tej pory gospodarze coraz odważniej ruszali pod pole karne Kepy. Chelsea chciała sobie uporządkować grę, przede wszystkim nie chciała dać się zepchnąć do defensywy. W 82. minucie zostali zaskoczeni przez Daniela Wassa, który swoje dośrodkowanie zamienił na gola. W końcówce piłka wędrowała od bramki do bramki, lecz ostatecznie rezultat 2:2 nie uległ zmianie.


27.11.2019, 5. kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów, Estadio Mestalla, Walencja

Valencia CF - Chelsea Londyn 2:2 ( 1:1 )

Carlos Soler 40', Daniel Wass 82' - Mateo Kovačić 41', Christian Pulisic 50'

Valencia: Jasper Cillessen - Jaume Costa, Ezequiel Garay, Gabriel Paulista, Jose Gaya - Ferran Torres, Dani Parejo, Daniel Wass, Carlos Soler - Maxi Gomez, Rodrigo Moreno

Chelsea: Kepa Arrizabalaga - César Azpilicueta, Kurt Zouma, Andreas Christensen, Reece James - Jorginho, N’Golo Kanté, Mateo Kovačić - Christian Pulisic, Willian, Tammy Abraham(Michy Batshuayi 46')

Żółte kartki: Wass, Garay - Jorginho, Azpilicueta, Kante

Sędzia: Felix Zwayer


Avatar
Data publikacji: 27 listopada 2019, 20:58
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.