Podsumowanie Tygodnia: 7.10.2013 – 13.10.2013
Ubiegły tydzień minął głównie pod dyktando eliminacji do Mistrzostw Świata 2014 oraz młodzieżowych eliminacji do Mistrzostw Europy w 2015 roku. Grała również 1. liga, w której nie obyło się bez skandalu policjanta. Zapraszam do lektury.
Koniec marzeń o brazylijskim mundialu
To już jest koniec. W piątkowy wieczór w Charkowie reprezentacja Polski przegrała 0:1 z Ukrainą i prysły nadzieje na awans do Mistrzostw Świata 2014. Teraz drużyna prowadzona przez Waldemara Fornalika zagra tylko o honor z Anglią na Wembley (we wtorek, 15 października o godz. 21:00). Wielka szkoda, że selekcjoner naszej kadry nie odesłał Piotra Zielińskiego do młodzieżowej reprezentacji tak jak to zrobił z Pawłem Wszołkiem.
Nadzieja w młodzieżówce
I tak oto przeszliśmy do reprezentacji do lat 21. Dzień później na stadionie Cracovii w sobotni wieczór nastroje poprawili nam podopieczni Marcina Dorny, którzy zrewanżowali się Szwedom za wrześniową porażkę (1:3) i wygrali z Trzema Koronami 2:0. Po tej kolejce spotkań biało-czerwoni są liderami w swojej grupie. Następnym przeciwnikiem młodzieżówki będzie Turcja, którą pokonaliśmy 13 sierpnia br. 3:1. Spotkanie zaplanowane jest na wtorek na godzinę 17:30.
Policjant wypaczył wynik
Międzynarodowy sędzia Robert Małek, który w lipcu zapowiedział, że z końcem tego roku zakończy karierę powinien już teraz powiesić gwizdek na przysłowiowym kołku. We wczorajszym meczu 12. kolejki 1. ligi pomiędzy GKS-em Tychy, a Wisłą Płock 42-letni „sprawiedliwy” zapomniał pokazać czerwonej kartki Patrikowi Carnotcie. Czech mimo obejrzenia dwóch żółtych kartek nie został ukarany czerwienią. Czyżby arbiter, który z zawodu jest policjantem zapomniał po ilu upomnieniach wyrzuca się piłkarza z boiska? No cóż, gospodarze wygrywali już 1:0, ale co prawda sytuacja miała miejsce 15 minut przed końcem, więc dużo mogłoby się w tym czasie wydarzyć, gdyby tyszaninie musieli grać w osłabieniu. Mam nadzieję, że Wydział Sędziowski PZPN ukaże pana Małka zawieszając go do końca roku!
Pan Robert Małek wypaczył kolejny wynik. Cierpliwość do tego Pana straciłem już dawno. Niech już skończy tą śmieszną karierę.