fot.
Udostępnij:

Podsumowanie 8 kolejki T-Mobile Ekstraklasy

Dzisiaj wieczorem zakończyła się 8 kolejka polskiej T-Mobile Ekstraklasy. Przez te cztery dni na arenach najwyższej klasy rozgrywkowej w naszym kraju działo się wiele. Ciekawy mecz w Bydgoszczy i wygrana Wisły, grad goli w Warszawie czy zwycięstwo Piasta Gliwice w derbach Górnego Śląska z Górnikiem Zabrze to tylko namiastka tego co wydarzyło się w ten weekend na boiskach T-Mobile Ekstraklasy.

Pierwszym spotkaniem tej serii spotkań był mecz w Bydgoszczy gdzie Zawisza Bydgoszcz podejmowała Wisłę Kraków. Piłkarze Franciszka Smudy po 7 kolejkach byli na 1 miejscu tabeli z 15 punktami na koncie, w meczu z Zawiszą chcieli poprawić ten dorobek i utrzymać się na fotelu lidera. Z kolei Zawisza Bydgoszcz zdobyła tylko 3 punkty w dotychczasowych meczach i zajmowała 15 miejsce w tabeli. Po przegranym meczu w Gliwicach z Piastem trener Jorge Paixao został zwolniony, nowym trenerem bydgoskiego klubu został zwolniony niedawno z Lecha Poznań - Mariusz Rumak. Kibice Zawiszy wierzyli, że pod okiem nowego trenera ich zespół zacznie wygrywać. Jednak debiut Rumaka na stanowisku trenera Zawiszy nie wypalił. Bydgoszczanie przegrali z Wisłą Kraków po całkiem niezłym meczu 2:4. Już w 1 minucie meczu Wójcicki strzelił bramkę samobójczą i było 1:0 dla Wisły. W drugiej połowie 2 minuty wystarczyły gospodarzom aby wyjść na prowadzenie 2:1 po golach Carlosa i Wagnera, mimo tego "Biała Gwiazda" odrobiła straty i po golach Brożka, Stępińskiego i Stilicia wygrała 4:2. Tym samym Wisła utrzymała się na fotelu lidera po 8 kolejkach z dorobkiem 18 oczek. Piątkowym wieczorem również byliśmy na północy Polski gdzie Pogoń Szczecin grała z Ruchem Chorzów. "Niebiescy" byli dosłownie 2 minuty od pierwszego zwycięstwa w Szczecinie od 14 lat. Przyjezdni szybko objęli prowadzenie po golu Kuświka z 11 minuty meczu i gdy wydawało się że Ruch wróci do Chorzowa z kompletem punktów do akcji wkroczył Dąbrowski, który strzałem głową pokonał bezradnego Kamińskiego - 1:1. Chorzowianie naprawdę mają czego żałować. Tak blisko a jednak tak daleko. Sobotnie granie w T-ME rozpoczęło się w Krakowie gdzie Cracovia zmierzyła się z Górnikiem Łęczna. Beniaminek szybko objął prowadzenie. Już w 4 minucie po dorzuceniu piłki w pole karne bramkę zdobył Cernych i było 1:0 dla gości. Tuż przed przerwą gospodarze doprowadzili do remisu za sprawą Covilo. Do przerwy mieliśmy remis 1:1. Kiedy wydawało się że będzie remis, w 81 minucie do akcji wkroczył Rakels, który fantastycznym strzałem głową pokonał bramkarza rywali. Mecz zakończył się zwycięstwem Cracovii 2:1. W meczu Jagiellonia - Lech byliśmy świadkami kolejnego nieudanego debiutu trenerskiego w tej kolejce T-ME. Maciej Skorża podobnie jak Mariusz Rumak nie może zaliczyć debiutu do udanych. Jego nowy klub uległ w Białymstoku 0:1 po bramce Piątkowskiego. "Kolejorz" musi się otrząsnąć, ostatni mecz wygrali ponad miesiąc temu i z pewnością kibice klubu z Poznania nie są zadowoleni z postawy ich drużyny. Wieczorem w ostatnim sobotnim meczu T-ME byliśmy świadkami hitu tej kolejki. Legia Warszawa zmierzyła się ze Śląskiem Wrocław. Po pełnym emocji spotkaniu i dużej ilości goli, Legia ostatecznie okazała się lepsza wygrywając 4:3. Jednak trenerzy i działacze "Wojskowych" nie byli zadowoleni z powodu zbyt dużej liczby straconych goli. Obrona musi funkcjonować lepiej tym bardziej, że już w najbliższy czwartek Legia rozpocznie walkę w fazie grupowej LE z Lokeren. Niedziela z T-ME rozpoczęła się w Zabrzu od meczu derbowego pomiędzy Górnikiem Zabrze a Piastem Gliwice. W ostatnim meczu tych drużyn w Gliwicach to Piast okazał się lepszy wygrywając 2:0 po golach Jurado i Wilczka. Chociaż te drużyny przed tym meczem dzieliło aż 12 miejsc w tabeli to gliwiczanie przyjechali do Zabrza z myślą, że mogą zgarnąć 3 punkty. Już w 3 minucie meczu po dośrodkowaniu w pole karne hiszpan Gerard Badia wyprowadził gości na prowadzenie 1:0. Zabrzanie nie mogli w to uwierzyć. Górnik zacięcie walczył aby wyrównać i to przyniosło efekt w 27 minucie spotkania. Po zamieszaniu w polu karnym Adam Danch wbił futbolówkę do siatki i mieliśmy remis 1:1. W drugiej połowie to gospodarze byli bliżej zdobycia gola i gdy wydawało się, że gol dla Górnika jest tylko kwestią czasu do akcji wkroczył Matej Izvolt, który dośrodkował piłkę w pole karne a Bartek Szeliga strzałem głową pokonał Steinborsa i wyprowadził Piasta na prowadzenie 2:1 na 6 minut przed końcem regulaminowego czasu gry. Piast ostatecznie po zaciętym meczu wygrał w Zabrzu 2:1 i zdobył 2 zwycięstwo z rzędu. W drugim niedzielnym spotkaniu GKS Bełchatów zmierzył się z Lechią Gdańsk. Mecz zakończył się remisem 1:1 a gole w tym meczu strzelali Bartosz Ślusarski i Piotr Grzelczak, który rzutem na taśmę uratował dla Lechii 1 punkt strzelając bramkę w 92 minucie gry. Ostatnim spotkaniem tej serii spotkań był pojedynek Korony Kielce i Podbeskidzia Bielsko-Biała. Korona Kielce była jedyną drużyną, która nie wygrała jeszcze żadnego meczu w tym sezonie, z kolei Podbeskidzie jak narazie jest rewelacją sezonu w T-ME. Nie było żadnych wątpliwości kto był faworytem tego meczu. Jednak "Złotokrwiści" w końcu się przełamali i po golach Sylwestrzaka i Kiełba pokonali Podbeskidzie 2:1. Jedynego gola dla bielszczan zdobył Stano.

Oto wszystkie wyniki 8 kolejki T-Mobile Ekstraklasy:

PIĄTEK – 12.09.2014

Zawisza Bydgoszcz – Wisła Kraków (2:4) - (18:00)
Pogoń Szczecin – Ruch Chorzów (1:1) - (20:30)

SOBOTA – 13.09.2014

Cracovia Kraków – Górnik Łęczna (2:1) - (15:30)
Jagiellonia Białystok – Lech Poznań (1:0) - (18:00)
Legia Warszawa – Śląsk Wrocław (4:3) - (20:30)

NIEDZIELA – 14.09.2014

Górnik Zabrze – Piast Gliwice (1:2) - (15:30)
GKS Bełchatów – Lechia Gdańsk (1:1) - (18:00)

PONIEDZIAŁEK – 15.09.2014

Korona Kielce – Podbeskidzie Bielsko-Biała (2:1) – (18:00)

Ekstraklasa


Avatar
Data publikacji: 15 września 2014, 20:19
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.