Podsumowanie 7 kolejki Premier League
Dwa dni trwała 7 seria spotkań angielskiej Premier League sezonu 2014/15. Podobnie jak w poprzednich kolejkach jednej z najlepszych o ile nie najlepszej piłkarskiej ligi na świecie mogliśmy oglądać wiele ciekawych spotkań. W ten weekend byliśmy świadkami m.in. wielkich derbów Londynu pomiędzy Chelsea i Arsenalem, drugich nie co mniejszych derbów stolicy West Ham United – Queens Park Rangers oraz nie zwykle ciekawego starcia Manchesteru United z Evertonem, jednak to tylko namiastka tego co działo się w tej kolejce na wyspach. Zobaczcie sami co oprócz tego mogliśmy podziwiać w 7 kolejce Barclays Premier League.
Początek 7 kolejki Premier League miał miejsce o dość nietypowej porze jak dla tych rozgrywek, bowiem dopiero w sobotę o 16:00. O tej godzinie 5 niezwykle interesujących meczy. Najciekawszym z nich był pojedynek Liverpoolu z West Bromwich Albion. “The Reds” ponieśli ostatnio dwie porażki w lidze z Aston Villą (0:1) i z West Hamem (1:3) a w ostatniej kolejce zremisowali z Evertonem w derbach Merseyside 1:1, tracąc bramkę na remis w 90 minucie spotkania. West Bromwich tydzień temu odniósł drugą wygraną w tym sezonie Premier League. Na własnym The Hawthorns ograł beniaminka z Burnley 4:0, jednak mecz z Liverpoolem na Anfield to trudniejsze wyzwanie niż domowe starcie z “The Clarets”. W pierwszej połowie piłkarze Brendana Rodgersa zacięcie walczyli, jednak nie potrafili zdobyć bramki. Ta sztuka udała się dopiero w 45 minucie. Po przepięknej akcji “The Reds” swojego pierwszego gola w sezonie zdobył Adam Lallana – 1:0 dla Liverpoolu, z takim wynikiem obie drużyny schodziły na przerwę. W 56 minucie meczu arbiter podyktował jedenastkę dla West Bromwich, to była zła decyzja sędziego Michaela Olivera ponieważ faul miał miejsce poza linią pola karnego. Błąd sędziego i Berahino zamienia karnego na gola – 1:1. Liverpool nie załamał się straconą bramką i pięć minut później ponownie wyszedł na prowadzenie za sprawą Jordana Hendersona, który podobnie jak Lallana strzelił pierwszego gola w tej kampanii. Wynik 2:1 utrzymał się do końca spotkania i Liverpool zdobył pierwszy komplet punktów od 31 sierpnia. Pozostałe mecze, które odbyły się o tej samej porze co spotkanie Liverpool – West Bromwich Albion, również okazały się dobrymi widowiskami i na nudę nie mogliśmy narzekać. W starciu beniaminków na King Power Stadium Leicester City zremisował z Burnley 2:2, Hull City wygrał drugi mecz w tym sezonie z Crystal Palace 2:0, Sunderland wygrał po raz pierwsze ligowe spotkanie ze Stoke City 3:1 a Swansea z Łukaszem Fabiańskim w składzie zgarnęła zaledwie punkt w starciu z Newcastle remisując 2:2. Ostatnim sobotnim pojedynkiem 7 kolejki Premier League był mecz Aston Villa – Manchester City. Ten mecz nie był wcale taki prosty dla mistrza Anglii. Dopiero w ostatnich dziesięciu minutach spotkania na Villa Park “The Citizens” zdołali zdobyć dwa gole i ostatecznie podopieczni Manuela Pellegrini’ego wygrali 2:0. Bramki dla Manchesteru City strzelili Yaya Toure i Sergio Aguero.
Niedziela z Premier League zapowiadała się nadzwyczaj emocjonująco. Najpierw na Old Trafford oglądaliśmy niezwykle interesujący pojedynek pomiędzy Manchesterem United a Evertonem. “Czerwone Diabły” po wygranej w meczu z West Hamem 2:1 tydzień temu, w takich samych rozmiarach wygrali z Evertonem. Gole dla piłkarzy Louisa Van Gaala strzelali Angel Di Maria i Radamel Falcao. Autorem jedynego trafienia dla ‘The Toffees” był Steven Naismith. Wspaniale w bramce “Red Devils” zaprezentował się David de Gea, który obronił rzut karny wykonywany przez Bainesa oraz popisał kilkoma wspaniałymi interwencjami. O godzinie 15:05 na Stamford Bridge rozpoczęły się wielkie derby Londynu Chelsea – Arsenal. “Kanonierzy” z pewnością pamiętają wyjazdową klęske z “The Blues” z poprzedniego sezonu 0:6. Teraz zespół Arsene’a Wengera stanął przed szansą zamazania tamtej porażki, jednak to wcale nie było takie proste zadanie. Chelsea po dotychczasowych spotkaniach jest liderem tabeli i do tej pory nie przegrali meczu, podobnie jak Arsenal, ale “Kanonierzy” za często remisowali swoje meczu co dawało im na tą chwilę 4 miejsce. Walka o władzę w Londynie toczyła się nie tylko na boisku, ale także poza nim. Po faulu na Sanchezie, Wengera poniosła złość i wdał się w przepychanki ze szkoleniowcem Chelsea – Jose Mouirnho. W 25 minucie spotkania Eden Hazard przeprowadził fantastyczny rajd z piłką w pole karne gdzie został nieczysto zatrzymany przez Kościelnego. Rzut karny dla “The Blues” pewnie wykorzystał sam poszkodowany i było 1:0. Arsenal miał kilka dobrych okazji do wyrównania, jednak to nie był dzień ekipy z Emirates Stadium. W drugiej połowie “Kanonierzy” wciąż wierzyli, że mogą odwrócić losy spotkania, jednak w 78 minucie Diego Costa pozbawił “The Gunners” jakichkolwiek szans na wyrównanie. Wspaniały lob i Szczęsny pokonany po raz drugi w tym meczu – 2:0 dla Chelsea i taki był wynik końcowy. Jose Mourinho i jego “The Blues” ponownie lepsi od Arsene’a Wengera i jego “Kanonierów”. W równoległe rozgrywanym meczu na White Hart Lane Tottenham Hotspur odniósł skromne zwycięstwo nad Southampton wygrywając 1:0 po golu Christiana Eriksena. Na zakończenie tej serii spotkań oglądaliśmy kolejne derby Londynu West Ham United – Queens Park Rangers. Po samobójczym trafieniu Onuohy i bramce Diafry Sakho “Młoty” wygrały 2:0. Zespół z Loftus Road po tej porażce zajmuje ostatnie 20 miejsce w tabeli z dorobkiem 4 punktów podobnie jak Newcastle i Burnley, ale najgorszy bilans spośród tych drużyn sprawia, że “The Hoops” są na samym końcu klasyfikacji.
Oto wszystkie wyniki 7 kolejki Premier League
SOBOTA – 04.10.2014
Liverpool – West Bromwich Albion (2:1) – (16:00)
Leicester City – Burnley (2:2) – (16:00)
Hull City – Crystal Palace (2:0) – (16:00)
Sunderland – Stoke City (3:1) – (16:00)
Swansea City – Newcastle United (2:2) – (16:00)
Aston Villa – Manchester City (0:2) – (18:30)
NIEDZIELA – 05.10.2014
Manchester United – Everton (2:1) – (13:00)
Tottenham Hotspur – Southampton (1:0) – (15:05)
Chelsea – Arsenal (2:0) – (15:05)
West Ham United – Queens Park Rangers (2:0) – (17:15)
