blank
fot.
Udostępnij:

Podsumowanie 22. kolejki Fortuna 1 Ligi

Radomiak Radom po wygranej z Górnikiem Łęczna zbliżył się do czołówki Fortuna 1 Ligi. Wciąż dobrą formę utrzymują zawodnicy Sandecji Nowy Sącz i Widzewa Łódź.

Korona Kielce - Miedź Legnica 0:0

Obie drużyny oddały w tym meczu sporo strzałów, jednak ani Marek Kozioł ani Paweł Lenarcik nie dali się pokonać w piątkowy wieczór. W 24. minucie wynik meczu mógł otworzyć nożycami Jakub Łukowski, ale nie trafił w światło bramki. W drugiej połowie częściej do głosu dochodzili gospodarze, ale również im brakowało skuteczności. W Kielcach po końcowym gwizdku z pewnością obie drużyny mogły czuć spore rozczarowanie, bo punkt w obecnej sytuacji nie pomaga żadnej z drużyn.

Radomiak Radom - Górnik Łęczna 3:0 

W najciekawszym meczu 22. kolejki Fortuna 1 Ligi Radomiak Radom dość niespodziewanie rozgromił drużynę z Łęcznej. W 29. minucie wynik meczu pięknym uderzeniem otworzył Karol Angielski. Goście mogli wyrównać jeszcze przed przerwą, jednak Mateusz Kochalski świetnie wybronił uderzenie Tomasza Midzierskiego. Druga połowa rozpoczęła się od podwyższenia prowadzenia i sytuacja gości stała się jeszcze trudniejsza. Ostatecznie na listę strzelców wpisał się jeszcze Damian Gąska, a mecz zakończył się trzybramkową wygraną gospodarzy.

Sandecja Nowy Sącz - ŁKS Łódź 2:1

Niepokonana od 11 spotkań pozostaje Sandecja Nowy Sącz. Podopieczni Dariusza Dudka tym razem wygrali z ŁKS Łódź. Gospodarze na prowadzenie wyszli w 33. minucie, kiedy po dośrodkowaniu w pole karne piłka została zgrana do Kamial Ogorzałego, a ten bardzo ładnym uderzeniem skierował ją do bramki. Goście nie zamierzali odpuszczać i udało im się wyrównać w 66. minucie, kiedy to Mikel Rygaard pokonał Dawida Pietrzkiewicza. Kilka chwil później zawodnicy ŁKS domagali się rzutu karnego, ale gwizdek sędziego milczał. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem to... jedenastkę wywalczyli gospodarze, a gola zdobył Michal Piter-Bucko.

Apklan Resovia - GKS Tychy 0:0

Kolejny raz Resovia udowodniła, że będzie mocno liczyć się w walce o utrzymanie. Podopieczni Radosława Mroczkowskiego przed tygodniem wygrali z liderem, a teraz bezbramkowo zremisowali z GKS Tychy. W 21. minucie goście mogli wyjść na prowadzenie, ale piłka zatrzymała się na poprzeczce. Obie drużyny ostatecznie nie stworzyły już żadnych dogodnych sytuacji i podzieliły się punktami.

Chrobry Głogów - Puszcza Niepołomice 0:2 

Puszcza Niepołomice do meczu w Głogowie przystępowała po kłopotach związanych z koronawirusem. Goście jednak szybko zapomnieli o tym z czym zmagali się w ostatnich dniach i w 8. minucie mogli cieszyć się z prowadzenia. Gola zdobył Jakub Bartosz i ten sam piłkarz w 27. minucie - po kolejnym stałym fragmencie gry - zdobył drugie trafienie. Gospodarze od 59. minuty musieli grać w osłabieniu i było im bardzo trudno nawiązać walkę. Mecz zakończył się wygraną Puszczy, która dzięki temu zrównała się punktami z Chrobrym.

GKS Bełchatów - Odra Opole 1:1

Dla gospodarzy każdy punkt jest cenny, jednak samymi remisami nie utrzymają się w Fortuna 1 Lidze. Odra przeważała od pierwszych minut, jednak to właśnie GKS zdobył gola, a dokładnie Damian Hilbrycht. Goście wyrównali tuż przed przerwą, kiedy to z bramki mógł cieszyć się Tomas Mikinić. Tuż po tym trafieniu w polu karnym gospodarzy zrobiło się bardzo duże zamieszanie. Zawodnicy Odry sygnalizowali, że piłka przekroczyła linie bramkową, jednak sędzia nie użył gwizdka, a mecz ostatecznie zakończył się remisem.

Zagłębie Sosnowiec - Stomil Olsztyn 2:1

Bardzo dobrze dla gości rozpoczął się mecz w Sosnowcu. W polu karnym faulowany był Wojciech Łuczak, a jedenastkę pewnie wykorzystał Jakub Mosaskowski. Mecz był wyrównany, jednak gospodarze zdołali zdobyć gola jeszcze przed przerwą. Dośrodkowanie w pole karne strzałem głową na bramkę wykorzystał Joao Riveiro Oliveira. Ten sam zawodnik w bliźniaczej akcji wyprowadził swój zespół na prowadzenie tuż po przerwie. Więcej goli w Sosnowcu nie padło i Zagłębie mogło cieszyć się z wygranej.

Widzew Łódź - GKS Jastrzębie 2:0 

W pierwszej połowie to goście mogli prowadzić, jednak bardzo dobrze w bramce Widzewa spisywał się Jakub Wrąbel, który wybronił dwa groźne uderzenia. Gospodarze bardzo źle zakończyli pierwszą połowę, bo w 45. minucie drugą żółtą kartkę obejrzał Hanousek. To jednak właśnie drużyna z Łodzi tuż po przerwie wyszła na prowadzenie, kiedy to gola zdobył Daniel Tanżyna. W 67. minucie było już 2:0, bo gola zdobył Mateusz Michalski. Mecz zakończył się wygraną gospodarzy, którzy są coraz bliżej strefy barażowej.

źródło: Informacja Prasowa, 1liga.org /


Avatar
Data publikacji: 29 marca 2021, 9:00
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.