fot.
Udostępnij:

Podsumowanie 14 kolejki T-Mobile Ekstraklasy

Wczoraj zakończyła się 14 kolejka polskiej T-Mobile Ekstraklasy sezonu 2014/15. W tej serii spotkań na brak emocji nie mogliśmy narzekać. Trzeba przyznać, że działo się dość sporo, a w dodatku oglądaliśmy bardzo ładne bramki np. trafienie Sokołowskiego w meczu Podbeskidzie - Piast, oraz byliśmy świadkami wielu dobrych interwencji bramkarzy. Niespodziewana wygrana Korony z Wisłą 3:2, remis 1:1 w hicie kolejki Śląsk - Lech, świetne widowisko w Bielsku-Białej i wygrana Piasta 4:2 oraz przerwanie znakomitej passy Jagiellonii, to tylko najciekawsze wydarzenia tego weekendu w T-ME. Zobaczcie sami, co oprócz tego działo się w 14 serii spotkań rozgrywek o mistrzostwo Polski.

Pierwszy mecz tej kolejki rozpoczął się tradycyjnie w piątek o godzinie 18:00, tym razem początek serii miał miejsce w Łęcznej gdzie beniaminek Górnik Łęczna mierzył siły z Lechią Gdańsk. Gospodarze piątkowego starcia przegrali 2 ostatnie mecze w lidze po 0:1 z Lechem i Podbeskidziem, ale były to spotkania wyjazdowe, tak więc gdy Lechici przyjechali na ich obiekt, byli pewni siebie i wierzyli, że zdobędą komplet punktów. Górnik pierwszy wyszedł na prowadzenie za sprawą Mraza, jednak do wygranej to nie wystarczyło. W drugiej połowie Colak doprowadził do remisu 1:1 i takim wynikiem zakończyło się to spotkanie. Górnik Łęczna i Lechia Gdańsk podzieliły się punktami. Warto dodać, że gospodarze końcówkę spotkania musieli grać w osłabieniu, po tym gdy strzelec bramki dla beniaminka - Mraz otrzymał czerwoną kartkę. Wieczorem w Kielcach byli świadkami niezwykle ciekawego i zarazem dziwacznego meczu Korona - Wisła. Goście z Krakowa po 2 zwycięstwach z rzędu wydawali się być na papierze faworytem tego starcia, jednak tylko na papierze. Podopieczni Franciszka Smudy doświadczyli w Kielcach niemiłej niespodzianki. "Złotokrwiści" pokonali Wisłę 3:2, a zwycięską bramkę dla Korony, po świetnej akcji zespołowej zdobył Olivier Kapo. W tym meczu oglądaliśmy 2 bramki samobójcze.

W sobotę z powodu dnia Wszystkich Świętych nie oglądaliśmy żadnego spotkania T-ME, ale za to w niedzielę zobaczyliśmy aż 4 niezwykle interesujące mecze. Wszystko rozpoczęło się już o godzinie 13:00 w Zabrzu gdzie Górnik Zabrze grał z Pogonią Szczecin. Od czasu zakończenia październikowej przerwy na reprezentację i wznowieniu rozgrywek Ekstraklasy, Zabrzanie przegrali 2 mecze, w których nie strzelili żadnego gola. Kibice i piłkarze Górnika liczyli, że przełamanie nastąpi w spotkaniu z "Portowcami". Przełamanie nastąpiło w połowie, ponieważ Górnik nie wygrał, ale zremisował 1:1, tak więc zdobył przynajmniej punkcik. Bramki w tym meczu strzelali Mateusz Zachara i Mateusz Matras. Od 72 minuty "Górnicy" musieli kończyć mecz w osłabieniu. Błażej Augustyn brutalnie sfaulował swojego rywala i musiał opuścić boisko. O godzinie 15:30 byliśmy świadkami 2 spotkań. Jednym z nich był hitowy pojedynek tej kolejki Śląska z Lechem na Stadionie Miejskim we Wrocławiu. Obie drużyny wygrały tydzień temu i obie były pewne siebie przed niedzielnym starciem. Szczególnie pewnie zaczął zespół "Kolejorza". Goście z Poznania wyszli na prowadzenie 1:0 już w 2 minucie za sprawą Darko Jevticia. Podopieczni Macieja Skorży utrzymali ten rezultat do przerwy, jednak do końca meczu pozostało jeszcze drugie 45 minut i zawodnicy Śląska mieli jeszcze dużo czasu na wyrównanie. Wrocławianie dokonali tego w 70 minucie. Świetna akcja Śląska, podanie do Machaja i 1:1. Były piłkarz Lecha wbiła nóż w serce swojego byłego klubu. Do końca spotkania wynik już się nie zmienił. W spotkaniu hicie, remis 1:1. W drugim meczu, który odbył się w tym samym czasie, Cracovia na własnym boisku okazała się lepsza od Zawiszy Bydgoszcz wygrywając 1:0 po golu Denissa Rakelsa. Ostatni niedzielny pojedynek odbył się na Pepsi Arenie w Warszawie gdzie Legia Warszawa zmierzyła się z Ruchem Chorzów. Te drużyny w tabeli dzieli przepaść. "Wojskowi" po 13 meczach zajmują 1 miejsce, z kolei "Niebiescy" są w poważnym kryzysie i aktualnie są na 15 pozycji. Przed tym spotkaniem obie ekipy stawiały sobie za cel tylko zwycięstwo. Legia chciała wygrać i utrzymać się na fotelu lidera, natomiast Ruch, żeby chciał sprawić niespodziankę i odbić się od dna tabeli. Biorąc pod uwagę, że w czwartek Legioniści grają ważny mecz w Lidze Europy z Metalistem Charków, trener Henning Berg wystawił nieco rezerwowy skład. Zmieniona jedenastka dała jednak radę i Legia wygrała z Ruchem 2:1, a gole dla mistrza Polski strzelali Orlando Sa oraz Adam Ryczkowski. Honorowego gola dla "Niebieskich" strzelił Grzegorz Kuświk.

W poniedziałek oglądaliśmy 2 ostatnie mecze tej kolejki T-ME. O godzinie 18:00 w Bielsku-Białej byliśmy świadkami niezwykle ciekawego widowiska, bowiem Podbeskidzie podejmowała Piasta Gliwice. Goście z Gliwic po powrocie na boiska Ekstraklasy po zakończeniu przerwy na reprezentację, przeżywali podobne chwile co ich sąsiedzi zza miedzy, piłkarze Górnika Zabrze. "Piastunki" przegrały 2 ostatnie ligowe mecze ze Śląskiem 0:3 i z Jagiellonią 0:2, ale za to w 1/8 finału Pucharu Polski rozgromili przed własną publicznością GKS Bełchatów aż 5:0 i wierzyli, że przełamanie w lidze nadejdzie już w meczu z Podbeskidziem. O "Góralach" można powiedzieć, że grają w kratkę. Raz wygrywają, raz remisują a raz przegrywają, tak więc nigdy nie wiadomo, czego można się po nich spodziewać. Trzeba przyznać, że wczorajsze spotkanie pomiędzy tymi drużynami w Bielsku przyniosło nam sporo emocji. W tym meczu oglądaliśmy aż 6 bramek, a mecz zakończył się zwycięstwem Piasta 4:2. Bardzo ładnym uderzeniem popisał się zawodnik Podbeskidzia - Marek Sokołowski. Ten sam zawodnik zdobył również drugą bramkę dla swojego zespołu, pewnie wykorzystując rzut karny. Bramki dla Gliwiczan strzelali Wilczek, Vassiljev, Hebert i Szeliga. Dzięki tej wygranej ekipa Angela Pereza Garcii awansowała na 9 miejsce w tabeli. Ostatnie spotkanie 14 kolejki odbyło się w Białymstoku gdzie oglądaliśmy mecz Jagiellonia - GKS. Białostoczanie są największą sensacją tej kampanii, bowiem po dotychczasowych meczach zajmowali 2 miejsce w tabeli i w dodatku od 23 sierpnia nie przegrali żadnego meczu, jednak jak to się mówi nic nie może trwać wiecznie i ta znakomita passa musiała kiedyś dobiec końca. Tak się właśnie stało we wczorajszym spotkaniu, kiedy wszyscy liczyli na zwycięstwo Jagiellonii to GKS Bełchatów sprawił podopiecznym Michała Probierza niemiłą niespodziankę i pokonał Jagę 1:0. Gola na wagę cennych 3 punktów zdobył Bartosz Ślusarski, a GKS dzięki tej wygranej wskoczył na 4 miejsce w tabeli, z kolei Jagiellonia spadła o jedną pozycję niżej.

Oto wszystkie wyniki 14 kolejki T-Mobile Ekstraklasy:

PIĄTEK – 31.10.2014

Górnik Łęczna – Lechia Gdańsk (1:1) – (18:00)
Korona Kielce – Wisła Kraków (3:2) – (20:30)

NIEDZIELA – 02.11.2014

Górnik Zabrze – Pogoń Szczecin (1:1) – (13:00)
Śląsk Wrocław – Lech Poznań (1:1) – (15:30)
Cracovia Kraków – Zawisza Bydgoszcz (1:0) – (15:30)
Legia Warszawa – Ruch Chorzów (2:1) – (18:00)

PONIEDZIAŁEK – 03.11.2014

Podbeskidzie Bielsko-Biała – Piast Gliwice (2:4) – (18:00)
Jagiellonia Białystok – GKS Bełchatów (0:1) – (20:30)

Ekstraklasa

 


Avatar
Data publikacji: 4 listopada 2014, 19:32
Zobacz również