fot.
Udostępnij:

Podsumowanie 13 kolejki T-Mobile Ekstraklasy

Poniedziałkowym wieczorem zakończyła się 13 kolejka T-Mobile Ekstraklasy sezonu 2014/15. Tak jak co tydzień i tym razem emocji na polskich boiskach nie brakowało. Oglądaliśmy wiele ładnych bramek i interwencji bramkarzy. Hat-trick Flavio Paixao w meczu z Lechią, zakończona sukcesem pogoń Wisły Kraków za Podbeskidziem, dwa gole Murayamy w meczu Pogoń - Cracovia, fenomenalna bramka Keity, to tylko niektóre wydarzenia tej serii spotkań. Oprócz tego działo się wiele więcej, zobaczcie sami.

Pierwszym spotkaniem tej kolejki było spotkanie GKS-u Bełchatów z Górnikiem Zabrze. Obie ekipy poniosły porażki w poprzednim meczu i w piątkowym spotkaniu dla obu drużyn liczyły się tylko 3 punkty. Mecz był dość wyrównany, o czym świadczą statystyki tego starcia. W pierwszej połowie Zabrzanie powinni prowadzić 1:0. Kosznik strzelił kapitalną bramkę, przyjmując piłkę na piersi i strzelając w samo okienko bramki. Trzeba przyznać, że trafienie niezwykłej urody, jednak sędzia liniowy w tej sytuacji, jakimś cudem dopaczył się spalonego, którego nie było. W Bełchatowie nadal mieliśmy więc remis 0:0. W ostatnich minutach meczu, kiedy wydawało się, że spotkanie zakończy się remisem i obie drużyny podzielą się punktami, bramkę dla beniaminka z Bełchatowa zdobył Prokić i mecz zakończył się zwycięstwem podopiecznych Kamila Kieresia. Piłkarze i kibice Górnika mogą się tylko zastanawiać. Co by było, gdyby bramka Kosznika z pierwszej połowy została uznana. Wieczorem w Krakowie byliśmy świadkami pojedynku Wisły Kraków z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Wiślanie ostatnio przeżywali trudny okres, zespół "Białej Gwiazdy" przegrał 3 mecze z rzędu nie strzelając żadnego gola. Tydzień temu w Zabrzu piłkarze Franciszka Smudy się przełamali i roznieśli w pył zespół Górnika, wygrywając aż 5:0 i teraz Wiślanie liczyli na komplet punktów w meczu z Podbeskidziem, który udowodniłby że ich wysoka wygrana w Zabrzu nie była przypadkowa. Jednak piątkowe spotkanie nie było takie proste dla Wisły. Po 55 minutach goście z Bielska prowadzili 2:0 po 2 trafieniach Macieja Iwańskiego, ale "Biała Gwiazda" nawet nie śmiała się poddać i w 62 minucie po samobójczym trafieniu Pietrasiaka było 1:2. Później bramkę wyrównującą zdobył Burliga a trzy punkty zapewnił Wiślakom Semir Stilić, który pewnie wykorzystał rzut karny. Wisła Kraków dogoniła Podbeskidzie i zdobyła komplet punktów. Dzięki temu zwycięstwu podopieczni Franciszka Smudy przynajmniej na moment powrócili na fotel lidera.

W sobotę o 15:30 byliśmy świadkami 2 spotkań T-ME. Jednym z nich był pojedynek Lechii Gdańsk ze Śląskiem Wrocław na PGE Arenie. Lechici po pechowej przegranej w Warszawie z Legią 0:1, chcieli się zrewanżować przed własną publicznością w tym meczu, natomiast Śląsk po pewnej wygranej 3:0 z Piastem Gliwice liczył na kolejny komplet punktów w spotkaniu z Lechią. Wrocławianie przyjechali do Gdańska jak po swoje. Już w 6 minucie goście wyszli na prowadzenie 1:0 za sprawą Flavio Paixao. Chwilę później Lechia została osłabiona, boisko musiał opuścić Ariel Borysiuk za faul na Mili w polu karnym. Sędzia podyktował jedenastkę, którą wykorzystał Flavio i było 2:0. Później Portugalczyk zdobył jeszcze 2 bramki i po 51 minutach meczu było już 4:0 dla Śląska. W 80 minucie spotkania Friesenbichler zdobył honorowego gola, ale na nic to się nie przełożyło. Lechia poległa z kretesem, komplet punktów pojechał do Wrocławia. W drugim równoległym meczu Piast podejmował rewelację sezonu - Jagiellonię Białystok. Od 23 sierpnia podopieczni Michała Probierza wygrali aż 7 spotkań, 1 zremisowali i ani razu nie przegrali. Do Gliwic przyjechali tylko i wyłącznie z myślą o kolejnej wygranej. Tak jak myśleli tak zrobili, Jagiellonia wygrała z Piastem 2:0 po bramkach Gajosa i Tuszyńskiego, jednak mecz miał nieco dziwny przebieg. W drugiej połowie "Piastunki" stworzyły sobie więcej dogodnych sytuacji na strzelenie gola i przez większą część tej połowy gościli pod bramką Drągowskiego, jednak na nic to się zdało. Zawodnicy Piasta tego dnia byli bardzo nieskuteczni i 3 punkty pojechały do Białegostoku a Jagiellonia po tym zwycięstwie wskoczyła na 1 miejsce w tabeli i mogła poczuć jak to jest być liderem. W ostatnim sobotnim spotkaniu Pogoń Szczecin mierzyła się z Cracovią. W poprzedniej kolejce "Portowcy" zostali rozgromieni na wyjeździe przez Jagiellonię aż 5:0, z kolei Cracovia pokonała Ruch Chorzów 1:0. W Szczecinie zatrudniono nowego trenera - Jan Kociana, który niedawno został zwolniony ze stanowiska szkoleniowca Ruchu i mecz z "Pasami" miał być jego debiutem. Pogoń w tym starciu okazała się lepsza wygrywając 2:1 a bohaterem "Portowców" został Japończyk - Takuya Murayama, który zdobył obydwie bramki. Jedynego gola dla Cracovii zdobył Marcin Budziński. Trzeba przyznać, że debiut Kociana w roli trenera Pogoni był bardzo udany.

Niedziela z Ekstraklasą rozpoczęła się 15:30 w Poznaniu, gdzie miejscowy Lech Poznań mierzył siły z beniaminkiem Górnikiem Łęczna. W tym spotkaniu obie drużyny miały swoje szansę na zdobycie gola, jednak brakowało skuteczności, szczególnie w pierwszej połowie. Jedyną, ale za to fenomenalną bramkę w tym spotkaniu zdobył Muhamed Keita. Piłkarz Lecha uderzył futbolówkę z ok. 30 metrów od bramki i piłka wpadła w samo okienko bramki. Mecz zakończył się zwycięstwem "Kolejorza" 1:0. Wieczorem w Bydgoszczy byliśmy świadkami pojedynku Zawiszy Bydgoszcz z Legią Warszawa. "Rycerze z Pomorza" wygrali w poprzedniej kolejce swój 2 mecz w tym sezonie, pokonując GKS Bełchatów 2:1, natomiast Legia skromnie pokonała Lechię 1:0. Ze wszystkich drużyn z czuba tabeli "Wojskowi" grali jako ostatni, co spowodowało że na ten moment podopieczni Henninga Berga zajmowali 4 miejsce w tabeli i musieli wygrać, jeżeli chcieli wskoczyć na fotel lidera. Po pierwszej połowie Legia prowadziła 2:0, dzięki trafieniom Rzeźniczaka i Żyro. W drugiej części meczu, w 66 minucie Wagner zdobył kontaktowego gola dla Zawiszy, jednak bramki wyrównującej zdobyć się już nie udało. Legia pokonała Zawiszę 2:1 i powróciła na 1 miejsce. Ostatnim spotkaniem 13 kolejki był pojedynek Ruchu Chorzów z Koroną Kielce. Zarówno Ruch jak i Korona nie mogą być zadowoleni z przebiegu tej kampanii, dla obu drużyn zwycięstwo w tym meczu było potrzebne niczym tlen. Goście z Kielc wygrali w Chorzowie 1:0 po golu Dejmka i sytuacja drużyny Ruchu wygląda już fatalnie.

Oto wszystkie wyniki 13 kolejki T-Mobile Ekstraklasy:

PIĄTEK – 24.10.2014

GKS Bełchatów – Górnik Zabrze (1:0) – (18:00)
Wisła Kraków – Podbeskidzie Bielsko-Biała (3:2) – (20:30)

SOBOTA – 25.10.2014

Lechia Gdańsk – Śląsk Wrocław (1:4) – (15:30)
Piast Gliwice – Jagiellonia Białystok (0:2) – (15:30)
Pogoń Szczecin – Cracovia Kraków (2:1) – (18:00)

NIEDZIELA – 26.10.2014

Lech Poznań – Górnik Łęczna (1:0) – (15:30)
Zawisza Bydgoszcz – Legia Warszawa (1:2) – (18:00)

PONIEDZIAŁEK – 27.10.2014

Ruch Chorzów – Korona Kielce (0:1) – (18:00)

Ekstraklasa

 


Avatar
Data publikacji: 29 października 2014, 12:41
Zobacz również