Podsumowanie 11 kolejki T-Mobile Ekstraklasy

Wczoraj wieczorem zakończyła się 11 kolejka polskiej T-Mobile Ekstraklasy sezonu 2014/15. Jak zawsze byliśmy świadkami ciekawych spotkań, wielu fantastycznych bramek i parad bramkarzy. W tej serii spotkań oglądaliśmy m.in. trzecią porażkę w lidze z rzędu Wisły Kraków, pierwszą wygraną Górnika od 18 lat w derbach z Ruchem na stadionie w Chorzowie, sensacyjną porażkę Legii w Gliwicach oraz wysokie zwycięstwo Lecha Poznań z GKS-em Bełchatów. Jednak to nie wszystko co oglądaliśmy na polskich boiskach w miniony weekend. Działo się dużo więcej. Zobaczcie sami.

Początek 11 kolejki T-ME miał miejsce w Bielsku-Białej gdzie miejscowe Podbeskidzie podejmowało Śląsk Wrocław. “Górale” przegrali 3 ostatnie mecze w lidze z rzędu i przed tym spotkaniem nie czuli się zbyt optymistycznie, z kolei Śląsk zajmował 3 miejsce w tabeli i liczył na wyjazdowe zwycięstwo w Bielsku. Śląsk mimo tego że 2 razy obejmował prowadzenie w meczu z Podbeskidziem za sprawą Piotra Celebana i Flavio Paixao nie potrafił wygrać i spotkanie zakończyło się remisem 2:2. Gole dla Bielsczan strzelali Damian Chmiel i Krzysztof Chrapek. Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego zdobyli więc zdobyć pierwszy punkt od 3 spotkań, ale i tak musieli pogodzić się ze spadkiem na 12 miejsce w tabeli. Pechową serię przeżywa również Wisła Kraków, która przegrała 2 ostatnie mecze ligowe z Legią i Cracovią a do tego poniosła porażkę w meczu Pucharu Polski z Lechem Poznań. Z pewnością atmosfera w ekipie Franciszka Smudy zrobiła się lekko mówiąc ponura. W piątkowym meczu z Jagiellonią zespół “Białej Gwiazdy” przegrał na własnym boisku 0:2 i pechowa passa wciąż trwa w zespole z Krakowa. Gole dla Jagiellonii zdobywali Michał Pazdan i Mateusz Piątkowski. Po tej kolejce zespół Michała Probierza wskoczył na najniższy stopień podium.

Sobota z T-Mobile Ekstraklasą rozpoczęła się w Łęcznej od meczu Górnika Łęczna z Koroną Kielce. Sobotnie popołudnie było bardzo udane dla beniaminka. Piłkarze prowadzeni przez Jurija Szatałowa okazali się lepsi od “Złotokrwistych” i wygrali 1:0. Strzelcem gola dla Łęcznej został Fiodor Cernych. Gospodarze tego meczu przez większość spotkania grali z przewagą jednego zawodnika, tak więc ten pojedynek nie należał do najtrudniejszych. Warto dodać, że wygrana mogła być okazalsza jednak w 71 minucie Tomasz Nowak nie wykorzystał rzutu karnego. O 18:00 rozpoczął się drugi sobotni mecz T-ME, w którym Lechia Gdańsk na własnym boisku mierzyła siły z Cracovią. Goście z Krakowa podbudowani po zwycięstwie w derbach z Wisłą 1:0 wierzyli, że są w stanie wywieść z Gdańska korzystny rezultat. Plany “Pasów” jednak nie zostały zrealizowane i Lechia po golu Makuszewskiego pokonała Cracovię 1:0. Na zakończenie dnia z T-ME w Chorzowie oglądaliśmy 102 derby Górnego Śląska pomiędzy Ruchem Chorzów a Górnikiem Zabrze. Zabrzanie od 18 lat nie potrafili wygrać na boisku w Chorzowie, tak więc kibice Górnika nie liczyli na zwycięstwo. W ten weekend jednak stało się to na co fani Górnika czekali tak długo. Zabrzanie po golach Łuczaka i Madeja pokonali “Niebieskich” 2:1 i odnieśli swoją długo oczekiwaną wygraną. Jedynego gola dla Ruchu zdobył Grzegorz Kuświk. Jak się później okazało wraz z tą porażką trener Jan Kocian został zwolniony z posady szkoleniowca Ruchu Chorzów.

Górnik Zabrze dzięki wygranej w derbach z Ruchem został nowym liderem T-Mobile Ekstraklasy jednak w dużej mierze zawdzięcza to swojemu odwiecznemu rywalowi. Piast Gliwice dość niespodziewanie ograł na własnym terenie mistrza Polski – Legię Warszawa 3:1. Hat-tricka dla Gliwiczan zdobył Kamil Wilczek a honorowym trafieniem dla “Wojskowych” popisał się Ondrej Duda.Przy drugim trafieniu dla Piasta bramkarz Legii miał dużego pecha. Po podaniu do Kuciaka od obrońcy Legii piłka dość nietypowo odbiła się od nierównej murawy co kompletnie zmyliło goalkeepera gości. Ten błąd bezlitośnie wykorzystał Wilczek zdobywając gola na 2:0. Dzięki potknięciu Legionistów w Gliwicach, Górnik może się cieszyć z 1 miejsca w tabeli. Wygląda na to, że nawet największy rywal może okazać się nie raz pomocny, jednak podopieczni Angela Pereza Garcii grali dla siebie i zdobyli cenne 3 punkty co dało im awans na 10 pozycję w tabeli. W tym samym czasie miał miejsce również inny ciekawy pojedynek dwóch klubów z północy Polski. Pogoń Szczecin na własnym boisku gościła Zawiszę Bydgoszcz. Słabi “Rycerze z Pomorza” zostali pozbawieni jakichkolwiek szans. “Portowcy” okazali się bezlitośni i wbili Bydgoszczanom 3 bramki i ostatecznie Pogoń wygrała 3:0. Sytuacja Zawiszy wygląda już co raz gorzej, zespół prowadzony przez Mariusza Rumaka zajmuje ostatnie miejsce z zaledwie jednym zwycięstwem na koncie. Można powiedzieć, że w Bydgoszczy zaczyna powoli śmierdzieć spadkiem do I ligi. GKS Bełchatów jak na razie jest wielką sensacją sezonu. Beniaminek w razie zwycięstwa z Lechem w Poznaniu mógł nawet zostać liderem, tak więc Bełchatów miał jasno określony cel na to spotkanie. Zdobyć komplet punktów, nieważne w jaki sposób. Plany podopiecznych Kamila Kieresia jednak legły w gruzach. “Kolejorz” zagrał na piątkę z plusem i wbił beniaminkowi aż 5 goli nie tracąc żadnego. Pod przywództwem Macieja Skorży Lech zaczyna powoli odzyskiwać dawny blask.

Oto wszystkie wyniki 11 kolejki T-Mobile Ekstraklasy:

PIĄTEK – 03.10.2014

Podbeskidzie Bielsko-Biała – Śląsk Wrocław (2:2) – (18:00)
Wisła Kraków – Jagiellonia Białystok (0:2) – (20:30)

SOBOTA – 04.10.2014

Górnik Łęczna – Korona Kielce (1:0) – (15:30)
Lechia Gdańsk – Cracovia Kraków (1:0) – (18:00)
Ruch Chorzów – Górnik Zabrze (1:2) – (20:30)

NIEDZIELA – 05.10.2014

Piast Gliwice – Legia Warszawa (3:1) – (15:30)
Pogoń Szczecin – Zawisza Bydgoszcz (3:0) – (15:30)
Lech Poznań – GKS Bełchatów (5:0) – (18:00)

Ekstraklasa

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x