PKO Ekstraklasa: Słaba Jaga i silny Lech?
Jeżeli spojrzymy na ostanie wyniki obu drużyn, na ich grę, to jasno można wskazać faworyta meczu. Jednak nie jest to tak proste jak by się mogło wydawać. Pogrążona w kryzysie Jagiellonia z pewnością kiedyś przerwie swoją fatalną passę i zacznie punktować. A jeśli do Białystoku przyjeżdża Lech, to może być idealny moment. Kolejorzowi ostatnimi czasy z Jagiellonią gra się bowiem niezwykle ciężko.
Posypała się Jagiellonia
Zespół który przez kilka ostatnich sezonów regularnie występował w TOP 8 PKO Ekstraklasy dzisiaj zajmuję dziewiątą lokatę. Jeżeli Białostoczanie nie poprawią szybko swojej gry, to mogą spaść jeszcze niżej, a wtedy o grę w grupie mistrzowskiej może być niezwykle trudno. Problemy Jagielloni zaczęły się jeszcze w ubiegłym roku. Wtedy Prezes klubu z Podlasia postanowił zwolnić trenera Mamrota. Po 2,5 letniej przygodzie z klubem w grudniu 2019 roku Polaka na stanowisku szkoleniowca Jagielloni zastąpił Iwajło Petew (przez nieco ponad miesiąc trenerem tymczasowym była Rafał Grzyb). Bułgar miał odmienić oblicze drużyny, ale jak to zrobić, skoro ta została rozebrana.
No dobrze, rozebrana to może za mocne słowo. Jednak odejście Patryka Klimali czy Guilherme to już poważne osłabienie piłkarzy ze stolicy Podlasia. Oczywiście działacze Jagiellonii walczyli aby ubytki w zespole uzupełnić. Jaga starała się o pozyskanie min. Daniego Ramireza, jednak przegrała tą walkę z Kolejorzem. Dzisiaj Hiszpański pomocnik gra w Poznaniu a do Białegostoku powędrował niechciany w Lechu Maciej Makuszewski. Były reprezentant Polski na wiele do udowodnienia i z pewnością jeśli dostanie szansę gry przeciwko swojemu byłemu klubowi, będzie chciał pokazać, że zbyt szybko został w Wielkopolsce skreślony. Jednak mam poważne obawy, czy mu się to uda. Makuszewski bowiem w Lechu dostał dość szans aby przekonać do siebie trenera Żurawia.
Jagiellonia jeszcze do nie dawna mogła liczyć na dobra dyspozycję swoich graczy ofensywnych. Bramki strzelał Klimala, co pozwoliło mu na transfer do Celticu, ale głównym motorem napędowym był Imaz. Hiszpan jednak znacznie obniżył loty i w zasadzie pozbawił zespół atutów w ofensywie. Dość powiedzieć, że Jaga w tym roku w PKO Ekstraklasie nie zdobyła ani jednego gola. Wysokie porażki z Wisłą Kraków oraz Legią Warszawa pokazują w jakim miejscu są podopieczni Petewa. Dodajmy do tego jeszcze, że w obliczu kontuzji Bidy w podstawowym składzie grać musi Wdowik, lub Mystkowski którzy rozegrali odpowiednio dwa i pięć spotkań e Ekstraklasie. Przepis o młodzieżowcu jest bowiem jasny, przez cały mecz jeden młodzieżowiec na boisku być musi. W dzisiejszym meczu między słupkami stanie Węglarz, który zastąpi kontuzjowanego Iljeva. Macedoński bramkarz pewnie i tak usiadłby na ławce, bowiem jego wejście w zespół było słabe. Kilka ze straconych bramek obciąża bowiem konto zawodnika wypożyczonego z Arsenalu.
Młodych nic nie powstrzyma
W Lechu Poznań wiedzą już, że jeśli nie idzie to trzeba wpuścić młodych na boisko. Tak było w spotkaniach z Rakowem a zwłaszcza w ostatniej kolejce z Lechią. Jakub Moder i Filip Marchwiński rozpoczynali mecz z podopiecznymi Piotra Stokowca na ławce. I to właśnie ta dwójka po wejściu na boisko dała Kolejorzowi dwie bramki na wagę trzech punktów. Chociaż gol na 1:0 zapisany został prawidłowo na konto Kuciaka, to jednak gdyby nie strzał młodego pomocnika Lecha piłka do siatki by nie wpadła. Z Rakowem do siatki rywala trafiali Puchacz i Moder, a jedyną bramkę dla Kolejorza w Krakowie strzelił Jóźwiak. I chociaż Puchacz i Jóźwiak to zawodnicy którzy miejsce w składzie mają raczej pewne, to i tak pokazuje jak młodzi piłkarze są dla klubu z Wielkopolski ważni. Trójka z tych zawodników w ostatnim czasie zresztą przedłużyła swoje kontrakty z klubem. A więc zarząd i sztab wierzą w tych zawodników i liczą, że w przyszłości nieźle na nich zarobią.
Kolejorz w spotkaniu z Lechią oddał prawie czterdzieści strzałów na bramkę rywala, momentami całkowicie spychając przeciwnika do defensywy. To pokazuje, że potencjał w drużynie jest duży. Gorzej, że na kilku pozycjach brakuje zmienników. Nawet jeśli słabo gra najlepszy strzelec Lecha Gytkjaer to i tak wybiegnie w podstawowej jedenastce. Lechowi nie udało się znaleźć wartościowego zastępcy dla Duńczyka. Chociaż w klubie mówią, że nie wszystko jeszcze stracone, to już chyba mało kto wierzy w dobry transfer. Nad wyraz dobrze Poznaniacy wypadają na prawej stronie obrony. W obliczu kontuzji Roberta Gumnego i nieudanych negocjacji z Zagłębiem Lubin dotyczących ściągnięcia już zimą Alana Czerwińskiego, miejsce na prawej stronie defensywy z przymusu zajął Jakub Kamiński. Młody piłkarz Lecha jest kolejnym przykładem na to, że nie ma, że się nie da. Nominalny skrzydłowy z meczu na mecz czuję się w nowej roli coraz lepiej i wypożyczony z Szachtara Donieck Bohdan Butko będzie miał silnego rywala w walce o pierwszy skład.
Co by dużo nie mówić to Kolejorz jedzie do Białegostoku w roli faworyta. Piłkarze i trener Żuraw muszą zapomnieć o ostatnich starciach z Jagiellonią, o kolejnych pięciu meczach z rzędu w których nie potrafili wygrać. Jeżeli Kolejorz zagra podobnie jak w ostatnich meczach, nawet w tym przegranym z Cracovią fragmentami gra podopiecznych Dariusza Żurawia wyglądała nieźle, to kibice w Poznaniu o wynik mogą być spokojni. Chyba, że znów zawodzić będzie skuteczność, lub Węglarz zagra mecz życia. Albo Jagiellonia przypomni sobie jak się gra w piłkę. Bo nawet w kryzysie Dumy Podlasia lekceważyć nie można. Nadal bowiem są tam piłkarze jak Imaz, którzy potrafią przechylić szale zwycięstwa na swoją stronę.
Jagiellonia Białystok – Lech Poznań – Piątek 28.02.2020 godz: 20:30 Stadion Miejski w Białymstoku. Arbiter główny: Krzysztof Jakubik. Transmisja: Canal + Sport, Canal + 4K, TVP Sport
Przewidywane składy:
Jagiellonia Białystok: Węglarz – Arsenić, Runje, Tiru, Wdowik – Camara, Borysiuk, Romańczuk, Pospisil, Prikryl – Imaz
Lech Poznań: Van der Hart – Kamiński, Satka, Rogne, Kostewycz – Jóźwiak, Tiba, Muhar, Puchacz, Ramirez – Gytkjaer
-
EkstraklasaLech Poznań podjął decyzję ws. przyszłości kluczowego obrońcy. To już oficjalne
Karolina Kurek / 19 grudnia 2024, 13:26
-
Liga Konferencji EuropyGoncalo Feio zabrał głos przed meczem z Djurgarden. "Będziemy grać na naszym poziomie"
Karolina Kurek / 19 grudnia 2024, 11:55
-
PolecanePuchar Ligi Angielskiej: Liverpool awansował do półfinału!
Karolina Kurek / 18 grudnia 2024, 22:57
-
AktualnościUrbański jednak zostanie w Bolonii. Właśnie przedłużył kontrakt
Michał Szewczyk / 18 grudnia 2024, 21:08
-
Ligi zagraniczneOficjalnie: RB Salzburg z nowym trenerem. Powrót w nowej roli
Kamil Gieroba / 18 grudnia 2024, 12:33
-
La LigaLaporta: Musimy odpowiednio nastawić zespół, aby każdy mecz był jak spotkanie Ligi Mistrzów
Kamil Gieroba / 17 grudnia 2024, 19:20