fot.
Udostępnij:

Pierwszy punkt Ruchu Chorzów od miesiąca!

W inauguracyjnym meczu ostatniej kolejki T-Mobile Ekstraklasy w rundzie jesiennej Ruch Chorzów podzielił się punktami z Jagiellonią Białystok. Wynik spotkania 1:1 (1:0) i nie uznany gol Białostoczan!

 

"Niebiescy" przerwali passę czterech porażek pod rząd! Remisując z Jagiellonią Białystok zdobyli pierwszy od ponad miesiąca punkt w T-Mobile Ekstraklasie. Ruch po wyrzuceniu z boiska Tomasza Bandrowskiego od 75 minuty grali z przewagą jednego zawodnika, lecz nie potrafili tego wykorzystać. Dla Jagiellonii udało się po raz trzeci z rzędu odrobić straty i ostatecznie zremisować. Piłkarze z Białegostoku nie przegrali już od ośmiu kolejnych spotkań.

Chcieliśmy ten mecz wygrać, ale po czterech porażkach z rzędu trzeba się cieszyć również z jednego punktu - powiedział obrońca Ruchu Igor Lewczuk.

Ruch Chorzów - Jagiellonia Białystok 1:1 (1:0)

Bramki:
1:0 Rafał Grzyb (16'-samobójcza)
1:1 Euzebiusz Smolarek (68')

Żółte kartki:

Ruch Chorzów: Igor Lewczuk.
Jagiellonia Białystok: Tomasz Bandrowski, Michał Pazdan.
Czerwona kartka za drugą żółtą Tomasz Bandrowski (75).
Sędzia: Jarosław Rynkiewicz
Widzów: 3 500
Ruch: Pesković - Djokić, Stawarczyk, Sadlok, Lewczuk Ż (77. Jankowski) - Kikut (71. Smektała), Malinowski, Starzyński, Szyndrowski, Włodyka (83. Kwiatkowski) - Piech

Jagiellonia: Słowik - Modelski (57. Smolarek), Pazdan Ż, Ukah, Norambuena - Kupisz, Grzyb, Plizga (77. Pejović), Bandrowski Ż Ż CZ (75), Dżalamidze - Frankowski (85. Tymiński)


Wypowiedzi przedmeczowe obu szkoleniowców:

Pięć straconych goli w dwóch meczach to sporo, bo obrona była wcześniej naszą silną stroną, więc nic dziwnego, że w tym tygodniu zwracaliśmy na treningach szczególną uwagę na grę w defensywie. W Chorzowie chcielibyśmy podtrzymać naszą dobrą passę. W końcu jesteśmy niepokonani w lidze już od siedmiu spotkań - stwierdził szkoleniowiec "Jagi" Tomasz Hajto.

Po czterech porażkach znaleźliśmy się w tabeli na trzecim miejscu od końca. Tuż nad kreską spadkową, więc będzie to dla nas najważniejszy mecz tej jesieni - powiedział trener Jacek Zieliński, cytowany przez "Dziennika Zachodni".

Wypowiedzi pomeczowe:

Jechaliśmy do Chorzowa na mecz z zespołem, który po czterech porażkach na pewno nie był w komfortowej sytuacji z nastawieniem, że wywalczymy trzy punkty. Znów jednak wkradła się nonszalancja przy stałym fragmencie gry i straciliśmy gola. Z naszej gry jestem zadowolony, stwarzaliśmy sobie podbramkowe sytuacje. To był trzeci mecz z kolei, w którym goniliśmy wynik i to nie jest łatwa sytuacja. Teraz do ośmiu nieprzegranych meczów musimy zacząć dokładać zwycięstwa - powiedział Tomasz Hajto

Zagraliśmy niezłe spotkanie. Niestety, zamiast trzech punktów mamy tylko jeden. Dlatego w naszej szatni panuje żal, smutek i rozgoryczenie. Obejrzałem telewizyjną powtórkę akcji, po której sędzia nie uznał nam bramki i wygląda na to, że gol był zdobyty prawidłowo. W niedawnym meczu z Wisłą sytuacja była podobna. Gdyby te dwie bramki były uznane, nasza sytuacja byłaby inna. Ja po takim remisie mogę stracić pracę - mówi Jacek Zieliński


Avatar
Data publikacji: 7 grudnia 2012, 22:28
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.