Pep Guardiola ostro krytykuje Superligę

Pep Guardiola na konferencji prasowej nie powstrzymał się od skrytykowania nowo powstałej ligi.

Superliga pozostaje w czołówce piłkarskich nagłówków. 12 największych klubów kontynentu ogłosiło decyzję o utworzeniu odrębnych rozgrywek w środku tygodnia, które miałyby konkurować z Ligą Mistrzów UEFA. Florentino Perez, rodzina Glazerów, która jest właścicielem Man United, właściciel Liverpoolu John W. Henry oraz prezes Juventusu Andrea Agnelli są podobno głównymi postaciami stojącymi za ESL. Jednak żaden z nich nie stanął przed mediami, aby odpowiedzieć na powszechny sprzeciw. Po wczorajszym meczu z Leeds United swoje zdanie wygłosił Jurgen Klopp, a dzisiaj podczas konferencji przed meczem z Aston Villą, podążył za nim Pep Guardiola.

Oczekuje się, że w rozgrywkach weźmie udział 20 drużyn, z czego tylko pięć miejsc zostanie udostępnionych dzięki występom w lidze - pozostałe 15 miejsc zostanie zarezerwowanych dla założycieli bez względu na miejsce zajęte w lidze. – To nie jest sport, w którym nie istnieje zależność między wysiłkiem a sukcesem. To nie jest sport, w którym sukces jest już gwarantowany, to nie jest sport, w którym nie ma znaczenia, kiedy przegrywasz – stwierdził boss Man City – Chciałbym, aby przewodniczący tej komisji wyjaśnił całemu światu, dlaczego podjął taką decyzję. Nie wiem, dlaczego akurat te konkretne drużyny zostały wybrane i uczestniczą w tych rozgrywkach – Guardiola nie przebierał w słowach. Zaznaczył, że cały ten pomysł nie jest sprawiedliwy – Wielokrotnie powtarzałem, że chcę jak najlepszych i najsilniejszych rozgrywek, zwłaszcza Premier League. I to nie jest sprawiedliwe, jeśli jedna drużyna walczy o awans na szczyt, a potem nie może się zakwalifikować, bo sukces jest gwarantowany tylko dla kilku klubów.

Pep zakwestionował również kryteria wyboru klubów założycielskich, pytając dlaczego pominięto Ajax, czterokrotnego zwycięzcę Ligi Mistrzów UEFA. Hiszpan po raz kolejny pokazał swoją szczerość, wzywając prezesów klubów tworzących ligę do stawienia czoła kamerom i odpowiedzenia na pytania, a nie menedżerów, którzy byli trzymani w niewiedzy podczas procesu decyzyjnego – Nikt nie podał więcej szczegółów, co się wydarzy lub co zostanie stworzone. Szczerze mówiąc, my (menedżerowie) nie jesteśmy odpowiednimi ludźmi, by o tym opowiadać, ponieważ tylko prezydent tego komitetu może mówić jaśniej o pomyśle na przyszłość futbolu.

– Dlatego też jest to dla nas (menedżerów) trochę niewygodne. Nie mamy wszystkich informacji. Kiedy będziemy mieli wszystkie informacje, będę mógł wyrazić swoją opinię.

źródło: Manchester City