Paulo Sousa: Pierwszy przegląd wojsk – [Komentarz]
Paulo Sousa wysłał powołania do 35 zawodników. Przed rozpoczęciem eliminacji Mistrzostw Świata w Katarze, portugalski szkoleniowiec będzie chciał przyjrzeć się kilku piłkarzom. Nowy selekcjoner miał pełne prawo zacząć nowe otwarcie na swój sposób. Kręgosłup kadry został oczywiście zachowany, ale nie brakuje nazwisk, które mogą zadziwiać.
Nie ma czasu na eksperymenty
Od pierwszego dnia po zatrudnieniu przez Zbigniewa Bońka, Paulo Sousa wiedział, że nie będzie miał czasu na testowanie i ocenianie przydatności poszczególnych zawodników. Eliminacje do Mundialu w Katarze rozpoczynają się od mocnego uderzenia, które może zdefiniować plany i przydatność niektórych piłkarzy do gry w reprezentacji. Na mecze z Węgrami, Andorą oraz Anglia, nowy selekcjoner powołał ponad 30 zawodników. Wiemy doskonale, że jest to szeroka kadra, a przed samymi meczami kilka nazwisk zniknie z tej listy. Pokazuje to, że portugalski szkoleniowiec analizuje grę nie tylko tych najbardziej znanych, ale nie przymyka oczu na tych, którzy będą przyszłością narodowego zespołu.
Paulo Sousa ma jednak pecha. Musi on tak poukładać drużynę, aby ta po erze Jerzego Brzęczka przestała bać się grać w piłkę. Pech polega jednak na tym, że poligonu doświadczalnego w zasadzie nie ma. Każda strata punktów już na początku eliminacji będzie trudna do zniwelowania. A powiedzmy sobie szczerze - start w marcowych eliminacjach, zrobi atmosferę na Euro2020, które zostało przeniesione na ten rok. I właśnie fakt, że w najbliższych miesiącach nie ma meczów ważnych i mniej ważnych, będzie dla Paulo Sousy i jego sztabu wyzwaniem. Reprezentacja Polski prowadzona przez nowego szkoleniowca musi "zatrybić" od zaraz. Doskonale wiemy, jak w naszym kraju ocenia się to, co robi trener narodowego zespołu.
Paulo Sousa w zasadzie od początku stał się obiektem ciekawości. Nie był on jeszcze selekcjonerem żadnej reprezentacji. Pracował w ciekawych klubach, ale to nie to samo. Miał styczność z piłkarzami o wysokiej klasie, ale nie pracował z najlepszym na świecie, wokół którego jest wszystko budowane. Przed Portugalczykiem dwa zasadnicze wyzwania. Pierwsze to dotarcie do drużyny. I to może być tym łatwiejszym zadaniem. A drugie to takie ustawienie zespołu i dobór taktyki, który nie będzie kojarzył się z jego poprzednikiem. Wydaje się, że to będzie nieco trudniejsze.
Paulo Sousa z odwagą i zaufaniem
Oczekiwanie na pierwsze powołania nowego selekcjonera zawsze są pewną dozą niepewności. Kibice liczą na to, że będzie coś nowego. Coś czego wcześniej nie było. Czekają na piłkarzy, których w kadrze dawno nie było i mają nadzieję, że nikt nie zostanie powołany za tak zwane zasługi. Generalnie Paulo Sousa idealnie wpisał się w te oczekiwania. Przynajmniej w pierwszą ich część. Zauważenie Bartosza Kapustki, Bartosza Slisza, Sebastiana Kowalczyka czy Michała Helika budzi szacunek. Oczywiście nadal pamiętamy, że to wciąż szeroka kadra. Jednak już samo takie powołanie jest dla tych zawodników sygnałem. Panowie, wy robicie to dobrze i pilnujcie się aby tak było cały czas.
Nie da się ukryć, że skład reprezentacji Polski będzie się zmieniała. To, co widzieliśmy w ostatnich kilku latach powoli się kończy. Pokolenie Glika, Szczęsnego, Krychowiaka i Lewandowskiego młodsze nie będzie. Trzeba szukać nowych twarzy, które za kilka lat będą siłą tego zespołu. Cieszy mnie odważne postawienie na młodych piłkarzy. Mamy w Polsce taki syndrom, że skoro zawodnik ma -naście lat, to nie powinien być rzucany na głęboką wodę. Bzdura! Popatrzmy na inne kraje, w barwach których grają piłkarze przed 20 rokiem życia. Oczywiście poziom wyszkolenia jest zupełnie inny i ja nie o tym piszę. Mam na myśli to, że zagłaskiwanie poszczególnych zawodników może przynieść więcej krzywdy niż pożytku. Dajmy się młodemu wykazać. Niech on spróbuje tego chleba całym sobą, a nie tylko z opowiadań starszych kolegów.
Prócz wspomnianej wyżej trójki, Paulo Sousa powołał jeszcze Tymoteusza Puchacza, Kamila Piątkowskiego czy Kacpra Kozłowskiego. Nawet jeśli nie każdy z przypuszczalnych debiutantów dziś jest w wysokiej dyspozycji, to powołanie jest nagrodą za całokształt. To selekcjoner ma prawo wyboru i to on może w decydującym momencie skreślić tych, którzy nie spełnili jego oczekiwań.
Powołania Paulo Sousy na marcowe spotkania
Odejść od schematu
Tak, jak można chwalić portugalskiego szkoleniowca za zauważenie i odkurzenie niektórych piłkarzy, tak zastanawiać może fakt powołania dla zawodników, którzy nie grają w swoich klubach. Na pierwszy plan wysuwa się tutaj Kamil Grosicki. Sam zadawałem sobie pytanie, czy nowy selekcjoner spojrzy na "Grosika" jak na zawodnika z zasługami dla reprezentacji, czy jak na piłkarza, który nie gra w swoim klubie. Wyszło to pierwsze, ale po chwili chyba zrozumiałem o co może chodzić Paulo Sousie. Być może nowy szkoleniowiec naszego zespołu będzie chciał przekazać Kamilowi prosto w oczy to, że bez gry w klubie na Euro nie ma co liczyć. Byłoby to jedyne słuszne rozwiązanie. Nie może być tak, że atmosfera z całej grupie będzie opierała się na tym, czy na zgrupowanie przyjedzie dobry kumpel. Piłkarze to dorośli faceci, którzy muszą zrozumieć, że liczy się dobro całej drużyny, a nie jednostki.
Osobiście bardzo bym chciał aby Paulo Sousa odszedł od dobrze znanego schematu i budował kadrę w oparciu o fakty, a nie mity. Pamiętam powołanie Sławomira Peszko na Euro 2016. Mówiono wtedy, że jedzie on na turniej, bo zna się z Lewandowskim i potrafi zadbać o dobrą atmosferę. Może i była to prawda, ale czy w przypadku Grosickiego takie samo postępowanie będzie miało sens? Moim zdaniem nie. Do turnieju finałowego zostało niewiele czasu. Poligonem będzie start eliminacji do Mundialu. Kamil Grosicki nagle nie zacznie grać w barwach West Bromwich Albion. Po pierwszych trzech meczach w roli selekcjonera reprezentacji Polski powiemy więcej o umiejętnościach szkoleniowych i cechach przywódczych Paulo Sousy. Liczę na budowę drużyny na przyszłość, a nie opartej o przeszłość.
-
PolecaneOficjalnie: Pogba opuści Juventus
Kamil Gieroba / 16 listopada 2024, 6:00
-
Liga NarodówLiga Narodów: Pogrom w meczu Portugalia - Polska. Sześć goli w drugiej połowie (WIDEO)
Karolina Kurek / 15 listopada 2024, 22:45
-
Ligue 1Ligue 1: Niegdyś byli gigantami. Grozi im spadek
Kamil Gieroba / 15 listopada 2024, 22:01
-
PolecaneOficjalnie: Zmiana w składzie Polski tuż przed meczem z Portugalią
Kamil Gieroba / 15 listopada 2024, 20:45
-
Plotki transferowe"Żołnierz Kloppa" odejdzie w styczniu z Liverpoolu?
Victoria Gierula / 15 listopada 2024, 18:19
-
La LigaRonaldo na pomoc Endrickowi. W poszukiwaniu większej ilości minut
Victoria Gierula / 15 listopada 2024, 17:39