Ogromny pech zawodnika Rakowa Częstochowa. Chciał wrócić na boisko po długiej przerwie i.. znowu wypadł na ponad pół roku [Oficjalnie]
O wielkim pechu może mówić Srdjan Plavšić. Serb przygotowywał się do powrotu na boisko po zerwaniu więzadła w kolanie i... zerwał ścięgno Achillesa.
Srdjan Plavšić nie miał okazji na dobre rozwinąć skrzydeł w Rakowie Częstochowa. W lutym zerwał on więzadło w kolanie i wydawało się, że sezon jest dla niego skończony. Nadzieja pojawiła się w maju, gdy wznowił treningi. Nie pocieszył się jednak tym zbyt długo, bo podczas jednego z nich doznał kolejnego urazu. Tym razem mowa o zerwaniu ścięgna Achillesa. Zapowiada się więc na kolejną długą przerwę.
– Srdjan Plavšić podczas jednego z treningów doznał urazu zerwania ścięgna Achillesa. Nasz zawodnik w przyszłym tygodniu przejdzie operację, a następnie około 6-7 miesięczną rehabilitację – napisał w komunikacie częstochowski klub.
28-latek dotychczas rozegrał zaledwie 26 spotkań w barwach Medalików. W tym czasie strzelił jednego gola i zaliczył trzy asysty.
Srdjan Plavšić podczas jednego z treningów doznał urazu zerwania ścięgna Achillesa. Nasz zawodnik w przyszłym tygodniu przejdzie operację, a następnie około 6-7 miesięczną rehabilitację.
Srdjan, jesteśmy z Tobą! ✊ pic.twitter.com/PYj5IwA1EN
— Raków Częstochowa (@Rakow1921) May 7, 2024
-
1 Liga PolskaGórnik Zabrze chce młodzieżowca z I Ligi
Kamil Gieroba / 20 grudnia 2024, 11:50
-
EkstraklasaLech Poznań podjął decyzję ws. przyszłości kluczowego obrońcy. To już oficjalne
Karolina Kurek / 19 grudnia 2024, 13:26
-
Liga Konferencji EuropyGoncalo Feio zabrał głos przed meczem z Djurgarden. "Będziemy grać na naszym poziomie"
Karolina Kurek / 19 grudnia 2024, 11:55
-
PolecanePuchar Ligi Angielskiej: Liverpool awansował do półfinału!
Karolina Kurek / 18 grudnia 2024, 22:57
-
AktualnościUrbański jednak zostanie w Bolonii. Właśnie przedłużył kontrakt
Michał Szewczyk / 18 grudnia 2024, 21:08
-
Ligi zagraniczneOficjalnie: RB Salzburg z nowym trenerem. Powrót w nowej roli
Kamil Gieroba / 18 grudnia 2024, 12:33