Oglądalność Gali Ekstraklasy z dużym wzrostem – ponad 440 tysięcy w TV i online

Galę Ekstraklasy, podczas której nagrodzono najlepszych zawodników i trenera sezonu 2022/23 PKO Bank Polski Ekstraklasy, na antenach Canal+ i Telewizji Polskiej śledziło na żywo 388 tys. osób. To wzrost oglądalności o niemal 170% wobec danych sprzed roku. W Internecie wydarzenie śledziło ok. 52,4 tysiąca osób.

Canal+, główny nadawca PKO Bank Polski Ekstraklasy, tegoroczną galę pokazał w kodowanych pasmach Canal+ Sport, Canal+ Sport3 i Canal+ Family. Drugi nadawca, Telewizja Polska, emitowała wydarzenie na TVP Sport oraz TVP1. Tym samym na antenach publicznych galę śledziło na żywo ponad 329 tys. osób. Łącznie na wszystkich kanałach obu nadawców galę razem z powtórkami i skrótami 29 maja obejrzało w przedziale od g. 20:00 do około północy 423 tys. widzów.

W Internecie galę można było śledzić w serwisach www, aplikacjach mobilnych i Smart TV na Canal+ Online i TVPSport.pl, a także na kanałach Ekstraklasy, Canal+ Sport na YouTube. Tu zsumowania widownia wyniosła ok. 52,4 tysiąca widzów.

– Szersza oprawa mediowa i w efekcie dużo większa oglądalność tegorocznej Gali Ekstraklasy bardzo nas cieszy, bo dzięki temu ligowi zwycięzcy uhonorowani za swoją sportową pracę mogli zostać jeszcze bardziej docenieni. Większa widownia to także duża korzyść dla naszych sponsorów, zwłaszcza PKO Banku Polskiego oraz marki LOTTO i Totalizatora Sportowego, którzy nie tylko wspierają ligę finansowo, ale też angażują się w promocję samej piłki nożnej, zwłaszcza w wydaniu młodzieżowym – komentuje Marcin Mikucki, Dyrektor Komunikacji, Marketingu i Sprzedaży Ekstraklasy SA.

Gala Ekstraklasy to uroczyste podsumowanie sezonu najwyższej ligi piłkarskiej w Polsce. Oprócz przyznania nagród Ekstraklasy najlepszym piłkarzom i trenerowi zakończonych właśnie rozgrywek, ogłaszane są także osoby dołączające do Galerii Legend Ekstraklasy, czyli najbardziej zasłużeni dla polskiego futbolu zawodnicy i trenerzy. W tym roku byli to Paweł Janas, Henryk Kasperczak, Paweł Brożek, Piotr Celeban i Gerard Badia.