blank
fot. Krzysztof Drobnik (Piłkarski Świat)
Udostępnij:

Oficjalnie: Van der Hart nie zagra już w tym sezonie

Podczas półfinałowego starcia pomiędzy Lechem Poznań, a Lechią Gdańsk doszło do rzutów karnych. Jedna z interwencji holenderskiego golkipera gospodarzy zakończyła się urazem. Piłkarz mimo ogromnego bólu postanowił zostać w bramce do końca serii jedenastek.

Mickey van der Hart wykazał się niesamowitym heroizmem w konkursie jedenastek. Na jego niekorzyść, piłkarze Lecha nie wykorzystali przewagi dwóch karnych i odpadli z Lechią Gdańsk w półfinale Pucharu Polski.

- Mickey całkowicie poświęcił się tego wieczoru dla drużyny, jego heroizm był niesamowity. Powiedział do mnie: "Zgadzam się na wszystko, możecie robić co chcecie, tylko nie róbmy zmiany. Jestem kapitanem i nie wyobrażam sobie, żebym miał odpuścić" - mówi Krzysztof Pawlaczyk, szef sztabu medycznego Lecha Poznań.

- Nasz fizjoterapeuta Marcin Lis nastawił mu wtedy bark. No i już potrzebna była zmiana, choć Mickey prosił nas, wręcz błagał, żeby mógł dalej występować. Wiadomo, działała oczywiście adrenalina, ale rzadko zdarza się aż takie podejście.

Rezerwowy bramkarz Kolejorza, Miłosz Mleczko pojawił się na placu gry, jednak nie wszedł już do bramki. Przed jego wejściem Kamil Jóźwiak nie trafił jedenastki, czym zapewnił awans Lechii do finału Pucharu Polski.

- Van der Hart zasłużył na ogromny szacunek za to, co zrobił. Zwłaszcza że mocno ryzykował pogłębienie kontuzji, która już i tak okazała się poważna. Dzisiaj rano przeszedł szczegółowe badania u profesora Przemysława Lubiatowskiego, który jest wielkim specjalistą w urazach barku i łokcia. Potwierdziła się diagnoza dotycząca zwichnięcia barku. Szczęście w nieszczęściu, że na razie nie potrzeba wykonywać operacji. Po ingerencji chirurgicznej byłaby potrzebna półroczna przerwa. Na razie jednak zabieg nie jest konieczny, zdecydowaliśmy się na leczenie zachowawcze. Ręka Mickiego będzie usztywniona i po sześciu tygodniach nastąpi kolejna ocena. Możliwe, że w międzyczasie zdecydujemy się na również na konsultacje zagraniczne - kończy Pawlaczyk.

To oznacza, że Mickey van der Hart nie zagra już w tym sezonie. Jego przerwa ma wynieść co najmniej sześć tygodni. W związku z tym w kolejnych spotkaniach Kolejorza, w bramce tej ekipy zobaczymy kogoś z trójki: Mleczko, Szymański, Bąkowski. Filip Bednarek, który od 1. lipca dołączył do zespołu nie jest uprawniony do gry w bieżącym sezonie.

Źródło: Lech Poznań


Avatar
Data publikacji: 9 lipca 2020, 20:13
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.