Lukasz Gikiewicz
fot. fot. babagol.net
Udostępnij:

Oficjalnie: Łukasz Gikiewicz wraca do Jordanii

Łukasz Gikiewicz znów zawita w lidze jordańskiej. Napastnik znów przywdzieje trykot Al-Faisaly Amman, w którego barwach zdobył koronę króla strzelców.

32-letni już Łukasz Gikiewicz znów rozpoczyna egzotyczne wędrówki. Mistrz Polski ze Śląskiem Wrocław z 2012 roku ma w swoim CV m.in Cypr, Bułgarię czy ostatnio Rumunię, ale nie są to jego najbardziej niecodzienne ligi w których grał. Gikiewicz występował także na boiskach w Tajlandii, Arabii Saudyjskiej, Kazachstanu czy Jordanii, w której święcił swoje największe zagraniczne sukcesy. I właśnie w tym ostatnim kraju zagra po raz kolejny. Znów zagra w barwach Al-Faisaly Amman, jednego z najbardziej utytułowanych klubów w Jordanii. Podczas swojego ostatniego pobytu w tym klubie został królem strzelców tamtejszej ekstraklasy. Do tego z Al-Faisaly zdobył wówczas mistrzostwo, puchar oraz superpuchar Jordanii. Z klubem ze Stadionu Króla Abdullaha podpisał roczną umowę.

Ostatnio Łukasz Gikiewicz grywał w rumuńskim FCSB, spadkobiercy słynnej Steauy Bukareszt. Tam miał wiele przygód z właścicielem klubu - Gigi Becalim, który jest postacią... specyficzną. Między innymi zwolnił Gheorghe Hagiego po 2 miesiącach trenowania klubu, ponieważ ten nie chciał wystawiać podanego przez siebie składu. Prowadził też klubem zza więziennych krat, kiedy siedział w nim za korupcje. Bogusław Leśniodorski na łamach programu "Foot Truck" mówił też, że Becali m.in. prowadził pijany ruchem na jednym z największym skrzyżowań w Bukareszcie.

Gikiewicz z Becalim też nie miał nudnego pobytu w Stolicy Rumunii. Wystarczy wspomnieć, że przyjście napastnika do FCSB milioner skomentował słowami: "Ktoś mi go polecił. Ma 31 lat, ale nie wiem, jak się nazywa". Sam Becali miał później kazać Polakowi jeździć starym Daewoo Matizem, usuwał go z grupy piłkarzy na WhatsApp'ie czy zakazał trenować z pierwszą drużyną. Po kilku miesiącach rocznej umowy z FCSB umowa z Polakiem została rozwiązana. W barwach tego klubu zagrał ledwie 4 razy, w których i tak zdołał zdobyć 2 asysty.


Avatar
Data publikacji: 18 stycznia 2020, 14:02
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.