Oficjalnie: Leandro Paredes powraca do Romy. Zagra ze szczególnym numerem

AS Roma/Twitter

Pierwszym ogłoszonym z dwóch pozyskanych jednocześnie z PSG piłkarzy przez Romę jest Leando Paredes. Argentyński mistrz świata zaczyna swoją drugą przygodę w barwach Giallorossich, tym razem dzierżąc numer jednej z największych legend klubu.

Paredes przyleciał do Rzymu razem z klubowym kolegą z PSG – Renato Sanchesem. To jednak właśnie Argentyńczyka oficjalnie powitano jako pierwszego. Leandro grał już zresztą w Romie w latach 2014-2017, z przerwą na wypożyczenie do Empoli. Teraz, po 6 latach, wraca wzmocnić środek pola ekipy Moruinho.

29-latka pozyskano bezpośrednio z powodu niespodziewanego odejścia Nemanji Maticia. Jeden z jak się wydawało najwierniejszych żołnierzy Mourinho, z którym pracował już w trzecim klubie, tygodniami po cichu i bez wiedzy klubu dogadywał się z Rennes unikając treningów i gier sparingowych narzekając na nieistniejącą kontuzję. Finalnie Roma puściła serbskiego weterana do Francji, a sama sprowadziła świeżo niedawnego triumfatora Mundialu.

Leandro podpisał 2-letni kontrakt, z możliwością przedłużenia go o kolejny sezon. Suma transferu wyniosła około 4 miliony euro. Mówi się o 2,5 miliona podstawy i 1,5 do 2,5 w bonusach.

Pierwsza przygoda Paredesa z Romą potrwała trzy sezony. Łącznie rozegrał w barwach Giallorossich 54 spotkania, czterokrotnie trafiając do siatki i notując dwie asysty. Początkowo był do Rzymu wypożyczony, a następnie stał się pełnoprawnym zawodnikiem. Na sezon 15/16 wypożyczono go z kolei do Empoli.

Po odejściu z Wiecznego Miasta grał w Zenicie Sankt Petersburg, a następnie przeniósł się do ekipy francuskiego giganta – PSG. Dla Paryżan grał od 2019 roku i rozegrał blisko 120 spotkań. W ostatnim sezonie wypożyczono go do Juve, ale Stara Dama nie skorzystała z możliwości wykupienia go za 22 miliony. Tym samym wrócił do Paryża, a stamtąd już do Romy właśnie.

Paredes ma także za sobą wygrany Mundial w ubiegłym roku. Tytuł Mistrza Świata okrasił asystą w przegranym dla Argentyny meczu otwarcia z Arabią Saudyjską.

Legendarny numer

Teraz przed nim nie lada wyzwanie. Po powrocie do Romy zagra bowiem z numerem 16. który jednoznacznie kojarzy się z legendą i wychowankiem Romy, Daniele De Rossim. Ikonicznej 16. po odejściu jednego z największych i najważniejszych Kapitanów Romy nie miał nikt od jego odejścia do Boca Juniors w 2019 roku. Na barkach Paredesa więc duży honor, ale i odpowiedzialność przed kibicami Romy.

Nigdy bym tego nie zrobił bez zgody Daniele. Wysłał mi wiadomość, że byłby zachwycony, gdybym grał z tym numerem. To będzie dla mnie zaszczyt, mam dla niego ogromny szacunek. Zawsze będę mu wdzięczny za to, jak mnie traktował. Nie tylko na boisku, ale także poza nim. Korzystając z okazji, chciałbym podziękować Daniele.  – opowiedział dla Roma TV Leandro Paredes



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x