fot.
Udostępnij:

Oblak wybronił Atletico awans

Bez sensacji, takiej jak w drugim wieczornym spotkaniu, obyło się w Madrycie, gdzie Atletico zdołało utrzymać sporą przewagę, zdobytą w pierwszym meczu z Bayerem Leverkusen. Było jednak kilka momentów, po których na bohatera meczu można wysuwać bramkarza hiszpańskiej ekipy.

Po tym, jak niemieccy "aptekarze" przegrali na własnym terenie z Atletico aż 2:4, wszystko wydawało się jasne. Jako że jednak los płata nam ciekawe figle podczas rewanżowej serii spotkań 1/8 finału Ligi Mistrzów, z ciekawością mogliśmy patrzeć na to, co stanie się na Vincente Calderon.

A tam... Atletico zagrało tak, jak w poprzednich sezonach - bez błysku, bez porywu, ale konsekwentnie. Tak, aby jak najpewniej awansować. Inicjatywa przez większość spotkania należała do gości. Nic w tym jednak dziwnego. Piłkarze Bayeru musieli atakować, żeby cokolwiek ugrać.

Defensywa Atletico spisywała się jednak bardzo dobrze. A tam gdzie zawodziła, obronną ręką swoją drużynę z trudnych sytuacji potrafił wyprowadzić Oblak. Tak stało się między innymi w 69. minucie, kiedy to Słoweniec popisał się widowiskową, potrójną interwencją, cudem nie dopuszczając do zdobycia przez Bayer bramki.

Ostatecznie żadna ze stron nie zdołała skierować piłki do siatki. Bezbramkowy remis oznaczał oczywiście awans do kolejnej rundy Atletico.


Avatar
Data publikacji: 15 marca 2017, 23:30
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.