blank
fot. twitter.com/PremierLeague
Udostępnij:

Premier League: Niespodzianka na Stamford Bridge, przełamanie West Hamu

Niespodziewanym zwycięstwem West Hamu zakończyły się sobotnie derby Londynu w ramach czternastej kolejki Premier League. Młoty pokonały na Stamford Bridge Chelsea 1:0.

Oba zespoły znajdują się obecnie w zupełnie innych miejscach. Chelsea jest czwarta w tabeli, a przed ubiegłotygodniową porażką z Manchesterem City zanotowała serię sześciu kolejnych zwycięstw. West Ham z kolei, po siedmiu z rzędu meczach bez wygranej, znalazł się bardzo blisko strefy spadkowej. Podopieczni Manuela Pellegriniego w starciu z The Blues byli stawiani na przegranej pozycji, choć liczyli z pewnością, że gospodarzom udzielą się oznaki zmęczenia po pasjonującym środowym spotkaniu Ligi Mistrzów w Walencji.

Od pierwszych minut derbowego meczu przewaga należała do Chelsea. Szczególnie aktywni w szeregach The Blues byli skrzydłowi - Pedro Rodríguez oraz Christian Pulisic. Serca fanów West Hamu mocniej zabiły jednak za sprawą Reece'a James. W 22. minucie, po dośrodkowaniu prawego obrońcy Chelsea i rykoszecie od Aarona Cresswella, piłka trafiła w słupek. Kilka minut później nadeszła odpowiedź ze strony Młotów. Główkę Michaila Antonio znakomicie odbił jednak Kepa Arrizabalaga.
W końcówce pierwszej połowy gospodarze ponownie zagrozili bramce rywala. W 43. minucie strzał z dystansu Mateo Kovačicia oraz dobitkę Oliviera Giroud obronił jednak debiutujący w barwach West Hamu David Martin. W doliczonym czasie gry natomiast, po wrzutce Jamesa z piłką minął się Giroud, a zamykający akcję Pulisic przestrzelił.

Druga odsłona rozpoczęła się od bardzo mocnego uderzenia. Najpierw piłkarze Chelsea domagali się rzutu karnego za zagranie ręką, a chwilę później już... przegrywali. Aaron Cresswell wbiegł z lewej flanki w pole karne, łatwo zwiódł Reece'a Jamesa i strzałem w długi róg posłał piłkę do siatki.
Piłkarze Chelsea najwyraźniej długo nie mogli otrząsnąć się po stracie gola. Zupełnie oddali bowiem inicjatywę rywalom, którzy poczynali sobie coraz śmielej. W 60. minucie West Ham był bliski podwyższenia prowadzenia. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Roberta Snodgrassa, uderzenie głową Fabiána Balbueny obronił Arrizabalaga.
Kilka minut później piłka po raz drugi zatrzepotała w siatce Chelsea. Po wrzutce Snodgrassa fatalny błąd popełnił Kurt Zouma, a z prezentu skorzystał Michail Antonio. Napastnik West Hamu pomagał sobie jednak ręką i po skorzystaniu z systemu VAR arbiter Jonathan Moss nie uznał gola.
W końcówce spotkania podopieczni Franka Lamparda nieco się przebudzili. Gra toczyła się głównie na połowie West Hamu, ale to było za mało, aby odmienić losy meczu. Jednobramkowe prowadzenie Młotów utrzymało się do ostatniego gwizdka sędziego. Chelsea poniosła tym samym drugą porażkę z rzędu, z kolei West Ham przerwał złą passę i odniósł pierwsze zwycięstwo od ponad dwóch miesięcy.


30.11.2019, 14. kolejka Premier League, Londyn, Stamford Bridge

Chelsea FC - West Ham United 0:1 (0:0)
Aaron Cresswell 48'

Chelsea: Kepa Arrizabalaga - Reece James, Kurt Zouma, Fikayo Tomori, Emerson Palmieri - Jorginho (N'Golo Kanté 63'), Mateo Kovačić, Mason Mount - Pedro Rodríguez (Willian 63'), Christian Pulisic, Olivier Giroud (Callum Hudson-Odoi 71').

West Ham: David Martin - Ryan Fredericks, Angelo Ogbonna, Fabián Balbuena, Aaron Cresswell - Declan Rice, Mark Noble, Pablo Fornals (Arthur Masuaku 83'), Robert Snodgrass, Felipe Anderson (Andrij Jarmolenko 71'), Michail Antonio (Sébastien Haller 76').

Żółte kartki: Snodgrass, Fornals, Jarmolenko, Cresswell (West Ham)

Sędzia: Jonathan Moss


Avatar
Data publikacji: 30 listopada 2019, 17:54
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.