fot.
Udostępnij:

Na kłopoty Paweł Brożek – zwycięstwo Wisły Kraków!

Dziś na stadionie Henryka Reymana w Krakowie Wisła walczyła o ligowe punkty z Zagłębiem Lubin. Gospodarze wygrali to spotkanie 3:2, a zwycięską bramkę w doliczonym czasie gry zdobyła legenda Białej Gwiazdy - Paweł Brożek. 

Już od pierwszych minut Wisła przejęła kontrolę nad meczem. Widać to było głównie po posiadaniu piłki, a także ilości stworzonych sytuacji podbramkowych. W 9. minucie kibice na trybunach mieli pierwsze powody do radości. Z rzutu rożnego piłkę zagrywał Rafał Pietrzak, ta trafiła do Arsenicia. Obrońca skierował futbolówkę w kierunku Zdenka Ondráška, a ten pewnym strzałem pokonał bramkarza gości. Wisła jednak nie zatrzymywała się, próbowała wykorzystać słabszą w ostatnim czasie dyspozycję gości. Ci jednak nie mieli za wiele do powiedzenia. Po za kilkoma stałymi fragmentami gry nie zagrozili na poważnie defensywie Białej Gwiazdy. W 22. minucie Rafał Boguski podwyższył prowadzenie. Wykorzystał podanie od Rafała Pietrzaka i bez problemu umieścił piłkę w siatce. Kilka chwil później na tablicy wyników mogło być 3:0! Z szybką kontrą ruszyli piłkarze Wisły, jednak Zdenek Ondrášek w decydującej fazie akcji trafił w słupek. Kolejną stuprocentową sytuację miał Dawid Kort. W sytuacji "sam na sam" oddał strzał w kierunku bramkarza. Do przerwy 2:0.

Druga część meczu nie była już tak dobra w wykonaniu gospodarzy. Marcin Wasilewski dopuścił się faulu na Bartłomieju Pawłowskim w obrębie pola karnego. Arbiter główny bez zawahania wskazał na wapno. Jedenastkę na gola zamienił Filip Starzyński. Wisła szybko mogła odpowiedzieć. Dobrą ku temu okazję miał Zdenek Ondrášek, ale piłka po jego strzale trafiła w poprzeczkę. Wraz z upływem czasu podopiecznym Macieja Stolarczyka mecz ten zaczął się wymykać spod kontroli. Zagłębie dążyło do jak najszybszego wyrównania stanu meczu. Kreowali sobie coraz więcej okazji, a obrońcy mieli zdecydowanie więcej pracy niż w pierwszej części spotkania. W 72. minucie po jednej z takich akcji Marcin Wasilewski niefortunnie skierował piłkę do własnej bramki. Wszystko zaczęło się od wrzutki Filipa Starzyńskiego, który posłał ją w pole karne do znajdującego się tam Damjana Bohara. Napastnik oddał strzał głową, futbolówka jeszcze otarła się o nogi byłego obrońcy Leicester City i wpadła do bramki. W końcówce meczu Biała Gwiazda nie miała pomysłu na rozegranie jednej składnej akcji, która zakończyłaby się golem. Na dodatek Zagłębie kontrolowało całą sytuację, myśleli że remis jest już na wyciągnięcie ręki. Ale wtedy Wisła doszła do głosu na ostatnią minutę przed końcowym gwizdkiem i dopięła swego! Jakub Bartkowski posłał piłkę w pole karne, ta minęła wszystkich defensorów gości i trafiła do Pawła Brożka, a ten strzałem z woleja pokonał Dominika Hładuna. Jednakże sędzia nie był pewien czy gol ten został zdobyty prawidłowo i zdecydował się na użycie systemu VAR. Po konsultacjach trafienie Brożka ostatecznie zostało uznane, a Wisła kilka chwil później mogła cieszyć się ze zwycięstwa.


10.11.2018, 15. kolejka Lotto Ekstraklasy, Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków

Wisła Kraków - Zagłębie Lubin 3:2 ( 2:0 )

Zdenek Ondrášek 9', Rafał Boguski 22', Paweł Brożek 90+6' - Filip Starzyński 49', Marcin Wasilewski 72'(sam.)

Wisła: Mateusz Lis - Marcin Wasilewski, Jakub Bartkowski, Zoran Arsenić, Rafał Pietrzak - Dawid Kork, Vullnet Basha(Paweł Brożek 85') - Rafał Boguski(Kamil Wojtkowski 79'), Jesús Imaz, Martin Košťál(Jakub Bartosz 90') - Zdenek Ondrášek

Zagłębie: Dominik Hładun - Jakub Tosik, Ľubomír Guldan, Maciej Dąbrowski, Saša Balić(Łukasz Janoszka 90') - Adam Matuszczyk, Filip Jagiełło - Damjan Bohar, Filip Starzyński(Władisław Sirotow 76'), Bartłomiej Pawłowski - Jakub Mareš(Daniel Dziwniel 82')

Żółte kartki: Jakub Bartkowski - Jakub Tosik, Jakub Mareš

Sędzia: Krzysztof Jakubik


Avatar
Data publikacji: 11 listopada 2018, 0:29
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.