Mickey van der Hart
fot. Lech Poznań – Legia Warszawa, 04.07.2020 / fot. Mikołaj Barbanell
Udostępnij:

Mickey van der Hart opowiedział o rehabilitacji po zwichnięciu barku

Golkiper poznańskiego Lecha, Mickey van der Hart doznał zwichnięcia barku w lipcu i przez około pięciu miesięcy potrzebuje, by powrócić między słupki. - Rehabilitacja zajmuje mi około trzy godziny dziennie - wyjaśnia Holender.

W meczu półfinałowym Pucharu Polski przeciwko Lechii Gdańsk, 26-latek popisał się fantastyczną obroną rzutu karnego - egzekwowany przez Rafała Pietrzaka i a następnie skutecznie obronił w czwartej serii strzał Egona Kryeziu. Okazało się, że niefortunnie upał na bark i badania wykazały zwichnięcie i żmudną pracę z fizjoterapeutami.

- Rehabilitacja zajmuje mi około trzy godziny dziennie, ale w przypadku kontuzjowanej ręki na razie wchodziła w grę tylko fizjoterapia i masaże, bo jeszcze nie mogę wykonywać nią żadnych ćwiczeń. To zajmuje mi około godziny. Kolejnych 60 minut poświęcam na trening nóg, stabilizacji oraz zdrowej ręki, a później przez około 30-45 minut pracuję nad wydolnością. Niestety nie wolno mi biegać, więc na razie wyłącznie jeżdżę na rowerze stacjonarnym. Jeżeli badania wykażą, że ręka goi się prawidłowo, czas rehabilitacji zwiększy się do czterech godzin dziennie i będę mógł rozpocząć ćwiczenia także kontuzjowanego ramienia - tłumaczy van der Hart, którego cytuje oficjalny portal klubowy.

- Leczę się w Holandii i spędzam sporo czasu z rodziną. Nadrabiam ostatni rok, bo kiedy byłem w Poznaniu z wieloma osobami nie miałem okazji widzieć się przez bardzo długo. W ramach treningu kardio lekarze zalecili mi także dużo spacerów, więc codziennie sporo chodzę albo po mieście, albo gdzieś po lesie - dodaje.

W związku z urazem Holendra do Poznania ściągnięto dwójkę bramkarzy - Filipa Bednarka oraz Marko Malenica. Brak Jana, piłkarza FC Southampton na tyle dobrze spisuje się między słupkami, iż Chorwat nie zdążył zaprezentować się w nowych barwach.

- Na razie mogę oglądać mecze Lecha tylko w telewizji i muszę przyznać, że dużo bardziej się przy nich denerwuje niż kiedy w nich gram. Dla mnie to zupełnie nowa sytuacja, bo dotychczas nigdy nie miałem dłuższej kontuzji i nie jest to przyjemne, ale na to już nic się nie poradzi. Na pewno jeden punkt w dwóch meczach nikogo nie zadowala, ale widząc jak grał zespół nie mam wątpliwości, że te punkty w większej liczbie za chwilę przyjdą - zakończył.

https://www.instagram.com/p/CEg1rsbgdPN/

źródło: lechpoznan.pl / własne


Avatar
Data publikacji: 3 września 2020, 15:00
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.