Michniewicz: Gra nie układała się po naszej myśli
- Nie zaczęliśmy dobrze tego spotkania. Pierwsze minuty należały zdecydowanie do Wisły, która grała agresywnie - przyznał Czesław Michniewicz po niedzielnej konfrontacji Legii Warszawa z Wisłą Kraków.
W ostatnim meczu 6. kolejki ekstraklasy piłkarze Wisły Kraków pokonali 1:0 Legię Warszawa. Było to drugie kolejne zwycięstwo "Białej Gwiazdy", która na swój sukces zapracowała przede wszystkim dobrą postawą w pierwszej połowie.
- Często traciliśmy piłkę: nie tylko dlatego, że rywale grali agresywnie, ale my po prostu gubiliśmy futbolówkę w łatwych sytuacjach. Przez to miejscowi stwarzali akcje, mogli, a nawet powinni prowadzić. Tak się nie stało, zabrakło im szczęścia, które było przy nas. Później, gdy mecz się wyrównał, to my straciliśmy bramkę, której można było uniknąć. Kilka błędów popełnionych jednocześnie spowodowało, że ją straciliśmy. W drugiej połowie zagraliśmy w innym ustawieniu. Gra wyglądała inaczej, mieliśmy swoje sytuacje, niewykorzystaną okazję Emrelego tuż po przerwie. Strzeliliśmy też gola, ale nie został on uznany, VAR się dopatrzył chyba faulu. Ale o to nie mamy pretensji, po to jest wideoweryfikacja. Finał był taki, że końcówka okazała się nerwowa. Stwarzaliśmy sobie okazje, ale zabrakło wykończenia. Wisła wygrała zasłużenie - ocenił Michniewicz w programie "Liga+ Extra".
Gol padł po szybciej akcji Wisły w 29. minucie. Yaw Yeboah ruszył do przodu po podaniu od Patryka Plewki, potem wyłożył piłkę Brownowi Forbesowi, który w sytuacji sam na sam pokonał Boruca.
- Wisła grała agresywnie, trybuny ją niosły. Była przerwa w grze, która też spowodowała, że mecz rozpoczął się jakby od nowa. Po przerwaniu spotkania, byliśmy apatyczni i senni, a nasi rywale to wykorzystali. Nie jest tak, że krakowianie nam czymś zaskoczyli, po prostu wykorzystali dobre momenty, a my tych dobrych momentów nie mieliśmy zbyt wiele w pierwszej połowie. A w drugiej odsłonie, jak mieliśmy lepsze chwile, to ich nie wykorzystaliśmy. Stąd przegrana. Gratulacje dla piłkarzy Wisły, dla trenera. Wygrali ważny mecz, w fajnej otoczce - dodał.
Teraz dla ekstraklasowiczów okazja na kilka dni wytchnienia. Ci którzy nie udadzą się na reprezentacje będą mieli około dwóch tygodni przerwy przed kolejnymi meczami.
Źródło: PAP, Legia.Net, Liga+ Extra
-
PolecanePuchar Ligi Angielskiej: Liverpool awansował do półfinału!
Karolina Kurek / 18 grudnia 2024, 22:57
-
AktualnościUrbański jednak zostanie w Bolonii. Właśnie przedłużył kontrakt
Michał Szewczyk / 18 grudnia 2024, 21:08
-
Ligi zagraniczneOficjalnie: RB Salzburg z nowym trenerem. Powrót w nowej roli
Kamil Gieroba / 18 grudnia 2024, 12:33
-
La LigaLaporta: Musimy odpowiednio nastawić zespół, aby każdy mecz był jak spotkanie Ligi Mistrzów
Kamil Gieroba / 17 grudnia 2024, 19:20
-
AktualnościKolejna młodość Fabiańskiego. Angielskie media zachwycone
Michał Szewczyk / 17 grudnia 2024, 18:04
-
EkstraklasaPolskie kluby na ratunek Mariuszowi Stępińskiemu. Najlepszy strzelec Omonii Nikozja na wygnaniu
Victoria Gierula / 17 grudnia 2024, 10:39