Marcin Kamiński nie ustrzegł się błędu: Noty nie są dla mnie najważniejsze
Marcin Kamiński w lipcu zeszłego roku przeżył dramatyczne chwile, kiedy to w meczu z Hannoverem 96 zerwał więzadła krzyżowe. Polski obrońca w minioną niedzielę rozegrał całe spotkanie z Wehen (1:2).
- Trudno się cieszyć. Super, że mogłem wreszcie zagrać, ale mam mieszane uczucia. Niestety przegraliśmy z zespołem w z dołu tabeli - mówi były piłkarz Lecha Poznań w "Przeglądzie Sportowym". Przede wszystkim budujący jest powrót Marcina Kamińskiego, ale nie ustrzegł się błędu, po którym padła bramka dla rywala. - Nie lubię sam siebie oceniać, ale niestety akcja rywali, po której padła pierwsza bramka, zaczęła się od mojego złego podania. Noty nie są dla mnie najważniejsze. Wolę usłyszeć ocenę występu od trenera - uważa.
Przez najbliższe miesiące nikt nie będzie rozważał wprowadzenia kibiców na trybuny. Ten fakt może zmienić wiele w podejściu piłkarzy. - Trzeba się bardzo dobrze skoncentrować, bo nie mając tego dodatkowego bodźca z zewnątrz, musimy szukać motywacji we własnych głowach. Takie są realia, inaczej nie moglibyśmy wrócić do gry, więc wszyscy się na to przygotowali - zaznacza Kamiński.
Po 26. kolejkach 2. Bundesligi VfB Stuttgart zajmuje trzecią lokatę, a w weekend zmierzą się na wyjeździe z Holstein Kiel (godz. 13:30, transmisja w Eleven Sports).
źródło: przegladsportowy.pl / własne
-
AktualnościPKO BP Ekstraklasa: Stal wygrywa z Puszczą. Dublet Szkurina z ławki (SKRÓT WIDEO)
Michał Szewczyk / 10 listopada 2024, 14:40
-
AktualnościOficjalnie: Ryan Babel kończy karierę
Kamil Gieroba / 10 listopada 2024, 13:42
-
PolecanePremier League: Manchester City nie miał takiej serii... od 18 lat!
Kamil Gieroba / 10 listopada 2024, 13:09
-
MLSMLS: Slisz i spółka pogrążyli ekipę Messiego (WIDEO)
Kamil Gieroba / 10 listopada 2024, 12:31
-
Plotki transferoweSzybki powrót Hummelsa do ojczyzny?
Kamil Gieroba / 10 listopada 2024, 6:00
-
AktualnościPremier League: Fatalna passa Manchesteru City trwa. Nawet gol Erlinga Haaland nie pomógł (WIDEO)
Karolina Kurek / 9 listopada 2024, 20:32