blank
fot. Twitter: RCD Mallorca
Udostępnij:

Mallorca zaskoczyła, remis Getafe – podsumowanie dnia w La Liga

Kolejny dzień zmagań na hiszpańskich boiskach przyniósł nam sporo emocji, walki, a przede wszystkim zobaczyliśmy sporo goli. Największą sensację sprawiła Mallorca, która pokonała na swoim stadionie Villarreal. 

Mallorca - Villarreal 3:1

Niewątpliwie gospodarze sprawili nie małą sensację. Faworytem tego spotkania bez cienia wątpliwości był Villarreal, jednakże pomimo włożonego wysiłku, wykreowanych sytuacji musieli obejść się smakiem. Pierwszą bramkę zdobył w 13. minucie z rzutu karnego Lago Junior. Kilka minut później w taki sam sposób wynik podwyższył Daniel Rodriguez. Goście odpowiedzieli również z rzutu karnego dopiero w drugiej połowie. Autorem gola kontaktowego był Santi Cazorla. Gospodarze jednak pokazali pazura i w 53. minucie wypożyczony z Realu Madryt Takefusa Kubo swoim trafieniem zamknął ten mecz. Mallorca wygrała zasłużenie, wiedzieli jak zagrać, aby zepchnąć Villarreal do defensywy.

Athletic Bilbao - Levante 2:1 

Baskowie od samego początku narzucili rywalowi swoje warunki gry. Stłamsili niemalże Levante do głębokiej defensywy, goście oddali ledwo dwa strzały celne w ciągu spotkania przy dziesięciu gospodarzy. Jednak to właśnie ekipa z Walencji otworzyła wynik. W doliczonym czasie pierwszej połowy Unaia Simona pokonał Sergio Postigo. Po zmianie stron gospodarze dość szybko zdołali wyrównać. Po zagraniu Andera Capy Iker Muniain pokonał Aitora Fernandeza. Ekipa z San Mames długo nie mogła znaleźć sposobu na dobrze ustawioną defensywę Levante. Dopiero w końcówce kapitalnym uderzeniem popisał się Ander Capa, który nie dał najmniejszych szans bramkarzowi.

Atletico Madryt - Espanyol 3:1 

Po pucharowych zmaganiach obie ekipy miały coś do udowodnienia swoim kibicom. Gospodarze polegli na wyjeździe z Bayerem Leverkusen i dziś musieli pokazać, że tamten mecz to był zwykły wypadek przy pracy. Goście zaś wysoko pokonali ekipę Łudogoreca i chcieli udowodnić, że potrafią swoją dobrą dyspozycję przenieść do rozgrywek ligowych. Pierwsza część była bardzo obiecująca, wymiana ciosów, akcje od bramki do bramki. Jako pierwsi prowadzenie objęli właśnie piłkarze Espanyolu. W 38. minucie Sergi Darder oddał strzał nie do obrony dla Jana Oblaka. Papużki nie wytrzymały jednak naporu Atletico i dali sobie wbić klasycznego gola do szatni. Jego autorem był Angel Correa, a fatalny błąd popełnił Diego Lopez, który powinien złapać piłkę, gdy ta była w jego zasięgu. Po przerwie ekipa Pablo Machina straciła swoje walory, opadli z sił. Bezwzględnie wykorzystali to piłkarze Atletico, którzy zdołali jeszcze dwukrotnie pokonać hiszpańskiego golkipera. Najpierw w 58. minucie na listę strzelców wpisał się Alvaro Morata, zaś w doliczonym czasie gry gola zdobył Koke.

Getafe - Osasuna 0:0

Spotkanie to przez długi czas pachniało remisem. Obie ekipy miały swoje sytuacje, które mogły zamienić na gola, ale zabrakło tego ostatniego podania. Moment kulminacyjny nastąpił w ostatnim kwadransie drugiej połowy, kiedy to zespoły zwietrzyły szansę, że coś dobrego można tu ugrać. Okazje na gola mieli między innymi Molina, Angel, a także Kenedy. Również Marc Cardona po stronie gości ciekawe sytuacje, ale ostatecznie ich nie wykorzystał. Dobry występ zaliczał golkiper Sergio Herrera, który musiał zastąpić kontuzjowanego w pierwszej połowie Rubena Martineza.

 


Avatar
Data publikacji: 10 listopada 2019, 20:35
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.