Małe wielkie derby Górnego Śląska
Już dzisiaj o 15:30 dojdzie do kolejnego gorącego derbowego starcia pomiędzy Piastem Gliwice a Górnikiem Zabrze.
W celu przybliżenia burzliwej historii rywalizacji, przygotowaliśmy krótkie streszczenie genezy krewkiej atmosfery spotkań rywali z Górnego Śląska.
Ostatnie lata polskiej piłki klubowej nie pomagają meczom derbowym. Przeróżne historie sprawiły, że na próżno szukać w Ekstraklasie meczu pomiędzy dwoma drużynami z Warszawy czy Wielkich Derbów Śląska. Oprócz "Świętej Wojny", brakuje lokalnych starć w najwyższej klasie rozgrywkowej w naszym kraju. Pozostaje cieszyć się z mniejszych starć pomiędzy pobliskimi miastami, między innymi Gdańsk przeciwko Gdynii, Wrocław przeciwko Lubinowi czy Gliwice przeciwko Zabrzu. Już jutro będzie miał miejsce pojedynek tych ostatnich. Jest to niedoceniana rywalizacja, dlatego warto przybliżyć jej źródło. Żeby zrozumieć ogromne napięcia na linii obu grup kibicowskich, należy się przenieść jeszcze do lat osiemdziesiątych.
Górnik Zabrze, tej marki nie trzeba przedstawiać nikomu. Czternaście tytułów mistrzowskich oraz finał Pucharu Zdobywców Pucharów w 1970 roku czyniły z Górnika absolutnego hegemona w czasach silnej komuny. Sukcesy nie wzięły się znikąd. "Górnik" oprócz posiadania wdzięcznej dla realiów PRL nazwy, korzystał w najlepsze z brudnej rzeczywistości tamtych lat. Aby stworzyć wielką zabrzańską maszynę, należało rozbroić kilka okolicznych klubów. Władza podarowała stadion, władza pomagała pozyskiwać najlepszych piłkarzy. Pewne fakty historyczne również nie są korzystne dla Zabrzan: pierwszy mecz międzynarodowy - przeciwko Armii Czerwonej, wieloletnia nazwa stadionu - imienia Adolfa Hitlera. Nieciekawe wątki klubu z czasem przeszły do historii, do której ani w Zabrzu, ani w reszcie kraju raczej nie chciano wracać, jednak było to jedno z wielu źródeł rywalizacji z klubem z Gliwic, który nie mógł liczyć na pomoc w czasach kryzysu, gdyż wszystko co dobre musiało trafić do któregoś z głównych klubów w Polsce, w tym do Górnika.
Górnik Zabrze - Piast Gliwice (1:0), 14. września 2008
Choć Piast Gliwice został założony tuż po zakończeniu drugiej wojny światowej, na duże sukcesy należało poczekać blisko czterdzieści lat. Dwukrotny awans do finału Pucharu Polski w latach 1978 i 1983 były jeszcze do niedawna największymi sukcesami gliwickiego zespołu, który pisał historię grając wówczas w drugiej klasie rozgrywkowej. Względnie udane lata w Gliwicach skończyły się jednocześnie ze zmianą ustrojową w Polsce. Piast Gliwice spadł do odmętów polskiej piłki. Wiele lat pustki w piłkarskiej części Gliwic spowodowało, że młodsi mieszkańcy, którzy nie pamiętali czasów starego Piasta, zaczęli sympatyzować z klubem zza miedzy, toteż często padające zdanie jakoby w Gliwicach było więcej kibiców Górnika była i nadal jest po części prawdą. Długa misja przywracania piłkarskiej sekcji Piasta powiodło się blisko dwie dekady po upadku. W 2008 roku doszło do pierwszego historycznego awansu klubu, który z krótką przerwą nadal gra w Ekstraklasie i święci sukcesy, takie jak wicemistrzostwo kraju za kadencji Radoslava Latala.
Górnik Zabrze - Piast Gliwice (5:2), 1. grudnia 2015
W Ekstraklasie doszło do dwunastu spotkań pomiędzy graniczącymi ze sobą Gliwicami i Zabrzem. Każde z nich generowało ogromne napięcia kibicowskie. Były zwycięstwa jednych, były zwycięstwa drugich, było przerywanie meczów i wiele przykrych incydentów. Najwięcej niechlubnych wspomnień łączy pierwszy i do tej pory ostatni mecz. Premierowe starcie na najwyższym szczeblu rozgrywek zostało przerwane po zaledwie kilkunastu minutach. Zaraz po jedynym w tamtym meczu golu autorstwa Piotra Madejskiego, policja była zmuszona interweniować i powstrzymywać dantejskie sceny odbywające się na trybunach zabrzańskiego obiektu. Ostatecznie Górnik wygrał tamten mecz, co tylko zaogniło nienawiść kibiców z Gliwic, którzy na słodką zemstę musieli poczekać na wiosnę, kiedy najpierw Piast pokonał Zabrzan po fantastycznej bramce Mariusza Muszalika, a następnie oglądać dramat spadającego do niższej klasy Górnika.
Piast Gliwice - Górnik Zabrze (0:3, walkower), 3. marca 2018
Dotychczasowy bilans spotkań wynosi: 7 zwycięstw Górnika, 4 zwycięstwa Piasta i jeden remis. Historia ostatnich trzech spotkań ponownie stwarza potencjalne niebezpieczeństwo. Po okresie spokoju, nastąpiła seria trzech bardzo bolesnych porażek Piasta. W grudniu 2015 roku Piast liderował w tabeli Ekstraklasy, gdy Górnik okopywał ostatnie miejsce. Lepszej sytuacji nie można było sobie wymarzyć z perspektywy gliwickich kibiców. Jednak nic bardziej mylnego, Piast wypuścił prowadzenie 2:1 i uległ na stadionie rywala aż 5:2. Na kolejny mecz trzeba było poczekać do powrotu Górnika do Ekstraklasy. Jesienią, Igor Angulo bezczelnie sprowokował jedenastkę i dostarczył trzy punkty Górnikom. Pół roku później doszło do jednego z najbardziej absurdalnych meczów XXI wieku w polskiej piłce. Kibice Górnika nie mogli pogodzić się z upływającym czasem i korzystnym dla przeciwnika rezultatem, więc w ruch poszło podpalenie flag Piasta. Kibice gospodarzy połknęli przynętę, zdemolowali ogrodzenie i po długo trwającej awanturze z policją, delegat Ekstraklasy zarządał walkowera, który obił się niesamowitym echem. Decyzja ligi sprawiła, że Zabrzanie wylądowali koniec końców w europejskich pucharach, a Piast o mało nie spadł z ligi.
Dzisiaj trudno spodziewać się mrożących krew w żyłach scen. Zabraknie kibiców gości, zabraknie także fanatycznych sympatyków Piasta, którzy od feralnego zdarzenia są w konflikcie z władzami zarówno klubu, jak i miasta. Nie należy się jednak spodziewać spokoju na boisku, ponieważ jak pokazały poprzednie starcia obu klubów, nawet fatalnie spisujący się zespół był w stanie wielokrotnie przełamać się na jeden jedyny dzień i dobić naskakującego rywala. Wielkie zaangażowanie i emocje zagwarantowane!
-
1 Liga PolskaGórnik Zabrze chce młodzieżowca z I Ligi
Kamil Gieroba / 20 grudnia 2024, 11:50
-
AktualnościLKE: Jagiellonia remisuje i wypada z najlepszej ósemki
Michał Szewczyk / 19 grudnia 2024, 23:23
-
EkstraklasaLech Poznań podjął decyzję ws. przyszłości kluczowego obrońcy. To już oficjalne
Karolina Kurek / 19 grudnia 2024, 13:26
-
AktualnościUrbański jednak zostanie w Bolonii. Właśnie przedłużył kontrakt
Michał Szewczyk / 18 grudnia 2024, 21:08
-
AktualnościKolejna młodość Fabiańskiego. Angielskie media zachwycone
Michał Szewczyk / 17 grudnia 2024, 18:04
-
AktualnościOficjalnie: Ryoya Morishita na dłużej w Legii Warszawa!
Victoria Gierula / 17 grudnia 2024, 15:58