fot. Krzysztof Drobnik – (Piłkarski Świat)
Udostępnij:

Magiera: Święta nie zwalniają nas z treningów

Przed poniedziałkową konfrontacją z Koroną Kielce trener Legii Warszawa, Jacek Magiera zapewniał, że święta nie będą wymówką do poluzowania treningów. Jednocześnie zapewnił, że wszyscy są gotowi do następnego meczu ligowego.

Trenujemy w piątek, w sobotę i niedzielę. Potem pojedziemy na przedmeczowe zgrupowanie do hotelu, a w poniedziałek wracamy na Łazienkowską i o 15:30 gramy z Koroną. Cały czas pracujemy wedle własnego schematu. Święta nie zwalniają nas z dobrego przygotowania do spotkania. To byłaby tania wymówka… Wiemy o co gramy i gdzie chcemy być za parę tygodni. Śniadanie wielkanocne, w poniedziałek, zrobimy sobie na zgrupowaniu. Ale takie mamy wręcz za każdym razem, gdyż posiłki są świetnie przygotowane. Każdy z zawodników spędzi najważniejszy czas z rodziną, ale te to rozumieją. Mamy wyrozumiałe małżonki, dziewczyny zdające sobie sprawę z tego, co się dzieje, po co gramy i o co. Nie wiem czy piłkarze mogą spodziewać się wielkanocnego zajączka. Do mnie na przykład nie przychodził, nie ten rejon. - powiedział Magiera na przedmeczowym briefingu prasowym.

Chcemy grać po swojemu. Koncentrujemy się na swoim stylu gry. Koronę oglądaliśmy, widzieliśmy na żywo, ale występujemy przy Łazienkowskiej i mamy zamiar dominować. Do spotkania musimy podejść ze skupieniem. Kielczanie potrafią grać w piłkę i jesteśmy przygotowani do walki na wysokiej intensywności przez 90 minut. Necid  jest gotowy do gry. Ma szansę na meczową osiemnastkę, jak i na wyjściowy skład. Zobaczymy jak będzie. Leczył uraz, a od jedenastu dni trenuje z zespołem. Z każdym dniem widać, że jego dyspozycja jest coraz lepsza. Liczę, że wzmocni drużynę w ostatnich kolejkach tego sezonu. Chukwu biorę pod uwagę jako skrzydłowego. Nie wykluczam jednak, że przyjdzie moment, że zagra jako napastnik. Chcemy jednak, by nasza formacja ofensywna mogła wymieniać się pozycjami. Chodzi o to, by skrzydłowy potrafił odnaleźć się na dziewiątce, a atakujący był w stanie biegać na boku. Tak się teraz gra w Europie. Necid i Chukwu to są inni zawodnicy. Nie zmieniamy czegoś dla samego faktu zmiany, ale po to, by gracz wniósł coś do gry zespołu. Podejmujemy jedne decyzje grając atakiem pozycyjnym, a inne, gdy próbujemy kontrataków. Zadaniem sztabu szkoleniowego jest korzystanie z walorów graczy i sprawienie, by piłkarze dali drużynie jak najwięcej. - mówił szkoleniowiec legionistów.


Kamil Gieroba
Data publikacji: 14 kwietnia 2017, 19:09
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.