LOTTO Ekstraklasa: Szalona końcówka w Płocku. Górnik rzutem na taśmę zgarnia trzy punkty

W pierwszym sobotnim spotkaniu LOTTO Ekstraklasy, Wisła Płock przegrała u siebie 1:2 z Górnikiem Łęczna.

Obie ekipy od trzech kolejek nie mogły odnieść zwycięstwa, dlatego zdobycie trzech punktów było celem zarówno dla gospodarzy, jak i dla gości. Lepsze wrażenie w pierwszej połowie stwarzali jednak Płocczanie. Już w 7' minucie do pustej bramki, z pięciu metrów, nie trafił Merebashvili. Ten sam zawodnik miał kolejne dwie okazje, na bramkę w późniejszej fazie pierwszej połowy meczu. Gruzin spokojnie mógł schodzić do szatni z hat-trickiem na koncie, tak się jednak nie stało, ponieważ nie wykorzystał on żadnej ze stuprocentowych sytuacji jakie miał. Goście się bronili, jednak sami nie byli zbyt konkretni w ofensywie. Po 45' minutach było więc 0:0 na stadionie, u beniaminka LOTTO Ekstraklasy, w Płocku. Po zmianie stron do głosu coraz częściej dochodzili goście. Swoje okazje mieli między innymi Gerson oraz Hernandez. W końcu, swoją lepszą postawę w drugiej części meczu, goście przypieczętowali bramką. Grzegorz Piesio w 85' minucie pokonał bramkarza gospodarzy, Seweryna Kiełpina. Gdy wydawało się, że w ten sposób Górnik zagwarantował sobie zwycięstwo i trzy punkty, w 88' minucie wyrównał Kante i wszyscy już byli pewni, że mecz zakończy się podziałem punktów. Nic bardziej mylnego. W ostatniej z minut, doliczonego czasu, do własnej siatki piłkę wpakował, wcześniej wspomniany, Seweryn Kiełpin i dał w ten sposób zwycięstwo gościom.

Składy:
Wisła Płock: Kiełpin - Stępiński, Szymiński, Bozić, Sylwestrzak - Furman, Rogalski (77' Reca), Wlazło, Iliev (61' Kryvec), Merebashvili (63' Hemeha) - Kante
Górnik Łęczna: Prusak - Komor (32' Mierzejewski), Szmatiuk, Gerson, Leandro - Bonin, Danielewicz, Drewniak, Hernandez, Piesio - Pitry

Wisła Płock - Górnik Łęczna 1:2 (0:0)
0:1 - 85' Piesio
1:1 - 88' Kante
1:2 - 90+4' Kiełpin (bramka samobójcza)