Udostępnij:

LM: Zapowiedź rewanżowych meczów ćwierćfinałowych

Już we wtorek i w środę poznamy półfinalistów Ligi Mistrzów. Po pierwszych meczach najbardziej komfortową sytuację ma Barcelona, która w pierwszym meczu pokonała PSG 3:1 i rewanż gra na Camp Nou. Jednak w pozostałych parach sytuacja wciąż jest tak naprawdę otwarta.

Barcelona - PSG (Pierwszy mecz 3:1)

W sezonie 2012/13 Barcelona wyeliminowała PSG w ćwierćfinale. Teraz sytuacja może się powtórzyć jednak wtedy padły dwa remisy, a tym razem po pierwszy meczu Katalończycy mają dwubramkową przewagę. Ciężko uwierzyć, by Barcelona miała roztrwonić swoją zaliczkę z Paryża. Laurent Blanc może twierdzić, że dostał przed meczem dobrą i złą wiadomość: dobra to powrót Zlatana Ibrahimovicia, który wzmocni siłę ataku, a zła to uraz Thiago Silvy. W Barcelonie jedynym znakiem zapytania jest występ Andresa Iniesty. Czy zatem magiczny tercet Neymar - Messi - Suarez znowu da o sobie znać, a może to Ibra przypomni się fanom? Przekonamy się we wtorek.


Monaco - Juventus (Pierwszy mecz 0:1)

Dzięki bramce Arturo Vidala z rzutu karnego w pierwszym meczu Juventus wypracował sobie małą zaliczkę przed meczem wyjazdowym. Mimo to Monaco to drużyna nieprzewidywalna. Ponadto drużynie z Księstwa na pewno zależy na tym, by powtórzyć sukces z 2004 roku, gdy to doszli do finału. Będzie jednak ciężko. Juventus co prawda w poprzedniej edycji grał w półfinale, ale jeszcze dłużej od Monaco, bo od 12-stu lat czeka na grę w finale. Dlatego obydwie drużyny będą do końca walczyły, co zapowiada ciekawe widowisko w środowy wieczór.


Bayern Monachium - FC Porto (Pierwszy mecz 1:3)

Na Estadio Dragao FC Porto bardzo zaskoczyło swoją dobrą dyspozycją i zaaplikowaniem Bayernowi aż trzech bramek. Monachijczycy są przed meczem rewanżowym w ciężkiej sytuacji, bo zagrają bez Francka Ribery'ego i Arjena Robbena. Za Bayernem przemawia jednak kilka rzeczy: mecz rewanżowy na własnym stadionie to po pierwsze. Po drugie do tej pory za każdym razem z dwumeczu z portugalskim rywalem górą wychodzili Bawarczycy. Dodatkowo u siebie Bayern nie przegrał jeszcze z portugalską drużyną. Po trzecie strzelenie dwóch bramek dla Bayernu nie powinno być problemem. Jednak Porto już pokazało, że jest groźne. Mają znakomity duet: Ricardo Quearesma i Jackson Martinez, który w każdej chwili może błysnąć. Ponadto w pierwszy meczu na niewiele pozwolili rywalom. To wszystko zapowiada emocjonujący mecz na Allianz Arena.


Real Madryt - Atletico Madryt (Pierwszy mecz 0:0)

Najbardziej przykuwającą uwagę parą przed pierwszymi meczami były i właściwie nadal są derby Madrytu. Dzięki bezbramkowemu remisu na Vicente Calderon przed rewanżem nieco większe szanse ma Real. Królewscy wzmagają się jednak z kilkoma kłopotami zdrowotnymi. Nie zagrają raczej na pewno Luka Modrić i Gareth Bale, a znak zapytania wisi nad występem Karima Benzemy. Zwiększy się za to siła rażenia Atletico, bo Diego Simeone będzie mógł skorzystać z wracającego po kontuzji Mario Mandżukicia. Real jednak na pewno będzie chciał ugrać jak najkorzystniejszy wynik na swoim obiekcie mimo osłabień w składzie. W środę nie zabraknie emocji na Santiago Bernabeu.


Kamil Gieroba
Data publikacji: 21 kwietnia 2015, 10:31
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.