blank
fot. fot. twiitter.com/ClubBrugge
Udostępnij:

Liga Mistrzów: Club Brugge w ostatniej chwili ratuje punkt z Galatasaray

Bramką w ostatnich minutach meczu Krepin Diatta dał wyrównanie w starciu Galatasaray Stambuł oraz Club Brugge.

Galatasaray ostatnich meczów nie może zaliczyć do udanych. W poprzedniej kolejce Ligi Mistrzów zebrali tęgie manto od zawodników Realu Madryt (0:6), a w ostatniej kolejce Super Lig po raz pierwszy od 41 meczów przegrali u siebie w lidze (0:1 z Basaksehirem). Dlatego nic dziwnego, że mistrzowie Turcji ruszyli do ataku od pierwszych minut. Już w drugiej minucie Simon Mignolet musiał się popisać refleksem. Były zawodnik Liverpoolu wybronił strzał Omera Bayrama w prawy dolny róg z rzutu wolnego.

Druga próba gospodarzy zaowocowała już bramką. Bayram z lewego skrzydła podał po ziemi w pole karne. Tam Adem Buyuk starając się przyjąć piłkę podbił ją, myląc przy okazji Simona Deliego, i pokonał Mignoleta strzałem z woleja. Swoją próbę z woleja mieli także zawodnicy Club Brugge. W 36. minucie strzałem w taki właśnie sposób zaskoczyć Fernando Muslerę próbował Louis Openda, ale urugwajski golkiper wybronił uderzenie napastnika Brugge.

Muslera uratował gospodarzy przed stratą bramki również chwilę po rozpoczęciu drugiej połowy. W 48. minucie kapitalnym dryblingiem popisał się Emmanuel Dennis. Nigeryjczyk najpierw położył nabiegającego Yuto Nagatomo. Potem wyminął Marcao, ale nie zdołał wykończyć tej ładnej akcji bramką - Dennis trafił w rękę wychodzącego z bramki Muslery. Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i ledwie 5 minut później Bayram znów próbował z rzutu wolnego. Ponownie jak w 2. minucie strzelał nisko na prawy słupek i ponownie uderzenie Turka wybronił Mignolet. W 58. minucie swój rzut wolny chcieli wykorzystać Belgowie. Hans Vanaken ograł skaczący mur strzałem po ziemi, ale silne uderzenie leciało w środek bramki i Muslera nie miał większych problemów.

W 70. minucie meczu dobrą okazję na dublet miał Buyuk. Bayram w polu karnym miał już interweniującego obrońcę za swoimi plecami, wrzucił piłkę przed bramkę Mignoleta, a tam znalazł się właśnie Buyuk. Pechowo dla mistrzów Turcji ofiarne uderzenie z woleja 32-latka powędrowało nad spojeniem prawego słupka z poprzeczką.

Kapitalną okazję na wyrównanie w 80. minucie miał David Okereke. Rezerwowy idealnie przypilnował linii spalonego i wyszedł praktycznie sam na sam z Muslerą, ale zbyt pochopnie oddał strzał na dalszy słupek i przestrzelił. Ale co się odwlecze to nie uciecze. W ostatnich minutach meczu ważny punkt w kontekście walki o 3. miejsce gwarantujące Ligę Europy dał Krepin Diatta. Rozpoczął kapitalny rajd, Nagatomo nie dał rady go powstrzymać i Senegalczyk posłał strzał nie do obrony na dalszy słupek.

Mecz w Stambule Brugge kończyli w "dziewiątkę". Po owej bramce zarówno Diatta jak i Clinton Mata dostali po drugiej żółtej kartce i opuścili murawę Turk Telekom Areny. Strzelec bramki został ukarany za zdjęcie koszulki w geście celebracji zdobytego gola. Natomiast Mata... połamał chorągiewkę. W geście radości chciał kopnął ją z rozbiegu, a ta pękła jak wykałaczka.

26.11.2019, Liga Mistrzów - grupa A,  Turk Telekom Arena (Stambuł)

Galatasaray SK - Club Brugge 1:1 (1:0)

Buyuk 11' - Diatta 90+2'

Galatasaray: Muslera - Mariano, Donk, Marcao, Nagatomo - Seri (Yardimci 90+4'), Lemina, Belhanda (Mor 87) - Feghouli, Buyuk, Bayram (Inan 80').

Brugge: Mignolet - Mata, Mechele, Deli, Ricca - Rits (de Ketelaere 46'), Balanta, Vanaken - Dennis (Schrijvers 58'), Openda (Okereke 77'), Diatta.

Żółte kartki: Lemina 14', Mariano 33', Nagatomo 84', Mor 90', Muslera 90+1' - Ricca 28', Mata 31', Diatta 66'

Czerwone kartki: Diatta 90+3', Mata 90+3' (obaj za drugą żółtą)

Sędzia: Ivan Kruzliak (Słowacja)


Avatar
Data publikacji: 26 listopada 2019, 21:16
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.