blank
fot. uefa.com
Udostępnij:

Liga Mistrzów: Atalanta gromi Valencię i jest jedną nogą w ćwierćfinale

Atalanta nie zamierza spoczywać na laurach i po raz kolejny zachwyca swoją postawą na boisku wygrywając na San Siro z Valencią CF aż 4:1. Pięknych bramek nie brakowało. Ćwierćfinał na wyciągnięcie ręki Gian Piero Gasperiniego i jego bandy.


Najlepsza liga świata powraca po nowym roku w najlepszy możliwy sposób. Przed nami zmagania w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Mecz pomiędzy Atalantą, a Valencią nie prezentuje się może na papierze olśniewająco, ale ambicji i walki do samego końca obu drużynom nie można było odmówić podczas fazy grupowej. Przede wszystkim rzeczy niebywałej dokonała włoska drużyna. Wstydliwa porażka na dzień dobry z Dinamo Zagrzeb 4:0. Można złożyć broń, kiedy w ostatniej sekundzie meczu przegrywasz. Taki scenariusz miał miejsce przeciwko Szachtarowi na San Siro. Trzecia kolejka i z Manchesteru wracasz do domu z bagażem pięciu bramek. Totalna załamka, ale nie pozwolił tak myśleć swoim zawodnikom trener Gian Piero Gasperini. Tak ich zmotywował, że jego podopieczni ugrali punkt w rewanżowym meczu przeciwko The Citizens. Zwycięstwa nad Mistrzem Chorwacji oraz Ukrainy przyniosły nieoczekiwany, a zarazem historyczny awans do fazy pucharowej. O dziwo 7 punktów wystarczyło. Valencia głównie dzięki spotkaniom w delegacji mogła cieszyć się z promocji do kolejnej rundy. Ekipa dowodzona przez Alberta Celadesa zostawiła poza burtą Champions League Ajax Amsterdam zwyciężając półfinalistę ubiegłorocznej edycji na finiszu grupowej batalii. Rodrigo Moreno bohaterem triumfu na Johan Cruijff Arena w Amsterdamie.

Nietoperze mierzyli się jak dotąd w dwumeczu z włoskimi zespołami sześć razy. Udało się im jedynie dwukrotnie rozstrzygnąć pojedynki na swoją korzyść. Ostatni pozytywny przypadek to jednak sezon 2006/07. Wynik 2:2 na Stadio Giuseppe Meazza i bezbramkowy remis u siebie dał wówczas Valencii ćwierćfinał Pucharu Europy. Atalanta nigdy wcześniej nie rywalizowała z hiszpańskimi drużynami na arenie europejskich pucharów. Gwoli ścisłości 24 razy przeciwnikami klubu z Walencji byli Włosi. Siedem z tych meczów zakończyło się wygranymi Los Ches, remisów pięć i 12 porażek. Dorobek bramkowy Nietoperzy w tych 24 spotkaniach brzmi 24 gole. Faworyta dzisiejszych zawodów w Mediolanie było ciężko wskazać.

Konkretniejsi w pierwszej połowie okazali się być gospodarze. Obiekt San Siro tylko i wyłącznie z wyboru. Stadio Atleti Azzurri d’Italia w Bergamo nie spełnia wymogów UEFA. Hans Hateboer otworzył worek z bramkami. Holender przechytrzył obronę gości i wpakował piłkę do siatki obok bezradnego Jaume Doménecha. Trafienie to nie miałoby opłakanych skutków, gdyby cała akcja została przerwana na lewym skrzydle, gdzie futbolówkę do prawego wahadłowego zagrywał Alejandro 'Papu' Gómez. Skuteczność nie była sprzymierzeńcem Valencii. Ferrán Torres po półgodzinie gry trafił w słupek, a później Gonçalo Guedes uderzając po długim rogu nie zdołał dokładniej przymierzyć. Notabene Pierluigi Gollini bardzo dobrze wyczuł zamiary Portugalczyka. Niewykorzystane sytuacje się mszczą. Tuż przed zejściem do szatni majstersztykiem popisał się Josip Iličić. Najsampierw Słoweniec zastawił się plecami wypychając Geoffrey'a Kondogbie i Carlosa Solera, czym przygotował sobie miejsce, aby huknąć z szesnastu metrów. Siatka tylko zatrzepotała w bramce przyjezdnych.

https://twitter.com/FutureSenators/status/1230232119793856514

Druga połowa przysporzyła fanom Atalanty nie mniej radości. Remo Freuler podwyższył rezultat meczu. Trafienie jak w szwajcarskim zegarku. Dosłownie i w przenośni. Trzeba przyznać, że pięknie to zza pola karnego wkręcił 27-letni środkowy pomocnik.

Doppiette nieoczekiwanie zaliczył Hateboer. Pogrom Bergamczyków i świetna zaliczka przed rewanżem na Mestalla stawała się powoli faktem. Po stracie czwartej bramki przez gości, natychmiastowo jakiś cień nadziei dał poniekąd rezerwowy Denis Cheryshev. Niestety pomimo stworzenia sobie jeszcze kilku szans, był to ostatni akord bramkowy na San Siro.


19.02.2020, 1/8 finału Ligi Mistrzów, Stadio Giuseppe Meazza (San Siro w Mediolanie).

Atalanta Bergamo?? – Valencia CF?? 4:1 (2:0)

16′ Hans Hateboer

42' Josip Iličić

57' Remo Freuler

62' Hans Hateboer

66' Denis Cheryshev

 

Sędzia: Michael Oliver ???????

Żółte kartki: Hateboer – brak

Atalanta: Gollini – Tolói, Palomino, Caldara (75' Duván Zapata) – Hateboer, Marten de Roon, Freuler, Gosens – Pašalić (90+2' Tameze) – Iličić, Alejandro 'Papu' Gómez (C) (81′ Malinovskyj).

Valencia: Doménech – Daniel Wass, Mangala, Diakhaby, José Gayá – Ferrán Torres, Parejo (C), Kondogbia, Carlos Soler – Gonçalo Guedes (65' Cheryshev), Maxi Gómez (73' Gameiro).


Avatar
Data publikacji: 19 lutego 2020, 23:06
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.