Liga Europy
fot. Krzysztof Drobnik (Piłkarski Świat)
Udostępnij:

Liga Europy nudna jak flaki z olejem. A może nie do końca?!

Już dzisiaj mecze z udziałami Sportingu Lizbona, BVB, Milanu, Marsylii, Arsenalu, Spartaka Moskwa, Zenitu Petersburg, Atletico Madryt, Lazio, Villarreal, Lyonu, Napoli, RB Lipska i nie, nie gra dzisiaj Liga Mistrzów, a tylko ta „druga dywizja” piłki na Starym Kontynencie, a więc Liga Europy.

Dla wielu kibiców są to rozgrywki mniej ważne i mniej ciekawe, a jest to spowodowane także tym jak same zespoły podchodzą do swoich spotkań. Wydaje mi się jednak, że w tym sezonie może być całkiem fajne widowisko w te czwartkowe wieczory. Dlaczego? A no z prostego powodu, bo zwycięstwo w tym turnieju da od września szanse rywalizacji w Champions League.

Oczywiście sama kwalifikacja do Ligi Mistrzów nie musi być wystarczającą motywacją do gry na 100% w Lidze Europy, bo przecież to samo można wywalczyć przez grę na własnym podwórku, w rodzimej lidze. I rzeczywiście wystarczy spojrzeć na Serie A, gdzie Napoli bije się o Scudetto, czy na La Ligę, w której na drugim miejscu jest Atletico. Z tym, że na tym właściwie koniec. BVB, Milan, Arsenal, Marsylia, Lyon, Lipsk, Villarreal już awansu do Champions League z krajowych rozgrywek pewni być nie mogą, a wiemy jak bardzo ważna jest gra w tych zawodach i jak potrzebne są pieniądze z UEFA. Dla Rossonerich, czy Kanonierów może to być kolejny rok bez starć we wtorkowe, czy środowe wieczory, a ich ambicje sięgają pewnie zdecydowanie wyżej niż tylko same występy w Lidze Mistrzów. Tak aspekt spowoduje, że większość wspomnianych drużyn nie odpuści sobie Ligi Europy i będzie rywalizować w nich najlepszymi składami, a to oczywiście może dać bardzo, bardzo ciekawe mecze, zwłaszcza, gdy dwie wielkie ekipy staną naprzeciw siebie w bezpośrednim pojedynku, a takie już dzisiaj, gdzie Lyon podejmie Villarreal.

Liga Europy może być ciekawa nie tylko ze względu na te wielkie marki futbolu, ale także na te drużyny o mniejszej reputacji międzynarodowej. Przecież gra w tych rozgrywkach niesie za sobą także gratyfikacje finansowe, a te chociaż dla bogatych nie znaczą za wiele, to już dla mniej zamożnych są bardzo fajną motywacją do starania się. Ważnym aspektem jest ambicja i chęć pokazania się. Jeśli na twój, może niewielki stadion przyjeżdża np. Arsenal to chcesz gryźć każdy kawałek trawy i wypaść jak najlepiej, bo chociażby taki mecz może być biletem do poważnej kariery.

Dla nas te rozgrywki mogą być ciekawe z jeszcze jednego powodu – naszych rodaków. Polacy będą mieli okazję sprawdzić się na tle bardzo dobry drużyn i piłkarzy. Już dzisiaj Łukasz Piszczek może próbować zatrzymać Papu Gomeza, Jacek Góralski odbierać piłki Suso, Jakub Świerczok przedzierać się przez duet Leonardo Bonucci-Alessio Romagnoli, Maciej Rybus stanąć na przeciwko niesfornego Mario Balotellim, a Piotr Zieliński powalczyć z Naby Keitą, którzy w lecie przejdzie do Liverpoolu za prawie 50 mln euro. Brzmi nieźle prawda? A przecież są to tylko rozgrywki pocieszenia i niezbyt ciekawe dla kibiców. Co do Polaków to oczywiście są jeszcze Tomasz Kędziora, czy wracający do zdrowia Arkadiusz Milik i właśnie to dla tego ostatniego te czwartkowe wieczory mogą specjalne. No umówmy się: w Serie A raczej tego pierwszego garnituru trener Sarri nie zmieni, bo kto posadziłby na ławce Diego Armando Mertensa, czy pozostałych jego kompanów z ataku? Raczej nikt obiektywny, bo w tej układance wszystko działa jak trzeba. Arkowi zostaje więc Liga Europy i tam będzie mógł szlifować formę przed rosyjskim mundialem.

Liga Europy wraca już dzisiaj i wydaję mi się, że wcale nie muszą być to nudnego rozgrywki. W czwartkowe wieczory będziemy mieli okazję zobaczyć kilka dobrych drużyn, fajnych piłkarzy i naszych rodaków, a więc można sobie coś wybrać. Wiem, wcale nie musi być tak kolorowo jak to opisałem, ale nawet jeśli szkoleniowcy niektórych ekip zdecydują się wystąpić rezerwowych to i oni będą próbować pokazać się jak najlepiej, aby wywalczyć tej pierwszy skład, czy chociaż z szacunku do swoich kibiców.

Autor: Paweł Słabęcki


Avatar
Data publikacji: 15 lutego 2018, 13:53
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.