Lider jedzie do Brighton. Polacy szukają punktów – 18. kolejka Premier League

W okresie świąteczno-noworocznym rozgrywki Premier League tradycyjnie nabrały przyspieszenia.

Jeszcze w środę emocjonowaliśmy się starciem Leeds z Manchesterem City w ramach 17. kolejki, a już w piątek rozpoczynamy 18. serię spotkań. Wielkie, piłkarskie święto czeka kibiców w Brighton, gdzie znakomicie spisujący się w tym sezonie gospodarze podejmą lidera - Arsenal. Coraz trudniejsza jest sytuacja klubów z Polakami w składzie. Aston Villa, a przede wszystkim Leeds i West Ham bardzo potrzebują punktów. Wszystkie 380 meczów Premier League w sezonie 2022/2023 do zobaczenia tylko na Viaplay.

Arsenal nie zwalnia tempa

Jeżeli ktoś liczył, że po przerwie związanej z mundialem Kanonierzy nie będą prezentowali tak wybornej formy jak jesienią, srogo się zawiódł. Co prawda zawodnicy Mikela Artety przegrywali do przerwy z West Hamem 0:1, ale w drugiej odsłonie zdobyli trzy bramki, nie tracąc żadnej i bez większych problemów dopisali do swojego konta kolejne trzy punkty. Warto dodać, że Arsenal musi radzić sobie bez Brazylijczyka Gabriela Jesusa, który był motorem napędowym ofensywnych poczynań drużyny, ale z gry wyeliminowała go kontuzja.

Teraz lider jedzie do Brighton, które już w kilkukrotnie w tym sezonie udowodniło, że potrafi radzić sobie z faworytami. Świadczy o tym zresztą wysoka, siódma pozycja Mew w ligowej tabeli. Czy gospodarzy stać na niespodziankę, którą z pewnością byłoby urwanie punktów faworytowi? Odpowiedź na to pytanie poznamy już w sylwestrowy wieczór.

Na potknięcie Arsenalu czeka Manchester City z niesamowitym Erlingiem Haalandem w składzie. Norweg dwukrotnie pokonał bramkarza Leeds i z dwudziestoma trafieniami na swoim koncie zdecydowanie przewodzi klasyfikacji strzelców. Teraz The Citizens zagrają przed własną publicznością ze słabo spisującym się w tym sezonie Evertonem i są absolutnym faworytem tego spotkania.

Kłopoty „polskich” klubów

Po porażce z Arsenalem coraz gorzej wygląda sytuacja West Hamu. Jedynie punkt dzieli Łukasza Fabiańskiego i jego kolegów od strefy spadkowej, dlatego piątkowa potyczka z Brentford ma dla Młotów kolosalne znaczenie. Podopieczni Davida Moyesa zagrają przed własną publicznością, a oczekiwania ich kibiców są jasne – zwycięstwo, które pozwoli na uspokojenie nieco już nerwowej atmosfery wokół klubu z Londynu.

Zaledwie jeden punkt więcej niż West Ham uzbierało Leeds, które w środę wyraźnie uległo City 1:3. Mateusz Klich pojawił się na boisku w 65. minucie i w nadchodzącym starciu z Newcastle zapewne ponownie zobaczymy go w roli zmiennika. Popularne Sroki to bez wątpienia rewelacja i czarny koń tego sezonu. Seria jedenastu meczów bez porażki i trzecia pozycja w ligowym zestawieniu muszą robić ogromne wrażenie na rywalach.

Najwyżej z „polskich” klubów Premier League sklasyfikowana jest Aston Villa, która po przegranej z Liverpoolem 1:3 zajmuje dwunastą pozycję. W starciu z The Reds kolegom nie pomogli Matty Cash i Jan Bednarek. O ile brak miejsca w składzie dla Casha był zaskoczeniem, o tyle sytuacja Bednarka w klubie z Birmingham jest coraz gorsza. Trener Unai Emery wyraźnie daje do zrozumienia, że nie zamierza stawiać na polskiego obrońcę. Tymczasem dziennikarze coraz częściej sugerują, że Bednarek może niebawem wrócić z wypożyczenia do Villi, aby ponownie zasilić szeregi zamykającego obecnie tabelę Southampton.