Stadion Legii Warszawa
fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)
Udostępnij:

Legia zapłaci najwyższą cenę za wybryki swoich kibiców?

Legia Warszawa zamierza szybko zareagować za wybryki swoich kibiców przed meczem z Realem w Madrycie.

Zamieszki z udziałem fanów Wojskowych to żadna nowość. Przynajmniej na krajowym podwórku. Każdy wybryk na europejskiej arenie może być tragiczny w skutkach. Po bójkach z kibicami Borussii Dortmund na meczu w Warszawie UEFA zamknęła stadion Legii na mecz domowy z Królewskimi. Próby odwołania nic nie przyniosły. Dyrektor Legii Warszawa ds. mediów i PR, Seweryn Dmowski przed meczem 3.kolejki Ligi Mistrzów napisał tweeta, w którym ostrzegł, że mistrzowie Polski są na cenzurowanym u UEFY.

Nic to nie pomogło. To, co stało się przed wczorajszym spotkaniem, woła o pomstę do nieba. Grupa kibiców starła się z policją, w wyniku czego osiem osób zostało rannych. Co najmniej trzynaście osób odpowie przed sądem za zamieszki. Klub szybko zareagował.

Okazuje się, że taką decyzję nie podjęło UEFA, tylko zarząd klubu. Na dzisiejszym briefingu Dmowski cytowany przez portal legia.sport.pl wypowiedział się na temat możliwej kary od UEFA, zapowiedział rygorystyczne sprawdzanie każdego zainteresowanego wyjazdem na mecz Legii poza granicami Polski i poprosił kibiców o wsparcie.

Jest nam wstyd za to, co się stało. Incydenty pod stadionem absolutnie nie powinny mieć miejsca. Zwłaszcza w sytuacji, w której się znajdujemy. Doszło do starć pomiędzy służbami ochrony i policją hiszpańską, a ludźmi przemieszczającymi się na stadion. Wcześniej, na mieście, kibice obu drużyn mijali się wzajemnie, a atmosfera była doskonała, czego byłem świadkiem. Do eskalacji przemocy doszło wieczorem, tuż przed spotkaniem. Niestety, ale krzykliwa mniejszość zniweczyła wysiłek wielu osób.

Klub może być pociągnięty do odpowiedzialności za to, co działo się na stadionie, jak i wokół niego. Nie otrzymaliśmy jeszcze od UEFA żadnych wiadomości, spodziewamy się, że mogą one wpłynąć do nas w czwartek. Nie wiemy jaka jest treść raportu delegata. Jednak niezależnie od tego, jaka sytuacja miała miejsce w Madrycie, absolutnie nie dopuszczamy możliwości przerzucania odpowiedzialności na kogokolwiek. Niestety, ale realne jest zagrożenie wykluczenia nas z europejskich pucharów. Należy spojrzeć prawdzie w oczy, gdyż problem leży po naszej stronie.

Chcę zaapelować również do kibiców z prośbą o wsparcie. Chcę podkreślić, że to nie jest wojna z kibicami. Gdyby nie przytomne zachowanie służb porządkowych Stowarzyszenia Kibiców Legii Warszawa, to eskalacja wydarzeń byłaby jeszcze większa, a ich skutki opłakane. Nieliczna grupa, która brała udział w zamieszkach nie jest godna mianować się naszymi kibicami. To nie są nasi kibice. Nastąpi jednak zmiana formy wyjazdów. Przede wszystkim przejmiemy ten obowiązek na nasze barki. Dotychczas korzystaliśmy ze wsparcia kibiców w tym zakresie. Jednak obecna formuła się wyczerpała.

Klub zmienia zasady dystrybucji biletów. Nie będzie wolnej sprzedaży biletów i będzie ich znacznie mniej, maksymalnie kilkaset. Klub szczegółowo prześwietli każdego uczestnika wyjazdu. Dopiero po zatwierdzeniu osoby przez klub będzie mogła ona nabyć bilet.

 


Avatar
Data publikacji: 19 października 2016, 21:08
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.