fot. fcinter.pl
Udostępnij:

Legendy piłki nożnej: Giuseppe Bergomi

Wychowanek Interu Mediolan, dziecko tego klubu. Mistrz świata z 1982 roku. Środkowy obrońca. Bez błysku, wirtuozem nie był nigdy, ale to wirtuozi futbolu mieli z nim problem. Typowy defensor od czarnej roboty i harowania na boisku. Spełniał swoje zadania bez zarzutu. 20. sezonów w barwach drużyny z Mediolanu i 4. turnieje rangi mistrzowskiej w narodowych barwach. Robi wrażenie. Przed Wami Giuseppe Bergomi.

Urodzony w 1963 roku w Mediolanie. I to właśnie z tym miastem związał swoje całe życie. Od dziecka zakochany w niebiesko-czarnych barwach Interu. Defensor zadebiutował w barwach Nerazzurrich już w wieku 17. lat. Pierwszy mecz? Oczywiście rzucono go od razu na głęboką wodę. Puchar Włoch i starcie z Juventusem Turyn. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem, a postawa Bergomiego dała władzom Interu odpowiedź na pytanie: czy ten chłopak będzie w stanie grać na najwyższym poziomie?

Debiut w sezonie 1980/1981 i co raz więcej szans na grę w barwach Interu spowodowały, że już dwa lata później Giuseppe Bergomi został powołany do reprezentacji Włoch. Zadebiutował w niej wiosną 1982 roku przed zbliżającymi się Mistrzostwami Świata w Hiszpanii. We wspomnianym Mundialu Bergomi początkowo siedział na ławce rezerwowych, ale w drugiej fazie mistrzostw wszedł do składu i nie oddał miejsca już do końca. Fantastyczna gra całej defensywy oraz naszego bohatera pozwoliły Italii sięgnąć po tytuł Mistrza Świata. W pamięć kibiców zapadła jego znakomita gra przeciwko RFN w finałowym meczu Mundialu, gdzie odpowiedzialny był za pilnowanie gwiazdy niemieckiej kadry Karla-Heinza Rummenigge. Czy był skuteczny w wyznaczonym mu zadaniu? Odpowiedzią na pytanie niech będzie fakt, że Rummenigge został zmieniony w przerwie owego spotkania.

Ciekawostką jest przylgnięcie do Bergomiego pseudonimu Lo Zio czyli wujek. Mimo bardzo młodego wieku, nosił on geste wąsy, co dodawało mu znacznie więcej lat.

blank
Giuseppe w początkowym okresie gry w Interze. Fot. wikimedia.org

Wysoki, z wiekiem przybrał na wadze i był świetnie zbudowany. Znakomicie czytał grę i wyprzedzał swoich rywali. Tak samo jak dobry był w odbiorze piłki, potrafił również grać do przodu. Swoją przygodę z piłką rozpoczynał bowiem na boku obrony i dopiero z czasem zaczął występować na pozycji stopera. Zdecydowany w swoich poczynaniach, przez wielu ekspertów i ówczesnych rywali określany jest jako jeden z obrońców przeciwko, któremu grało się najtrudniej. Grał ostro, często na pograniczu faulu, nie przebierał w środkach, ale co najważniejsze nie było w jego interwencjach ani grama chamstwa. Zawsze wyciągał rękę i nie szukał zwady na boisku.

Tutaj Bergomi przed Mundialem 1982, gdzie został wraz z kolegami Mistrzem Świata. Fot. ebay.co.uk

W barwach Interu Mediolan zdobył czterokrotnie Puchar Włoch, raz Superpuchar i najważniejsze trofeum jakim jest Scudetto, które osiągnął wraz z kolegami w roku 1989. Do sukcesów odniesionych z Mediolańskim klubem należy dodać trzykrotne zwycięstwo w Pucharze UEFA, gdzie Inter triumfował w latach: 1991, 1993, 1998. Łącznie w barwach niebiesko-czarnych rozegrał 758 meczów i zdobył w nich 28 goli. Interista z krwi i kości, nigdy nie myślał o transferze, mimo, że dla Interu lata 90. nie były wyjątkowo udane. W kadrze Italii wystąpił 81 razy i zdobył 6 goli. W poczet sukcesów może zaliczyć: złoto na MŚ 1982, III miejsce na MŚ 1990 i III miejsce na Euro 1988. Końcowym turniejem, w którym wziął udział jako reprezentant Włoch były MŚ we Francji w 1998 roku. Zakończył swoją przebogatą karierę w wieku 36. lat po sezonie 1998/1999.

Jako komentator telewizji Sky. Fot. goal.com

Po zakończeniu kariery jego osobę mogliśmy znaleźć jako trenera juniorów Interu, Monzy i Atalanty, ale mimo ogromnej wiedzy nie zaistniał poważnie w świecie trenerki. Został więc komentatorem telewizji Sky. Cechowała go fachowość w wygłaszanych opiniach i emocje. Szczególnie pamiętany jest przez włoskich fanów finał Mundialu w roku 2006, gdzie Włosi triumfowali, a Bergomi był współkomentatorem tego wydarzenia.

 

 

 

 

Sławomir Rzeźnik


Avatar
Data publikacji: 20 kwietnia 2015, 13:05
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.