Legenda Andory: Możecie się bić o pierwsze miejsce, zwłaszcza że macie Lewandowskiego

sportdesk.com

Ildefons Lima jest legendą andorskiego futbolu, ale został odsunięty od kadry, gdy głośno domagał się od federacji testów na koronawirusa i stąd też popadł w konflikt.

“Biało-czerwoni” po emocjonującym meczu w Budapeszcie z Węgrami (3:3) zagrają z Andorą i komplet punktów wydaje się formalnością. – Andora to młody kraj pod względem piłkarskim, gramy dopiero od 1994 roku. Na początku do kadry szliśmy z marszu, bez przetarcia w reprezentacjach młodzieżowych, bo ich po prostu nie było. Teraz pod tym względem jest lepiej, bo młodsi piłkarze mają okazję zetknąć się z międzynarodową piłką wcześniej, właśnie na młodzieżowym poziomie. Byliśmy pionierami, szliśmy zupełnie w nieznane – opowiada Lima w rozmowie z Piotrem Koźmińskim z “WP Sportowe Fakty”.

41-latek w kadrze rozegrał 127 meczów i jest rekordzistą pod tym względem w swoim kraju. Piłkarz sam nie do końca rozumie skąd jego pominięcie przy powołaniu, kiedy głośno domagał się testowania przed meczami. – Kiedy zespoły piłkarskie wracały jesienią do treningów po pierwszej fali pandemii wyraziłem swoje zdanie, mówiąc, że chyba coś jest nie tak, skoro kluby w Andorze trenują po kilkanaście dni bez robienia testów na obecność koronawirusa. Zapytałem jak w takich warunkach liga ma bezpiecznie wznowić rozgrywki? To bardzo dotknęło kilka osób w federacji i na ich odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Przy okazji powołań na mecze Ligi Narodów już mnie w kadrze zabrakło, a działacze federacji oświadczyli, że to z powodów poza sportowych – tłumaczy.

Stwierdził też, że Polacy nie stoją w gorszej pozycji od Anglików. – Tak, uważam, że Polska może tę grupę nawet wygrać. Szczęsny w bramce, w pomocy Zieliński, w ataku Milik i Lewandowski. Te nazwiska robią na kibicach międzynarodowej piłki nie gorsze wrażenie niż wiele angielskich gwiazd. Spokojnie możecie się bić o pierwsze miejsce. Zwłaszcza że macie Lewandowskiego – przekonuje. Początek niedzielnego starcia z Andorą o 20:45.

źródło: sportowefakty.wp.pl /

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x