LE: Legia w kolejnej rundzie
Legia Warszawa awansowała do IV rundy eliminacji Ligi Europy. W rewanżowym meczu z greckim Atromitosem wicemistrzowie Polski wygrali na wyjeździe 2:0.
Przed tygodniem legioniści bezbramkowo zremisowali przed własną publicznością z Atromitosem. Wynik ten odebrano w Warszawie ze sporym niedosytem. Wicemistrzowie Polski byli bowiem stroną przeważającą, ale w wielu sytuacjach brakowało im skuteczności bądź szczęścia. Stało się więc jasne, że chcąc myśleć o awansie do kolejnej fazy, w Atenach Legia musiała strzelić przynajmniej gola.
Podopieczni Aleksandara Vukovicia dążyli do tego od pierwszego gwizdka. W 7. minucie dobre prostopadłe podanie z głębi pola otrzymał Luquinhas, ale nie opanował piłki i ta trafiła w ręce Balàzsa Megyeriego. Dziesięć minut później bliscy objęcia prowadzenia byli natomiast Grecy. Po bezpośrednim strzale z rzutu wolnego Legię uratowała poprzeczka.
W 29. minucie polski zespół wreszcie wyszedł na prowadzenie. Z lewej strony boiska przedarł się Cafú, zagrał piłkę przed pole karne do Waleriana Gwilii, a ten wyłożył futbolówkę Pawłowi Stolarskiemu, który płaskim strzałem z pierwszej piłki otworzył wynik meczu.
Po stracie gola nieco odważniej zaatakowali gospodarze. Legioniści mieli sporo szczęścia. W 40. minucie uratował ich rykoszet, a po chwili piłkarze Atromitosu nieco pogubili się w zamieszaniu w polu karnym i nie potrafili wykorzystać dogodnej sytuacji. W samej końcówce pierwszej połowy Grecy byli bliscy wyrównania. Pod bramką Legii ponownie się zakotłowało, ale ofiarną i co najważniejsze skuteczną interwencją popisał się Stolarski. Do przerwy utrzymało się zatem jednobramkowe prowadzenie wicemistrzów Polski.
Kilka minut po zmianie stron warszawiacy zadali kolejny cios. Z prawej flanki zagrał Marko Vešović, a w niełatwej sytuacji, w dość ekwilibrystyczny sposób, piłkę w siatce umieścił Gwilia.
Wydaje się, że druga bramka definitywnie podcięła skrzydła Grekom. Piłkarze Legii od tego momentu grali znacznie luźniej i w pełni kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku. Dążyli także do strzelenia kolejnych goli. Po raz drugi bliski celu był bardzo aktywny w tym meczu Gwilia. Po jego uderzeniu z dystansu piłkę zdołał odbić jednak Megyeri.
W końcówce meczu Legia kilka razy mogła jeszcze podwyższyć prowadzenie. Najbliżej szczęścia był Carlitos, po którego strzale piłka odbiła się od jednego z obrońców i ugrzęzła w bocznej siatce. Już w doliczonym czasie gry natomiast, bliscy szczęścia byli gospodarze. Uderzenie Clarcka N'Sikulu obronił jednak Radosław Majecki. Ostatecznie, wynik meczu nie uległ już zmianie. Legia zwyciężyła 2:0 i awansowała do czwartej rundy eliminacji Ligi Europy. W niej zmierzy się najprawdopodobniej z Glasgow Rangers. Szkocki zespół w swoim pierwszym meczu trzeciej rundy pokonał na wyjeździe duński Midtjylland 4:2.
14.08.2019, III runda eliminacji Ligi Europy, Ateny, Peristeri Stadium
PAE Atromitos - Legia Warszawa 0:2 (0:1)
Paweł Stolarski 41', Walerian Gwilia 50'
Atromitos: Balàzs Megyeri - Spyros Natsos, Spyros Risvanis, Dimitris Goutas, Alexandros Katranis - Madson (Javier Umbides 69'), Tal Khila (Roland Ugrai 58'), Charis Charisis, Farley, Giorgos Manousos - Apostolos Vellios (Clarck N'Sikulu 83').
Legia: Radosław Majecki - Paweł Stolarski, Artur Jędrzejczyk, Igor Lewczuk, Luís Rocha (Mateusz Wieteska 62') - André Martins, Cafú, Walerian Gwilia, Marko Vešović (Dominik Nagy 68'), Luquinhas (Carlitos 78') - Sandro Kulenović.
Żółte kartki: Risvanis, Katranis - Rocha
Sędzia: Bas Nijhuis (Holandia)
-
EkstraklasaBośniacki pomocnik na radarze Legii Warszawa
Kamil Gieroba / 31 października 2024, 16:58
-
EkstraklasaTe wieści ucieszą kibiców Legii. Zatrzyma utalentowanego piłkarza
Kamil Gieroba / 31 października 2024, 14:15
-
PolecanePuchar Polski: Unia Skierniewice wyrzuca kolejnego ekstraklasowicza!
Kamil Gieroba / 30 października 2024, 21:03
-
EkstraklasaLegia monitoruje młodego Amerykanina
Kamil Gieroba / 30 października 2024, 13:22
-
PolecaneLipiński: W tym momencie hierarchia w Interze jest jasna
Kamil Gieroba / 30 października 2024, 12:40
-
La LigaNiepokój w Realu. Ancelotti będzie zmuszony do eksperymentów?
Kamil Gieroba / 29 października 2024, 21:13