fot.
Udostępnij:

LE: Fiorentina trzykrotnie punktuje Liberec. Villareal niespodziewanie przegrywa

Jak to bywa w przypadku Ligi Europy, rożnorodność wyników, jakie padają w każdej kolejnej kolejce sprawiają, że sytuacje w tabeli co rusz się zmieniają. Sytuacje w grupach J i L były na tyle wyrównane, że dzisiejsze mecze mogły rozjaśnić nieco, kto będzie liczył się  w dalszej grze.

Grupa J

Faworyt całej grupy wydaje się oczywisty i jest nim przedstawiciel Serie A - Fiorentina. Włosi od kilku sezonów regularnie wychodzą z grupy i tym razem nie powinno być inaczej. Na swoim koncie po trzech meczach Viola miała siedem punktów i zwycięstwo w dzisiejszym meczu postawiło ich w bardzo dobrej sytuacji.

Już pierwsza połowa spotkania z Czechami pokazała, że podopieczni Paulo Sousy poważnie traktują czwartkowe wieczory. Najpierw, w 30. minucie do siatki z rzutu karnego trafił Ilicić, zaś trzy minuty przed przerwą rezultat podwyższył Kalinić, dając swojej drużynie bezpieczne, dwubramkowe prowadzenie. W drugiej części gry gości dobił Cristoforo, który w 73. minucie ustalił wynik meczu na 3:0, pokazując znaczną wyższość Fiorentiny nad Libercem.

W drugim spotkaniu, rozgrywanym w Salonikach, PAOK podejmował Qarabag. Goście znów dzielnie walczyli z Grekami i po raz drugi udało im się zapewnić sobie trzy punkty, dzięki czemu mają ogromne szanse na wyjście z grupy. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył w 69. minucie Michel, zaś asystę w tej sytuacji zaliczył znany z polskich boisk Dani Quintana. W następnej kolejce azerski klub pojedzie do Czech, by zmierzyć się z ostatnim w tabeli Libercem.


Fiorentina - Liberec 3:0

Bramki: 1:0 Ilicić (rzut karny) 30', 2:0 Kalinić 43', 3:0 Cristoforo 73'

PAOK - Qarabag 0:1

Bramki: 0:1 Michel 69'


Grupa L

W ostatniej grupie całych rozgrywek od początku było ciekawie. Pierwszy Villareal miał przed tą kolejką pięć punktów, a za jego plecami z oczkiem mniej znajdowały się Osmanlispor oraz Zurich. Stawkę z dwoma punktami zamykała Steaua.  

W spotkaniu hiszpańskiego Villareal z tureckim Osmanlisporem byliśmy świadkami niemałej niespodzianki. Już w pierwszym spotkaniu Turcy postawili swoim rywalom ciężkie warunki, prowadzili nawet 2:0, jednak "Żółta Łódź Podwodna" doprowadziła do wyrównania. Tym razem goście byli o bramkę lepsi, a bohaterem obu spotkań był Rusescu, zdobywca trzech bramek w dwumeczu dla Osmanlisporu. Wygrana daje Turkom na ten moment pierwsze miejsce w grupie (z siedmioma zdobytymi punktami), jednak czują oni ciągle na plecach oddech swoich rywali (Villareal oraz Zurich po pięć punktów).

W drugim spotkaniu grupy L Zurich podejmował Steauę. Szwajcarzy, choć mieli statystyczną przewagę, nie zdołali udokumentować jej bramką. Goście natomiast nie byli wcale skuteczniejsi, przez co mecz nie porywał i zakończył się zaledwie bezbramkowym remisem.


Villareal - Osmanlispor 1:2

Bramki: 0:1 Webo 8', 1:1 Hernandez 48', 1:2 Rusescu 75'

Zurich - Steaua Bukareszt 0:0


Avatar
Data publikacji: 4 listopada 2016, 0:23
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.