La Liga: Zwycięstwo Realu Sociedad w cieniu fatalnych decyzji sędziego
W ostatnim ligowym spotkaniu szóstej kolejki La Ligi Betis podejmował Real Sociedad. Goście zwyciężyli 3:0, a strzelcami goli zostali Portu oraz Mikel Oyarzabal. Na wynik jednak mocno wpłynął sędzia, który swoimi decyzjami wypatrzył wynik.
Gospodarze rozegrali dziś fatalne zawody. W pierwszej połowie nie prezentowali takie stylu jakiego oczekiwałby od nich trener. Na domiar złego Los Verdiblancos mieli także problem z napastnikami. Do tej pory żaden z nich nie zapisał się w protokole meczowym, że trafił do siatki. Swoją szansę otrzymał dziś Borja Iglesias, lecz już w przerwie został zmieniony. Goście zaś wykonywali dobrą pracę przede wszystkim w środku pola, nie pozwalali przeciwnikowi się rozpędzić. Umiejętnie zatrzymywali grę Betisu na 20-25 metrze od swojej bramki. Tuż przed przerwą Oyarzabal posłał kapitalne podanie do Portu, a ten z wielką łatwością umieścił piłkę w siatce.
Po zmianie stron gospodarze dążyli do wyrównania, ale za każdym razem brakowało naprawdę niewiele. Najlepszą okazję mieli po trafieniu Antonio Sanabrii, lecz sędzia nie uznał tego trafienia z powodu spalonego. W 74. minucie Marc Barta popełnił błąd w ustawieniu, chcąc zatrzymać Alexandra Isaka sfaulował go w obrębie pola karnego. Do stałego fragmentu gry podszedł Oyarzabal i pewnym uderzeniem pokonał Claudio Bravo. Akcje Betisu po stracie drugiej bramki straciły na jakości, nie było polotu, chęci, a piłkarze wyglądali na pogodzonych z porażką. W 87. minucie kapitalnym uderzeniem popisał się Adnan Januzaj i definitywnie zamknął ten mecz.
Zwycięstwo zasłużone, niby nic nie zwykłego, ale sporo do tego wyniku dołożył Javier Estrada Fernandez, czyli sędzia dzisiejszego spotkania, a także jego asystenci. Sędzia liniowa, która miała czuwać nad tym, czy nie jest łamana pozycja spalona wyglądała na zdekoncentrowaną. Za każdym razem - niezależnie czy ten spalony był, czy też nie - podnosiła chorągiewkę. Sporo wątpliwości było przy trafieniu Sanabrii, spalony był milimetrowy, a częścią, która wystawała poza linię była ręka. Jednak wedle nowych przepisów ta decyzja okazała się trafna. Kolejny zarzutem w stronę Estrady Fernandeza był niepodyktowany rzut karny za faul Robina Le Normanda. Sędzia jednak nakazał wznowienie gry z piątego metra, mimo że defensor Basków wyraźnie pociągał za koszulkę swojego przeciwnika w celu wytrącenia go z rytmu.
🔚 ¡FINAL! Tres goles, tres puntos. AUPA REAL!!! #RealBetisRealSociedad #AurreraReala pic.twitter.com/Hn9XV1Gh8I
— Real Sociedad Fútbol (@RealSociedad) October 18, 2020
-
PolecaneOficjalnie: To będą ludzie Amorima. Manchester United zatwierdził sztab
Kamil Gieroba / 17 listopada 2024, 7:04
-
La LigaFlick zrezygnował z defensora. Niedługo dojdzie do transferu?
Kamil Gieroba / 17 listopada 2024, 6:00
-
Liga NarodówLiga Narodów: Holandia lepsza od Węgrów. Cztery gole
Karolina Kurek / 16 listopada 2024, 22:53
-
Plotki transferoweMourinho chce kolejnego Polaka w Fenerbahce
Kamil Gieroba / 16 listopada 2024, 20:15
-
Plotki transferoweKiwior nie narzeka na brak zainteresowania. Trafi do włoskiego giganta?
Kamil Gieroba / 16 listopada 2024, 18:39
-
PolecaneOficjalnie: Sensacja. Puchar Narodów Afryki bez czterokrotnego triumfatora
Victoria Gierula / 16 listopada 2024, 17:46