fot. www.skysports.com
Udostępnij:

La Liga: Żółta Łódź Podwodna zatopiona! Barcelona utrzymuje przewagę!

Mimo słabej gry przez większość spotkania, podopieczni Ernesto Valverde ponownie wykazali się wyrachowaniem i cierpliwością, co pozwoliło im na zgarnięcie kompletu punktów w starciu z Villarrealem. Na pierwszą bramkę kibice musieli czekać ponad 70. minut, a jej autorem był Luis Suárez. Wynik w końcówce ustalił Lionel Messi, który wykorzystał ogromną niefrasobliwość defensywy gospodarzy.

W spotkanie lepiej weszła drużyna "Blaugrany", która już po trzech minutach mogła wyjść na prowadzenie. Jednak do szczęścia zabrakło centymetrów, bowiem po główce Gerarda Piqué futbolówka odbiła się od poprzeczki. Mogłoby się wydawać, że goście po tej okazji jeszcze bardziej przycisną ekipę z El Madrigal, ale nic bardziej mylnego. Najwyraźniej ta sytuacja podziałała na gospodarzy jak sole trzeźwiące i następne minuty to koncertowa gra Villarrealu. Oczywiście efektów bramkowych nie było, ale naprawdę ciężko pokonać takiego fachowca jakim jest ter Stegen, zwłaszcza gdy Niemiec jest w życiowej formie. W 17. minucie wychowanek "Źrebaków" fenomenalnie zatrzymał uderzenie Roberto Soriano, mało który golkiper byłby w stanie uchronić swój zespół przed utratą bramki po takim strzale, chapeau bas.

Następne minuty nie przyniosły zmiany w obrazie gry, Barcelona przy piłce, ale to Villarreal był bardziej konkretny. Co chwila słychać było jęki zawodu z trybun, bowiem w bramce gości była prawdziwa ściana. Golkiper Barcy raz za razem udowadniał, że jest w ścisłym topie najlepszych bramkarzy na świecie. Mało kto by przypuszczał, że to gospodarze będą zawiedzeni bezbramkowym remisem w pierwszej połowie.

Na pierwszą dogodna sytuacje Barcelony po wznowieniu gry musieliśmy czekać do 58. minuty, co doskonale obrazowało nieporadność Katalończyków. Jak się okazało pierwszym powiewem, który wzniecił nawałnicę był Paco Alcácer. Nie dość, że Hiszpan sam mógł pokonać bramkarza, to raptem minutę później świetnie obsłużył podaniem Messiego. Kapitan "dumy Katalonii" nieznacznie się pomylił, piłka otarła się o słupek bramki strzeżonej przez Sergio Asenjo. Sytuacja gospodarzy skomplikowała się w 60. minucie, kiedy to czerwoną kartkę obejrzał Raba. Młody napastnik Villarrealu nie utrzymał nerwów na wodzy i bardzo brutalnie sfaulował Sergio Busquetsa, jednym słowem - kryminał! Czasami czerwona kartka to najniższy wymiar kary jaki dany zawodnik może otrzymać...

Messi i spółka poczuli krew. Nieco ponad dziesięć minut później napoczęli długo zwartą defensywę ekipy z El Madrigal. W roli głównej Luis Suárez, który doskonale wykończył podanie od Paco Alcácera. Urugwajczyk w końcu zaczyna przypominać tego samego zawodnika, który jeszcze nie tak dawno był postrachem wszystkich bramkarzy świata.

Wynik spotkania ustalił nie kto inny, jak Lionel Messi. Dla Argentyńczyka było to 14. ligowe trafienie i nadal pozostaje najskuteczniejszym napastnikiem La Liga.

Dzisiejsze zwycięstwo Katalończyków zakończyło ich "czarną" serię dwóch spotkań ligowych bez zwycięstwa. Z kolei Villarreal odniósł trzecią porażkę z rzędu, a ich strata do liderującej "Dumy Katalonii" wynosi już 18 punktów! W następnej kolejce piłkarze Żółtej Łodzi Podwodnej zmierzą się z Celtą, a Barcelona podejmować będzie Deportivo La Coruña.


10.12.2017, 15. kolejka La Liga, El Madrigal.

Villarreal CF - FC Barcelona 0:2 (0:0)

Luis Suárez 72', Lionel Messi 82'

Villarreal: Sergio Asenjo - Mario Gaspar, Álvaro González Soberón, Víctor Ruiz, Jaume Costa - Roberto Soriano (Antonio Rukavina 64'), Rodrigo Hernández Cascante, Rúben Semedo (Samuel Castillejo 48'), Manu Trigueros - Raba, Cédric Bakambu.

Barcelona: Marc-André ter Stegen - Sergi Roberto, Gerard Piqué, Thomas Vermaelen, Jordi Alba - Ivan Rakitić, Sergio Busquets (André Gomes 86'), Paulinho (Aleix Vidal 68') - Lionel Messi, Luis Suárez, Denis Suárez (Paco Alcácer 57').

Żółte kartki: Cédric Bakambu, Álvaro González Soberón - Sergio Busquets.

Czerwona kartka: Raba 60' (nadmierna ostrość).

Sędzia: Ricardo De Burgos Bengoetxea.


Avatar
Data publikacji: 10 grudnia 2017, 22:34
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.